Z Choinki Urwane - Antologia Zimowa | Autor: Anna CzekajAnna Dziedzic

 Wydawnictwo Osobliwe zadebiutowało na rynku wydawniczym antologią “Z choinki urwane” w grudniu ubiegłego roku. Jako że jestem stałym bywalcem wszelkich grup literackich zarówno w mediach społecznościowych, jak i na Wattpadzie, czyli platformie dla twórców amatorów, mojej uwadze nie umknęło, że jedna z najprężniej działających tychże społeczności postanowiła przekształcić się w wydawnictwo. Pierwszym dziełem, które wypuściło spod swoich skrzydeł, była właśnie zimowa antologia, która zachwyciła mnie nie tylko obietnicą ciekawej przygody podczas lektury, ale także cudownym boxem, które wraz z debiutancką pozycją można było nabyć przedpremierowo.

Ten zabieg skradł moje czytelnicze serce, albowiem zawartość wspomnianego pudełka była przemyślana i bardzo tematyczna. Wiadomo jednak, że najważniejszym elementem niespodziankowego boxa, była właśnie ona — książka, w której znajduje się dziewięć opowiadań napisanych przez dziewięć młodych i utalentowanych twórczyń.

Minimalistyczna utrzymana w zimowych barwach okładka wygląda estetycznie i nawiązuje w pełni do głównego motywu, jaki ma być tym przewodnim w treści książki. Ten wizualny element antologii bezsprzecznie zatrzymuje wzrok na dłużej i jest naprawdę mocnym punktem całej powieści. Miłośnicy ozdobnych grafik również wewnątrz znajdą kilka drobnych, ale dodających uroku i charakteru graficznych śnieżynek rozpoczynających każde z opowiadań, które razem tytułem zapisanym finezyjnym fontem, dodają klasy i osobliwego klimatu.

Każde opowiadanie, które znajduje się antologii, jest zupełnie inne. Fani motywów fantastycznych będą oczarowani “Sekretami przeznaczenia” Anny Czekaj czy “Grą o gwiazdkę” Justyny Sosnowskiej, gdzie bliżej poznają powszechnie znanych bohaterów, jak i tych, o których nigdy wcześniej nie mieli okazji usłyszeć. Miłośnicy literatury obyczajowej z dramatycznym i trudnym wątkiem miłosnym zatracą się w opowieści o Colette i Oliverze pod tytułem “Zasłona mrozu” autorstwa Katarzyny Onyśków. Nieco kryminalnego wątku, pełnego humoru i absurdu z rosyjską prowincją w tle doświadczą czytelnicy w spotkaniu z opowiadaniem Justyny Wojsz “Mikołaj w opałach”.

Marlena Sychowska i jej “Kolęda pełna miłości” pozwoli, tym którzy wątpią przywrócić nadzieję na odnalezienie szczęścia i razem z głównym bohaterem Tomaszem przeżywać będą przygodę, która na pierwszy rzut oka wygląda jak zupełny przypadek, jednak skłoni do refleksji, które krążyć będą wokół słowa: przeznaczenie…

Natomiast opowiadanie “Wigilijne życzenie Zakrystiana Zaręby” Małgorzaty Niemtur nie tylko wzruszy, nieco wstrząśnie i zaintryguje, lecz na pewno zmusi do głębokich, duchowych rozważań, by po zakończeniu lektury mimo zaszklonych oczu uśmiechnąć się i pozwolić na chwilę zadumy.

Nastolatkowie i młodzi duchem niejednokrotnie wybuchną niekontrolowanym chichotem, na wyczyny dwójki bohaterów z “Gdzie dwoje się kłóci” Anny Dziedzic, która zabierze czytelników na wycieczkę, na której na pewno nie będą się nudzić.

Z tytułem “Cudu nie będzie” Emi Korel, miałam niemały problem i chciałabym stanowczo zaprzeczyć, ponieważ opowiadanie jest absolutnie cudowne. Miłośnicy historii o kobietach po przejściach, dla których los szykuje jeszcze wiele perypetii, po przeczytaniu tekstu będą mieli ochotę na dużo więcej. Antologię kończy baśniowe opowiadanie Barbary Grabops o “Strażniczce serca zimy", które jest wciągającą mieszanką bajki, fantastyki, ale z bardzo realną bohaterką.

Muszę przyznać, że z antologiami nigdy nie było mi po drodze głównie dlatego, że jestem fanką długich, szczegółowych i rozbudowanych historii. Jednakże po naprawdę bardzo przyjemnej lekturze, doszłam do wniosku, że czasem potrzebne są takie pozycje, które składają się z krótszych form. Nic nie zastąpi tego uczucia, kiedy po tych kilkunastu czy niewiele ponad kilkudziesięciu stronach jako czytelnik pogrążyłam się w totalnej sprzeczności, ponieważ z jednej strony za co najmniej trzy opowiadania wydane w tradycyjnym formacie pełnej powieści mogłabym autorki obsypać złotem; a z drugiej jednak ten element niedopowiedzenia, domysłu, snucia w głowie i układania przeszłości i przyszłości bohaterów jest jedyny w swoim rodzaju i wbrew pozorom przynosi wiele radości.

Nad fabularną stroną każdego z opowiadań mogłabym prawić długo i praktycznie w samych pozytywach, ale na uwagę zasługują także oryginalne style autorek, unikalne zabawy słowem, cudowne metafory, wysublimowane i zakrawające wręcz na sformułowania rodem z powieści określanych literaturą piękną opisy rzeczywistości.

Dwa wieczory, które poświęciłam na lekturę, wspominam jako rollercoaster emocji, gdzie uśmiech rozbawienia, zastępował uśmiech wzruszenia doprawiony zaszklonymi oczyma, by za chwilę wstrzymać oddech przy pełnych grozy chwilach czy w końcu dać się porwać w podróż po fantastycznych rzeczywistościach z nieszablonowymi postaciami.

Gorąco polecam antologię “Z choinki urwane” wszystkim, bo naprawdę warto zatracić się w zimowych opowiadaniach, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie i pozwolić genialnym młodym artystkom na zabranie w świat ich wyobraźni, bo gwarantuję, że będzie to wycieczka pełna pierwszorzędnych czytelniczych przeżyć.