Na Trzeźwo Nie Da Rady! | Autor: Katie Kirby

 Gdyby ktoś mnie zapytał o to, co jest potrzebne w macierzyństwie, bez wątpienia oprócz tak oczywistych rzeczy jak miłość, czy cierpliwość odpowiedziałabym - improwizacja i dystans. Bez tego dystansu przy dzieciach naprawdę można by było zwariować. To dystans, humor i odpuszczenie niektórych rzeczy często ratują naszą psychikę w momentach, kiedy dzieci wystawiają nas na próbę (a robią to bardzo często!). Dobrze jest mieć również świadomość, że to nie tylko my na naszej rodzicielskiej drodze borykamy się z różnymi problemami i dziwnymi sytuacjami. Tak samo mają wszyscy rodzice na świecie, tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.

Jeśli chcecie z dystansem spojrzeć na rodzicielstwo i przekonać się, że wcale nie macie tak najgorzej to z całego serca polecam Wam książkę Katie Kirby "Na trzeźwo nie da rady! Książka dla doskonale niedoskonałych rodziców". W tej przezabawnej publikacji znajdziecie mnóstwo anegdotek i historii z rodzinnego życia autorki, która jest mamą dwóch chłopców (zupełnie tak jak ja).

Katie Kirby postanowiła podzielić się z czytelnikami swoimi doświadczeniami oraz poglądami na rodzicielstwo. Przytacza mnóstwo sytuacji związanych z jej synami, zarówno z czasów, kiedy byli niemowlętami, jak i z czasów kiedy mają po kilka lat. Z ogromnym dystansem i poczuciem humoru pokazuje, że nikt nie jest idealny i dzieci nie da się wychować tak, jak przedstawiają to poradniki. Szczerze mówi o tym, że czasami ma dość i marzy tylko o tym, aby wyrwać się z domu lub przynajmniej spędzić wieczór ze szklanką ginu zapominając o tym, że ma dzieci. Można się oburzać, ale myślę, że tak naprawdę każda z nas ma czasami tak samo. Katie opowiada o problemach wychowawczych, o dziwnych akcjach z udziałem jej dzieci, nie stroni również od tematów powszechnie uznawanych za tabu. Bez zażenowania opowiada o tym jak beznadziejnie czuła się w ciąży, jak denerwują ją inni rodzice i jak dziwnie zachowują się czasami jej dzieci. Książka ma formę krótkich, luźno ze sobą powiązanych opowieści. Tekst uzupełniony jest genialnymi, komiksowymi scenkami.

Doskonale bawiłam się przy tej książce. Przyznaję, że pochłonęłam ją w jeden wieczór, wielokrotnie zaśmiewając się na głos. Co chwila odkrywałam również, że moje dzieci zachowują się tak samo jak te opisane w książce, co oznacza, że nie jestem sama na świecie! Bardzo dobrze zrobiło mi przeczytanie książki, która uświadomiła mi, że moje dzieci zachowują się jak dzieci typowe, a nie dziwne, jak czasami mi się wydawało. Dzięki tej książce z dystansem spojrzałam na zachowanie moich dzieciaków i utwierdziłam się w przekonaniu, że nic się nie stanie jeśli czasem odpuszczę sobie bycie mamą idealną. Autorka dobitnie uświadamia czytelnikowi, że rodzice idealni nie istnieją, tak jak nie istnieją idealne dzieci. Pokazuje również, że można swoje dzieci kochać, jednocześnie mając ich czasami dość i nie powinno to wywoływać wyrzutów sumienia.

Bardzo polecam tą książkę wszystkim rodzicom - zarówno tym zmęczonym i zniechęconym, jak i tym, którzy zawsze chcą być najlepsi i idealni. Jednocześnie zaznaczam, że książka jest ironiczna i pełna sarkazmu, co trzeba sobie uświadomić na samym początku czytania (zdecydowanie, aby ją zrozumieć samemu trzeba mieć poczucie humoru). To idealna lektura na poprawę nastroju, książka lekka i zabawna, a jednocześnie podnosząca na duchu.