Moja Praca, Moja Pasja | Autor: Cal Newport

Warto zastanowić się, ileż to razy do naszych uszu napływały hasła o szukaniu pracy w zgodzie z pasją, robieniu tego, co się kocha. Te wyryte w głowie teorie jednych ludzi pchają do ciągłej zmiany i poszukiwań cudownej pracy, dla innych pozostają w sferze marzeń nie do osiągnięcia (w końcu pasje są przecież przeróżne). Człowiek pchany ideami łączącymi hobby z zawodem może nie dostrzegać innych, alternatywnych dróg rozwoju w swoim życiu zawodowym.  Na pomoc przybywa Cal Newport z książką „Moja praca, moja pasja” wydaną przez Studio Emka. W niej to, w rewelacyjny sposób podważona zostaje tak popularna współcześnie tendencja, by kierować się w życiu wyłącznie pasją. Autor, który na przekór trendom porywa się na coś niesamowitego, krok po kroku dowodzi, że zmiana podejścia do pojmowania pracy może skutkować odnalezieniem spełnienia, osiągnięciem sukcesów, a nawet… poczuciem szczęścia. Jak stać się atrakcyjnym pracownikiem, by ta wspaniała praca praktycznie sama do nas przyszła? Jak nie zmarnować szans na bycie jeszcze lepszym? Ta książka jest niczym odkrycie- koniecznie trzeba ją przeczytać.

Cal Newport potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat, w którym zaczynasz liczyć się ty, twoje umiejętności, twoja osobowość.  Zaczynasz przyglądać się sobie pod kątem atrakcyjności na rynku pracy. Autor nie każe bezustannie szukać pasji, która zapewni, że do końca swoich dni będziesz poświęcać się wyłącznie korzystaniu z hobby, wyżyjesz z tego, a przy okazji nie stracisz zainteresowania. Pokazuje, że można podejść do tematu kompletnie inaczej. Jego argumentacja jest tak dobrze udokumentowana, wsparta niesamowicie istotnymi i przemawiającymi do wyobraźni przykładami, a w dodatku wielowątkowa, że aż chce się kiwać głową i mówić: „o tak, faktycznie, to jest prawda”.

 Istotną kwestią jest fakt, że autor nie obiecuje złotych gór za nic. Nie mówi, że osiąganie sukcesów to pstryknięcie palcami z hasłem „kocham to robić”. To tak, jak ze zdobywaniem pracy w edukacji- nie wystarczy mówić o tym, że się lubi dzieci. W kolejnych rozdziałach czytamy o istotnej kwestii posiadania kapitału zawodowego, jakości pracy i indywidualnym podejściu do poszukiwań i utrzymania się w danym zawodzie. I to jest dobry, wartościowy fundament, na którym można zbudować coś trwałego. Spędzając czas na bujaniu w obłokach i oczekiwaniu na pojawienie się idealnej i magicznej niczym wróżka oferty pracy bynajmniej nie jest dobrym pomysłem. I dlatego Cal Newport prezentuje szereg życiorysów osób popularnych i mniej znanych. Wskazuje na wątki biograficzne takich postaci, jak chociażby Steve Jobs, czy Steve Martin, a także innych, którzy osiągnęli w swojej pracy często spektakularny sukces. Już z samego powodu zamieszczenia szalenie ciekawych anegdot publikacja staje się bardzo atrakcyjna. Jest właściwie tak szalenie ciekawa, że wprost nie można się od niej oderwać.

U jakiego czytelnika najbardziej sprawdzi się „Moja praca, moja pasja”? Na pewno warto po nią sięgnąć w momencie, gdy aktywnie poszukuje się pracy, bądź liczy na zmianę stanowiska na lepsze. To świetna pozycja także dla każdego, kto dopiero zaczyna przygodę na twardym, często nieprzystępnym rynku pracy. Publikacja kompletnie zmienia powszechną perspektywę patrzenia na pracę i, co chyba najważniejsze w tym wszystkim, na siebie jako potencjalnego pracownika.

Podsumowując, próba obalenia popularnej „teorii pasji” zakończona została powodzeniem. Dlatego też zdecydowanie polecam książkę wszystkim tym, którzy wciąż poszukują idealnego stanowiska pracy lub też całkowicie nie mają na siebie pomysłu. Na koniec pozostaje tylko pytanie, czy tytuł celowo został przetłumaczony dość przewrotnie?