Chris
-
W dobie Internetu i ogromu wiedzy, który mamy na wyciągnięcie ręki, książki naukowe zdecydowanie tracą na znaczeniu wśród zwykłych czytelników. Nie można też się dziwić temu procesowi gdyż w jakim celu wydawać niemałe pieniądze na informacje, które możemy otrzymać po wpisaniu zaledwie kilku słów w wyszukiwarce. Problem jednak pojawia się gdy musimy uzyskać pewność i źródło otrzymanej wiedzy, która nie zawsze jest weryfikowana i sprawdzana przez odpowiednie osoby. Dobrym przykładem na to jest największa internetowa encyklopedia, którą przecież tworzą sami użytkownicy, najczęściej anonimowo. Z jakim skutkiem, doskonale wszyscy wiemy. Dlatego też zawsze będę zwolennikiem sprawdzonych tytułów i przede wszystkim pewnych i uznanych autorów. Takich właśnie jak pan Bogusław Kwiatkowski i jego „Poczet faraonów”.
Jak dobrze wiemy, poczet to oczywiście zestawienie osób, których łączy jedna lub kilka wspólnych cech lub płaszczyzn na których funkcjonowali. Wtym przypadku mamy do czynienia konkretnie z władcami starożytnego Egiptu, czyli faraonami. Bogusław Kwiatkowski opisuje każdego z nich w kolejności chronologicznej, co łącznie daje lekturę obejmującą ponad trzy tysiące lat. Oczywiście nie będę tu przytaczał żadnych przykładów czy też króciutkich streszczeń gdyż każdy z nas miał lub powinien mieć w rękach książkę naukową podobnego typu i wie mniej więcej jak wygląda jej układ.
Warto jednak wspomnieć, że pomijając ogrom wiedzy w niej zawarty, Bogusław Kwiatkowski uraczył nas różnego rodzaju czarno-białymi zdjęciami lub rysunkami, które skutecznie ukazują omawiane zagadnienia dotyczące danego władcy. Dzięki temu też w pewnym stopniu odpoczywamy od tej potężnej ilości tekstu (ponad 1100 stron) i uzmysławiamy sobie jak wyglądało na przykład ówczesne pismo lub wizerunki poszczególnych władców. Autor także jasno podzielił swoje dzieło na odpowiednie rozdziały na które składają się kolejne dynastie, okresy lub epoki, które powszechnie przyjęto podczas badań nad historią starożytnego Egiptu. Dzięki temu w bardzo prosty i logiczny sposób możemy w każdej chwili odnaleźć interesujące nas zagadnienie, okres czasu lub właśnie konkretnego władcę.
Nie ma co ukrywać, myślę, że jest to książka do której nie siadamy wieczorem z zamiarem przeczytania od deski do deski, ale pozycja po którą sięgamy sporadycznie, chcąc zaznajomić się z danym tematem lub poszerzyć wiedzę na temat jednego z faraonów. Jestem też zdania, że pomimo swojej monumentalności i fachowości to jednak jest to pozycja nie tylko dla studentów i nauczycieli, ale także dla uczniów szkół ponadpodstawowych, którzy takowym tematem zajmują się właśnie na lekcjach. Kto wie, może „Poczet faraonów” stanie się także inspiracją do dalszego zagłębiania się w historię i początkiem zamiłowania przeszłością?
Warto także wspomnieć o aspektach, które powinny być obowiązkiem przy takowych książkach, ale jak dobrze wiemy, nie zawsze stają się ich częścią. Mowa tu oczywiście o indeksie i bibliografii, dzięki którym w każdej chwili możemy odnaleźć stronę dotyczącą interesującego nas władcy. Do dyspozycji mamy dwa rodzaje (chronologiczny oraz alfabetyczny), które świetnie sprawdzają się podczas powracania do książki. Bibliografia natomiast podkreśla nam fakt o którym wspominałem na wstępie- mamy pewność, że jest to książka pewna i wiarygodna, która jednocześnie oferuje nam dalsze kierunki badań w przypadku większego zainteresowania tematem.
Bogusław Kwiatkowski oddaje nam do rąk nie tylko fachową pozycję naukową, która jest źródłem ogromnej wiedzy, ale także książkę, która dzięki pasji i zamiłowaniu opowiada nam dzieje starożytnego Egiptu niczym trzymająca w napięciu powieść. Dzięki temu możemy nie tylko poznać więcej faktów i wydarzeń z życia faraonów, ale jednocześnie przenieść się do ówczesnego państwa pełnego wspaniałej kultury, sztuki i fascynujących dziejów, które zachwycają do dnia dzisiejszego.