Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Panta Rhei

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 4 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 4 votes
Polecam: 100% - 4 votes

Polecam:


Podziel się!

Panta Rhei | Autor: Kamil Brach

Wybierz opinię:

Doris

Podróże w czasie to temat mocno eksploatowany w fantastyce, podchwycony też ochoczo przez twórców filmowych. Wspomnieć można choćby „Interstellar”, „Efekt motyla” czy nieśmiertelny „Powrót do przyszłości” – każdy w  innej konwencji i dla innego grona odbiorców. To też zarazem tematyka, jakiej nigdy dosyć, jaka zawsze fascynowała i będzie po wsze czasy fascynować, bo opowiada o tym, o czym większość z nas skrycie marzy.

 

Ekstrapolować można się w dalszą lub bliższą przyszłość. Przed autorem stoi tutaj cały szereg możliwości, jak sobie ten świat przyszłości wyobrazi. Czy ludzie będą jeszcze wówczas zamieszkiwali Ziemię, czy może przystosują na swoje potrzeby i zasiedlą sąsiednie planety, albo przeniosą się do innej galaktyki, czy też zejdą pod ziemię, do wydrążonych tuneli. Czy w ogóle będą jeszcze jacyś ludzie, a może zastąpią ich człekopodobne androidy lub jakie inne wymyślne formy. A może Ziemi już nie będzie, może zniknęła z orbity  w wyniku jakiej katastrofy.  To doprawdy olbrzymie pole dla wyobraźni. Również tej technicznej. W tym zakresie można wymyśleć po prostu wszystko, co tylko w duszy zagra: pola siłowe, wehikuły, broń, wytwory technologii na miarę przyszłości. Kamil Brach w „Panta rhei” dał doprawdy popis pomysłowości, co, przyznam szczerze, z początku trochę mnie przytłoczyło.

 

Jeśli mówimy o przenoszeniu się w czasie, to zdecydowanie wolę eskapady w różne epoki historyczne. Im dalej w przeszłość, tym lepiej, tym ciekawiej wygląda zderzenie kultur i uwydatniają się różnice cywilizacyjne. W „Panta rhei”  mamy skoki w różne strony. Zasada jest jedna – musi być ciekawie, musi się dziać. I tu się dzieje. Co prawda dopiero od połowy książki, ale za to wtedy akcja nabiera szaleńczego wprost tempa. Można powiedzieć, że do połowy to powieść dla miłośników technologii i eksperymentów naukowych, reszta zaś jest już samą żywiołową przygodą. Ucieczki, pogonie, strzelanki i przeskoki w czasie tak częste, że można się w tym zapętlić na amen.

 

Przy tym jednak temat został tak poprowadzony, że autor dał nam wiele materiału do przemyśleń, refleksji ogólniejszych, poważniejszych. Człowiek nie może uciec od własnej odpowiedzialności. To on sprawia, że świat prze naprzód, zmienia się.  Czasami to już nie tylko ewolucja, a wręcz rewolucja, która może wymknąć się spod kontroli i zmienić zawczasu przygotowaną trajektorię biegu świata. To ludzie nadają kierunek zmianom, a pewne jednostki mają w tym zakresie szczególną rolę do spełnienia. Co by się stało, gdyby w wyniku jakichś zawirowań na osi czasu, nigdy nie urodził się Kopernik, Maria Skłodowska – Curie, Napoleon czy Hitler? Czy losy świata potoczyłyby się zupełnie inaczej, czy ich miejsce zajęliby inni ludzie, którzy spełniliby podobną rolę? Czy gdyby w wyniku zderzenia z Ziemią ogromnej asteroidy nie nastąpiła seria kataklizmów, które doprowadziły do wyginięcia dinozaurów, człowiek w ogóle miałby szansę pojawić się na tym świecie? A może istnieje wiele rzeczywistości równoległych. W jednej w ogóle życia na Ziemi nie ma, a w kolejnej ludzkość tkwi jeszcze w epoce kamienia łupanego. Może też każdy z nas żyje w wielu równoległych światach, w każdym w trochę innej konfiguracji, ponieważ dokonał odmiennych wyborów. Te wszystkie warianty zostały już kiedyś przez kogoś wykorzystane, co wcale nie oznacza, że to koniec naszych możliwości kreowania nowych wciąż rzeczywistości.

 

Kamil Brach wykorzystał niektóre z tych koncepcji, umieszczając akcję książki w dwóch, czasowo bardzo odległych planach. W roku 2016, w Polsce oraz około 400 lat później, na orbicie okołoziemskiej, gdzie zbudowano stację kontrolną, skąd Departament Czasu ma oko na to, co dzieje się w galaktyce. Z jednej strony śledzimy losy kilkorga trzydziestolatków, przyjaciół znanych już z pierwszej odsłony przygód, zatytułowanej „Continuum”. Z drugiej zaś mamy okazję obserwować naukowców  i inżynierów przyszłości, eksperymentalnie poczynających sobie z ziemską historią, żonglujących czasem, wysyłających w przeszłość androidy zwane Strażnikami, by pilnowały porządku i reagowały, gdy zajdzie taka potrzeba. Nagle dochodzi do niespotykanej nigdy w takiej skali erupcji na Słońcu. Wyrzut ogromnej fali promieniowania słonecznego niszczy dotychczasowy ład ziemski, miesza chronologię i linie czasu na continuum. Następuje chaos i trudno powiedzieć, czy szkody da się naprawić. To potencjalnie śmiertelne zagrożenie dla ludzkości.

 

Tymczasem w stacji orbitalnej zamiast skupienia na problemie i próbie zażegnania niebezpieczeństwa, mamy poważny konflikt władzy i kompetencji. Jak widać ludzkie przywary się nie zmieniają. Do tego w Departamencie Czasu pojawia się ktoś z przeszłości, kogo w ogóle nie powinno tam być i kto zagraża naczelnemu dowódcy. Wtedy to już nie ma zmiłuj, zaczyna się prawdziwy rollercoaster, a my coraz głębiej wciągani jesteśmy w sensacyjną fabułę.

 

Można powiedzieć, że „Panta rhei” zadowoli zwolenników różnych rodzajów fantastyki, ponieważ łączy  w sobie awanturniczą przygodę z niepokojącą wizją przyszłości, którą stworzyli sobie sami ludzie w poszukiwaniu bezpieczeństwa, a w której my chyba nie chcielibyśmy żyć. Wszystko jest kontrolowane, optymalizowane i ma swoje określone miejsce. Czy pozostaje tu jednak jakaś przestrzeń dla uczuć, dla sacrum, czy rządzi już tylko pragmatyzm i manipulacja?

 

Jak widać, w fantastyce zmieści się wiele, i nieposkromiona wyobraźnia, i widowisko sensacyjne, i romans, ale też ważne społeczno – filozoficzne przesłanie. „Panta rhei” przeznaczona jest raczej dla młodzieży, tak też lekko i potoczyście jest pisana. Ważne, że nie ogranicza się jedynie do wartkiej akcji i technologicznej oprawy, ale stawia też kilka ważnych pytań, o to, co tak naprawdę jest w życiu istotne, a także wysyła sygnały ostrzegawcze, by nie pozwolić przeróżnym ekstremizmom politycznym i religijnym zawładnąć ludzkimi umysłami, bo wówczas może już nie być dla nas dobrej alternatywy.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Comments  

+1 # Agnieszka 2022-01-25 22:25
Początek bardziej "science", ale dalej już fikcja i akcja na całego :) Moja ulubiona scena to ta, gdy Surya spotyka Marka. Jeśli to książka "dla młodzieży", to bardzo mi miło znów się do niej zaliczyć :)
Reply | Reply with quote | Quote | Report to administrator

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial