Urodzinowy Sekret | Autor: Eric Carle

Fenomen książek Erica Carla nie ma sobie równych. Warto wspomnieć chociażby o niesłabnącej popularności „Bardzo głodnej gąsienicy”, która bawi najmłodszych już od naprawdę wielu lat. Wśród publikacji autora znajdziemy takie, które traktują o kolorach, liczbach, słowach, jak również licznych urokliwych stworzeniach. Jego styl i sposób pisania są nie do podrobienia. Prawie zawsze mają w sobie element tajemnicy i zachęcają dzieci do aktywności i zainteresowania się światem książek na dłużej. Tak jest i w przypadku „Urodzinowego sekretu”- książeczki, która opowiada o urodzinowym dniu pewnego ciekawskiego chłopca o imieniu Tomek. Mały czytelnik wraz z bohaterem ma okazję stanąć na progu prawdziwej przygody. Któż nie lubi osnutych tajemnicą miejsc? Kto chociaż raz nie zachwycił się szyframi, kodami i nieodgadnionymi znakami? Wystarczy wskoczyć do książki i zająć się rozwiązywaniem jubileuszowej zagadki. W końcu urodziny to przecież tak ważny dzień!

W przypadku „Urodzinowego sekretu” nie mamy do czynienia z klasyczną opowieścią, w której to bohatera spotkają jakieś wydarzenia, a my, jako czytelnicy, jesteśmy ich świadkiem. Tym razem treść stanowi szereg niespodzianek i zadań do wykonania. Autor zabiera małego czytelnika do niezwykłych miejsc, spisując skomplikowaną instrukcję pełną graficznych znaków. Te czarne kształty (które dziecko może próbować „czytać”) zawarte w liście określają położenie i miejsca, przez które należy dostać się do czekającej na bohatera niespodzianki. Stare drzwi z okuciami, ceglane schody, jaskinia czy też wąski właz, porwą zarówno chłopców, jak i dziewczynki. Tym bardziej, że na co dzień są to zazwyczaj miejsca dość mroczne i opatrzone przez dorosłych hasłem „zakaz wejścia”. Tutaj, poprzez zabawę, zostają oswojone i stają się polem do snucia wielu wyobrażeń. Cóż kryje się na końcu tej trudnej do przebycia drogi? Czy na pewno szyfr prowadzi do jakiegoś prezentu? Nie ma co się martwić, wysiłek dziecka oczywiście zostaje nagrodzony.

To, co jest największym atutem publikacji, prócz oczywiście samej koncepcji zagadki i rozwiązywania zadań, to wykrojone w różne kształty stronice z dziurkami, szparkami, czy schodkami. To one zapewniają maluchom przyjemne sensoryczne doznania. Nawet bez pomocy dorosłego publikację można przeglądać lub bawić się nią. Malarskie odwzorowanie barw i faktur tych miejsc daje niesamowite wrażenie realizmu. Podobnie, jak i w innych książkach Erica Carle- kolorystyka jest przecudowna. Nie ma nic wspólnego z popularnymi współcześnie ilustracjami dla dzieci, składającymi się nader często z komputerowych animacji lub barwnych plam o podstawowych kształtach. Każda ze stron nosi jedno polecenie-zagadkę, co sprzyja skupieniu uwagi, która u najmłodszych dopiero się rozwija. Całość została zamknięta w małym formacie, dopasowanym do niewielkich rączek, umożliwiającym korzystanie w aktywny sposób. Książka zaprasza do podejmowania prób czytania z obrazków i wykonywania zadań atrakcyjnych i niosących w sobie tajemnicę. Można ją wykorzystać do wspólnej zabawy nie tylko w dzień urodzin, ale w każdej chwili, szczególnie inspirując się do stworzenia własnego sekretnego szyfru bądź instrukcji.

 „Urodzinowy sekret” ma w sobie coś z legend i baśni. Rozbudza dziecięcą wyobraźnię, angażuje i dowodzi, że książka służyć może nie tylko do czytania, ale również do zabawy. Będzie stanowić doskonały dodatek do urodzinowego prezentu. Publikację polecam wszystkim wielbicielom twórczości Erica Carle i miłośnikom książek angażujących do aktywności, za wyjątkiem osób, które (uwaga spoiler) stanowczo optują przeciwko dawaniu dzieciom zwierząt w postaci prezentów.