Edymon
-
W obliczu tej książki brakuje mi chyba słów, by móc ją w pełni opisać tak, jak bardzo dała mi się ona we znaki. Kosztowała mnie emocji i wrażeń, refleksji, myśli sięgających dalej niż bym sama tego chciała. Czy zdołam oddać jej piękno w mych słowach? Wątpię. Mimo to spróbuję namówić was do sięgnięcia po nią i choćby w części nakreślić jej zalety. Wciąż niewiele jest bowiem książek, które tak jak ta, zakorzeniają się w naszej pamięci. Książek dźwigających w sobie ogromne pokłady emocji. Mądrych i ważnych. Nie bojących się podejmować tematów mocnych i trudnych zarazem. Kontrowersyjnych w dyskusji. Do tego nakreślonych w sposób przystępny każdemu czytelnikowi.
Śniegi to kontynuacja Dziewczyny z gór. Tropy, od której zalecam przygodę z historią. Nie jest to oczywiście warunek bezwzględny. Niemniej, bez znajomości wcześniejszych losów głównej bohaterki obrazowanych w Tropy, jej odbiór będzie bardzo ubogi. Niepełny i z pewnością nie odda tyle emocji co obie te książki razem.
„Czternaście lat śledztwa, nadziei i godzenia się z możliwością, że nigdy nie pozna prawdy o moim zaginięciu, i nagle słuchawka telefonu została przekazana mnie, więc moja mama usłyszała głos młodej kobiety: - Mamo...”. Tak niemal zaczyna się ta opowieść i nowy etap w życiu młodej kobiety, która po wielu latach od porwania decyduje się wreszcie ujawnić swoją tożsamość, aby wrócić na łono rodziny. Znów traci jedno, na rzecz drugiego. Do domu nie wraca jako mała dziewczynka zapamiętana przez rodziców, ale już jako dorosła kobieta, pełna doświadczeń i trudnych wyborów. Nie jest jej łatwo. Ona nie zna już tych ludzi, a oni nie znają jej. Do tego pamięć o Jakubie różni się w ich odbiorze diametralnie. W Nadii rośnie niepokój, tęsknota i niemal paniczny lęk o człowieka bliskiego jej sercu. Media i policja nie dają jej spokoju. Wszyscy zadają tylko pytania, ale nikt nie słucha jej odpowiedzi. Wszyscy wokół widzą jej życie w oczywisty sposób, mają niemal na wszystko gotowe rozwiązania. Tylko nie ona. Czy nadal jest ofiarą? A może kimś, kto uratował jedną ludzką duszę? Kimś, kto nauczył kogoś kochać? Dał komuś prawdziwe życie? I kim jest Jakub? Porywaczem? Mężczyzną o pokaleczonej duszy? A może kimś, komu nikt dotąd nie dał szansy na dobre życie?
Nadia w swoim bólu, lęku i niepewności ruszą w kolejną podróż swego życia. Na nowo stawia swe kroki w górach, by przekonać się, czy Jakub naprawdę nie żyje, czy jednak udało mu się przetrwać. Musi to wiedzieć. Chce znać prawdę, choćby najgorszą. Tym bardziej, że policja nie ma ku temu możliwości. Oni nie pójdą w góry. Nie znajdą jego śladów. Będą nieudolni i zamkną sprawę dla wygody. Na bazie poszlak, bo nikt nie wierzy, że Kuba miał szansę przeżyć. Sam zimą w Bieszczadach. Nadia musi się jednak upewnić. Ta podróż to jednocześnie podróż młodej kobiety w głąb siebie. Próba pogodzenia się z własnym „ja”. Odważny wybór dyktowany sercem i obraz potęgi natury zdolnej wybijać swe piętno również na człowieku.
Dziewczyna z gór to coś więcej niż opowieść o Nadii i Jakubie – pokiereszowanych przez los młodych ludziach, którym życie spłatało figla. To jednocześnie historia trudnego macierzyństwa. Rodzicielstwa oraz utraty marzeń. Historia kłamstwa i zła w ludzkiej postaci. Jest to również historia czystej, pięknej miłości. Uczucia rodzącego się w cierpieniu i w bólach. Historia wybaczenia, nienawiści i kary, która wymyka się wszelkim konwenansom. Książka niecodzienna. Pełna osobliwości. Nieoczywista. Warta każdej spędzonej z nią chwili. Czuła i brutalna zarazem. Szczera, choć okraszona kłamstwem. Piękna w swym okrucieństwie. Dziewczyna z gór. Śniegi to jednocześnie powieść wielu narracji i perspektyw. Historia, w której nie sposób nie znaleźć licznych retrospekcji, ważnych zwłaszcza dla nowego czytelnika. Wspomnień z przeszłości, uzupełniających luki Tropów.