Aneta Sawicka
-
Ach, jak ja zazdroszczę współczesnym dzieciom, że mają dostęp do tylu wspaniałych książek! Za czasów mojego dzieciństwa mieliśmy co najwyżej bajki, wierszyki i książki edukacyjne. A teraz? Do wyboru, do koloru. Mało tego – nie służą już tylko do czytania, ale również do zabawy. Istnieją książki z dźwiękami, otwieranymi i ruchomymi elementami, z przeróżnymi dodatkami, a nawet te będące jednocześnie grą! Doskonałą przedstawicielką ostatniej grupy jest książka Fundacji NOVO Kaja i Aleks na tropie profesora Powsinogi. Lektura przeznaczona jest dla dzieci od 9 roku życia oraz zapewnia nie tylko ciekawe, czytelnicze wrażenia, ale również mnóstwo dobrej zabawy.
Jedenastoletnia Kaja i dziewięcioletni Aleks to duet młodych detektywów, wspólnie rozwiązujących różne zagadki. Kaja, to umysł ścisły, dziewczynka uwielbiaj matematykę, szyfry i łamigłówki. Ma umysł analityczny, a do tego jest bardzo konkretna. Aleks to z kolei marzyciel o duszy humanisty. Chłopiec lubi rozmyślać, dyskutować. Jest kreatywny, a także ciekawy świata. Choć przyjaciele są przeciwieństwami, to jednak doskonale się uzupełniają – każde z nich wnosi do prowadzonych śledztw inne przydatne umiejętności. W przygodach towarzyszy im kot Sherlock oraz policjant Bolek, który zawsze potrafi doradzić młodym detektywom. W książce także poznajemy dziadka Bogdana, człowieka z ogromną wiedzą i równie cennym doświadczeniem. Co najciekawsze – aktywnym bohaterem książki staje się sam czytelnik! Powieści nie czyta się zwyczajnie strona po stronie. Tutaj wygląda to zupełnie inaczej – każdy krótki rozdział kończy się zagadką, a rozwiązanie jej jest równoznaczne z numerem strony, na którą trzeba się udać. Jeśli jednak myślicie, że są to proste zagadki, to jesteście w ogromnym błędzie. Jest wręcz przeciwnie – w niektórych momentach trzeba naprawdę nieźle pogłówkować, żeby odnaleźć rozwiązanie. Czytelnik musi się wykazać logicznym myśleniem, spostrzegawczością i zdolnościami matematycznymi. Przyznaję, że nie zawsze udawało mi się samodzielnie dojść do rozwiązania – brakowało mi wyobraźni i pomysłowości. Na szczęście na końcu znajdują się sprytnie ukryte (tak, aby nie zobaczyć ich przypadkiem i nie zepsuć sobie zabawy) podpowiedzi do każdego zadania. Zadania te są bardzo różne – czasami trzeba złamać szyfr, coś obliczyć, przejść mapkę, a czasem dokładnie obejrzeć całą stronę lub porównać ze sobą jakieś elementy. Każda łamigłówka jest inna i wymaga od czytelnika wysilenia szarych komórek. W dodatku nie ma możliwości, aby odpuścić – jeśli nie rozwiążemy zagadki, nie będziemy wiedzieli, na którą stronę mamy się udać.
Z jakim śledztwem mierzą się Kaja i Aleks w tej książce? Dzieci zostają poproszone o wyjazd do Peru i odnalezienie zaginionego przed kilkoma dniami sławnego profesora Powsinogi. Podczas śledztwa nasi bohaterowie mają okazję nie tylko podążać kolejnymi tropami zagadki, ale również poznać wiele ciekawych faktów związanych z kulturą Peru. Książka oprócz oczywistej funkcji rozrywkowej posiada walor edukacyjny, gdyż czytelnicy mogą poznać wiadomości związane z kulturą, nauką, a także sztuką.
Kaja i Aleks na tropie profesora Powsinogi to jednocześnie książka i gra. Co najważniejsze – gra, w którą można grać samodzielnie (oczywiście można ją czytać w kilka osób, aby wspólnie rozwiązywać zagadki) i bez użycia elektroniki! To doskonała opcja, udowadniająca dzieciom, że równie świetnie można bawić się „offline”. Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli powiem, że i dorośli mogą znaleźć frajdę w rozwiązywaniu tych zagadek. Ja bawiłam się świetnie, choć nie spodziewałam się, problemów ze znalezieniem niektórych rozwiązań.
Książka jest rewelacyjna. Ciekawa, zachęcająca do myślenia, rozwijająca wyobraźnię, kreatywność i logiczne myślenie. Do tego kolorowo ilustrowana, a co najważniejsze – napisana w prosty, przystępny dla dzieci sposób. Polecam zarówno tym dzieciom, które lubią czytać, jak i tym, myślącym, że czytanie jest nudne. Dzięki tej książce mogą przekonać się, że jest to doskonała zabawa.