Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tulipanka … I Kolor Pomarańczowy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Katarzyna Ducros
  • Tytuł Oryginału: Tulipanka … I Kolor Pomarańczowy
  • Gatunek: Literatura Dziecięca
  • Liczba Stron: 56
  • Rok Wydania: 2021
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 210x210 mm
  • ISBN: 9788321351476
  • Wydawca: Arkady
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    3/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Tulipanka … I Kolor Pomarańczowy | Autor: Katarzyna Ducros

Wybierz opinię:

sosnowaigielka

Z pewnością nie ma na rynku wydawniczym drugiej takiej książki poruszającej kwestię istnienia barw, jak „Tulipanka… i kolor pomarańczowy” stworzona przez Katarzynę Ducros w duecie z Ewą Zielińską. Niby zaczyna się jak klasyczna baśń, ale o wiele dawniej, niż by się tego mogło spodziewać. Sięga bowiem początków… wszystkiego.  W związku z tym, że jest to książka tak różna od większości publikacji skierowanych do małego czytelnika, postanowiłam przyjrzeć się jej uważnie i na tyle obiektywnie, by przedstawić zarówno zalety, jak i wady.

 

 „Tulipanka… i kolor pomarańczowy”  to opowieść trochę poetycka, niejednokrotnie metaforyczna, o zróżnicowanej konstrukcji, z tajemniczymi pytaniami do czytelników. Została dość ciekawie poprowadzona, z wplecionymi elementami zaskoczenia, zagadnieniami podlegającymi refleksji. Sama historia jest niejako niedokończona. Z opisu wydawcy można wnioskować, że to zaledwie jedna z części, w której występuje Tulipanka. Spójrzmy na to jednak jako czytelnicy wyłącznie tej książeczki. Opowieść nie stanowi  tu  zwartej całości, w której następujące po sobie zdania wiążą się i tworzą jednolity kontekst. Ewidentnie czegoś brakuje pomiędzy (a może czytelnik ma to sobie dopowiedzieć). Bowiem to, co jest na jednej stronie niekoniecznie ma rozwinięcie na kolejnej, gdzie już pojawia się zupełnie nowy wątek. Co więcej, mamy  do czynienia nawet  jakby z dwiema opowieściami. W jednej Katarzyna Ducros szkicuje po swojemu powstanie świata i sięganie przez ludzi po artystyczne środki wyrazu, w drugiej natomiast pojawia się już nowa bohaterka- do artystki przychodzi Tulipanka. Ta maleńka, „magiczna” dziewczynka narzuca skojarzenie z klasyczną baśnią o Calineczce- w końcu wydostała się gdzieś spomiędzy ziarenek i cebulek kwiatów. I tu właśnie, w tym miejscu mogłaby się pojawić jakaś przygoda, historyjka, rozwinięcie, których niestety zabrakło.

 

Interesujące jest zagadnienie pojawiających się w opowieści, wspomnianych już pytań. Czy to miał być jakiś zamysł stworzenia interaktywnej historii, w której czytelnik będzie brać udział? Czy to jedynie zabiegi podtrzymujące uwagę? Warto również brać pod uwagę, że jak na książkę skierowaną do młodszych czytelników, pojawiają się słowa wymagające wytłumaczenia przez osobę dorosłą.

 

Spójrzmy jeszcze na to, jak tekst współgra z ilustracjami. Trzeba sporo wysiłku (również, gdy jest się osobą czytającą książkę dziecku) by zrozumieć i wytłumaczyć niektóre ze skojarzeń i metafor przywoływanych przez autorki, które wysoko ustawiły poprzeczkę dla wyobraźni. Jednak już sama grafika zasługuje na szczególną uwagę. To ona wpływa na odbiór całości i jest największym walorem książki. Ukazuje przewspaniałe barwy świata, kosmos i energiczną bohaterkę. Ilustracje mają nasycone barwy, utrzymane zostały w malarskiej konwencji. Chyba najbardziej atrakcyjnym elementem książki, patrząc na to z perspektywy dziecka, jest zawarta na koniec kolorowanka zapraszająca do sięgnięcia po farby, pędzel i zamiany w malarza. Ten element aktywnościowy to duży plus i zachęta do tworzenia.

 

Trzeba również przyznać, że Wydawnictwo Arkady stanęło na wysokości zadania jeśli chodzi o samo przygotowanie publikacji. Jest ona pięknie wydana, posiada twardą oprawę, dobry jakościowo papier, a na ilustracjach nikt nie oszczędzał- wypełniają sobą całe strony.

 

Niestety mimo licznych zalet, czuję się trochę rozczarowana książką Ewy Zielińskiej i Katarzyny Ducros. Zapowiadana historia kolorów okazała się tu bardziej historią Wszechświata. Podobnie znikoma jest w niej wiedza o historii sztuki. Owszem, można dostrzec potencjał prowadzący do rozpoczęcia samodzielnych poszukiwań i zdobywania wiedzy w danym temacie. Nie można zatem „Tulipance” odmówić inspirującego wpływu.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial