Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dziewczyna Z Wnęki

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Dziewczyna Z Wnęki | Autor: Agnieszka Peszek

Wybierz opinię:

MagLaw

Jerzy Stuhr, w pewnym popularnym przed laty szlagierze, przekonywał, że: „ Śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi”. Parafrazując te słowa i przechodząc na grunt czytelniczy, stwierdzić należy, że w przeciwieństwie do muzyki, w literaturze jednak właśnie o to chodzi, aby coś komuś jednak wyszło, a efekt zjednywał serca czytelników. W przypadku „Dziewczyny z wnęki” Agnieszki Peszek trudno jednak będzie taki efekt osiągnąć, przynajmniej ja do grona przekonanych nie będę się zaliczała. 

 

Mimo sympatii dla Autorki, która w swej głównej zawodowej odsłonie, jest świetnie radzącym sobie trenerem personalnym, postuluję jednak potraktowanie pisania jako odskoczni od codzienności, ale wyłącznie celem tworzenia do szuflady, ewentualni gruntowne popracowanie nad warsztatem pisarskim. 

 

To jest już druga książka, która wyszła spod pióra Autorki, przy czym o ile pierwsza część „Przez pomyłkę” skłaniała się w kierunku kryminału, o tyle obecnie Autorka pokusiła się o stworzenie thrillera psychologicznego. Niestety w thrillerze tym nie ma ani thrillera, ani psychologii, a rzekomo mrożąca krew w żyłach historia, moim zdaniem,  zupełnie się nie broni. 

 

Po raz kolejny pojawia się policjantka z Suchodolskiego komisariatu - Dorota Czerwińska oraz jej wierni przyjaciele i sekundanci, znani z poprzedniej części cyklu, czyli z „Przez pomyłkę”. Od razu uprzedzę, że nieznajomość debiutu kryminalnego Autorki nie stanowi przeszkody w czytaniu i oprócz wzmianki, że postaci te  dźwigają się z kolan po traumatycznych przeżyciach do jakich doszło w Suchodołach w poprzedniej odsłonie, wiele nawiązań do „Przez pomyłkę” na szczęście nie ma. 

 

Tym razem policjantka stanie na czele śledztwa dotyczącego zbrodni, do której doszło w hostelu prowadzonym przez znanego z poprzedniej części Tymka – prywatnie jej przyjaciela. Pod nieobecność rzeczonego, wykorzystując trwające prace remontowe, wyrachowany sprawca uwięzi w specjalnie przygotowanym do tego pomieszczeniu młodą kobietę -, pozostawiając ją na pastwę losu, a raczej na pewną śmierć, monitorując przy tym przy użyciu smartfona przebieg jej agonii. Kto i dlaczego dopuścił się tej makabrycznej zbrodni wyjaśnić musi wspomniana Starsza Sierżant. Jakby tego było mało, na swe barki, weźmie ona jeszcze ponowne zbadanie sprawy tajemniczego zniknięcia młodej kobiety, która blisko ćwierć wieku temu zaginęła bez śladu.  Dorota Czerwińska niczym wytrawny śledczy z policyjnego Archiwum X podąży zatem również tropem Agnieszki Prus, przenosząc czytelnika w czasie w realia schyłku minionego ustroju.

 

Brzmi interesująco, prawda? Szkoda tylko, że nawet dość obiecujący pomysł na fabułę, w wersji wykonawczej spalił na panewce. Jego rozwinięcie w książce jest wręcz sztampowe. Stanowi ono zbitek motywów wielokrotnie już w tym gatunku literackim wykorzystywanych. Opowieść jest oczywista, przewidywalna i nie budując żadnego napięcia, podobnie jak przewidywalny jest sprawca stojący za kryminalną intrygą, bowiem ta nie pozostawia jakiegokolwiek pola do kreatywności i poruszenia wyobraźni czytelnika. 

 

Przewidzenie zatem w jakim kierunku potoczy się akcja jest w wręcz oczywiste i nie zawiera żadnych zwrotów akcji, co świadczy o braku umiejętności konstruowania tego rodzaju historii. Podobnie słabo nakreślone są postaci, a ich rys psychologiczny w zasadzie nie istnieje. 

 

Pojawia się za to ekstremalna przemoc, rodem wprost z kart powieści Maxa Czornyja, tylko z wyjątkiem epatowania brutalnymi opisami zadawanych przez sprawcę ofiarom obrażeń, trudno uzasadnić czemu mają one służyć. Brak wskazania intencji sprawcy, motywów którymi się kierował, sprawiają, że trudno mi zrozumieć celowość posłużenia się nimi.

 

 Wreszcie największy mankament tej książki jest warsztat pisarski. Pomijam liczne błędy stylistyczne, gdyż te, gdyby powieść trafiła w ręce doświadczonego korektora, zostałyby wyłapane (np. liczne powtórzenia, kolokwializmy), ale to co mnie niezmiernie irytowało to nad wyraz krótkie, ubogie w treści zdania. Rozumiem, że one miały nadać lekkość powieści, mam jednak wrażenie, że osiągnęły zupełnie odwrotny skutek. Mnie ten styl pisania męczył , a całość sprawiała wrażenie popełnienia jej przez zupełnie niewprawionego w pisanie amatora. W przekonaniu tym utwierdza mnie wręcz zakończenie, które wydaje się być urwane lub nie do końca przemyślane, tak jakby zabrakło pomysłu jak zakończyć podjętą w książce intrygę.

 

Czy znalazłam jakieś plusy w tym thrillerze? Tak, przyciągającą uwagę okładkę, przez która skusiłam się na lekturę. Szkoda zatem, że walory wzrokowe nie szły w parze z równie porywająca treścią. Ja zatem nie polecam, ale to oczywiście moje subiektywne zdanie.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial