30 Dni Do Zmian | Autor: Edyta Zając

Autorką 30 dni do zmian jest psycholożką i trenerką kompetencji osobistych, więc nic dziwnego, że książka ma charakter poradnikowy, coachingowi. W niniejszej publikacji obiecuje, że wystarczy jedynie kilka tygodni, by zmienić swoje życie, stać się szczęśliwym i pielęgnować własny dobrostan, używając modnej ostatnio nomenklatury. Niemożliwe? Wybór należy do Ciebie, drogi czytelniku.

Pięć części i pięć etapów zmian. Rozdział pierwszy to pierwszy tydzień, w którym wszystko zaczyna się od „Wyrzucania Zbędnych Rzeczy”. Podobno porządek wokół siebie przenosi się na ład wewnętrzny. Tak głoszą minimalistyczne filozofie Dalekiego Wschodu, cytowane tutaj na marginesie. Również w odniesieniu do strategii sporządzania posiłków.  Tylko jak wygonić z siebie chomika, jeśli ktoś akurat ma tendencje do kolekcjonowania? (słowo: gromadzenia nie brzmi tak poetycko). Edyta Zając jest na takie okoliczności dobrze przygotowana. Podpowiada listę rzeczy, których należy się pozbyć, podsuwa sprytne triki, by to było łatwiejsze, ale i ostrzega, że mogą nas spotkać liczne przeszkody. Ba! Wiecie o tym  całkiem intuicyjnie. Motywacją i nagrodą jest odkrycie, że część z tych propozycji naprawdę ma sens, a planowanie się sprawdza. Usprawnia przestrzeń, w której żyjemy. Dokonanie reorganizacji najbliższego terytorium, początkowo awykonalne, staje się całkiem, całkiem realne. I dotyczy to nie tylko sfery osobistej, domowej, ale także zawodowej, finansowej.

Skoro bezpieczna strefa komfortu została już przekroczona, autorka proponuje przejść na kolejny poziom wtajemniczenia i „Próbowania Czegoś Nowego”; eksperymentowania. Tutaj również powtarza się przećwiczony już wcześniej schemat: lista, przeszkody, ćwiczenia praktyczne, osiągnięcie celu; chociaż część ta skupia się bardziej na samorozwoju. Nauce nowych rzeczy, nabywaniu nowych umiejętności i kompetencji. Gdyby ktoś miał problem z ograniczoną wyobraźnią – nic trudnego. Mentorka podsuwa gotową listę. Imperatywy, które się tutaj pojawiają, zmuszają do dokonania wyboru, podjęcia wyzwania na miarę młodzieżowego challenge’u. A możliwości jest całe mnóstwo (aż dwieście opcji z listy). Od wizyty w kawiarni i pisania bloga, przez spacery, śpiewanie pod prysznicem, po wypróbowanie nowych przepisów kulinarnych, zmianę fryzury i wspinanie się na drzewa.

Entuzjazm autorki (czy czytelnika to całkiem osobna kwestia) utrzymuje się już do końca. W tym samym tonie. Często padają pytania retoryczne, zwroty podtrzymujące przyjaźń i więź na linii nadawca – odbiorca. A wszystko okraszone prostym, zwięzłym, obrazowym językiem. Czytanie ze zrozumieniem dodatkowo ułatwia pogrubiona, kolorowa czcionka zarezerwowana dla ważniejszych treści, punktory i akapity.

Trzeci rozdział to „Tydzień Perfekcyjnego Stylu Życia”, który można zamknąć w przysłowiu – w zdrowym ciele, zdrowy duch. Autorka podkreśla, że równowaga w sferze fizycznej przekłada się na płaszczyzny emocjonalne, intelektualne, mentalne, duchowe. Wiele uwagi poświęca zatem w tym miejscu  komponowaniu zdrowych posiłków, zasadom prawidłowego żywienia. A od tego krok do odchudzania i siłowni. Idealnego „ja”. Jak rzeźba Michała Anioła, podana za przykład.

Ostatni, czwarty etap to „Tydzień Planowania i Organizacji”. I to nie dnia, czy tygodnia, ale miesiąca i roku. Oszczędzania w ten sposób czasu i pieniędzy oraz eliminowania stresu. To niejako punkt powrotu do zburzonej na początku książki, bezpiecznej strefy komfortu odpornej na czyhające kryzysy. Trenerka przedstawia konkretne metody i narzędzia, by usprawnić swoje życie. Nadać mu głębszy sens.

Ostatni rozdział to chwila na podsumowanie i refleksję. Oczywiście nie wszystkie przedstawione w książce propozycje są możliwe do realizacji. Codzienność jednak weryfikuje idealne  wyobrażenia i założenia. Pamiętaj! I Działaj! To drogowskaz pozostawiony przez autorkę dla czytelnika.