Kinga
-
Dziś kilka słów o książce, która wpadła w moje ręce jakiś czas temu. Być może słyszeliście o filmie biograficznym, inspirowanym historią polskiego pięściarza Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego pod tytułem "Mistrz", który wkroczył do kin 27 sierpnia 2021 roku. Niedługo po nim, bo 1 września, ukazała się też książka o identycznym jak film tytule, w której znajdziemy rękopisy i opowieści Tadeusza Pietrzykowskiego z Auschwitz, które zebrała i ukazała światu jego córka, Eleonora Szafran.
Postać Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego, legendarnego polskiego boksera, jak również mistrza wszech wag Auschwitz, jest niesamowita. Trudno uwierzyć, jak wiele musiał przejść jako jeden z pierwszych więźniów obozu koncentracyjnego. Jego historie, zawarte w książce, trzymają w napięciu i prezentują ogrom okrucieństwa i brutalności, z jakim na co dzień musieli spotykać się więźniowie obozów.
Tadeusz Pietrzykowski swoją karierę bokserską rozpoczął już jako gimnazjalista. Walczył w kategorii koguciej i osiągał ogromne sukcesy – był, między innymi, wicemistrzem Polski i mistrzem Warszawy w swojej kategorii wagowej.
Po wybuchu II wojny światowej brał udział w obronie Warszawy. Do obozu Auschwitz trafił 14 czerwca 1940 roku po aresztowaniu przez żandarmerię węgierską w pobliżu granicy węgiersko-jugosłowiańskiej, skąd chciał przedostać się dalej do Francji i formowanego tam wojska polskiego. W książce przeczytamy o jego podróży, przetrzymywaniu w więzieniach i transporcie do obozu.
To tam zaczyna się właściwa historia Tadeusza i tego, jak pokonał w swojej pierwszej obozowej walce niemieckiego kapo Waltera Dunninga, który przewyższał go siłą, był lepiej odżywiony i mniej wyczerpany fizycznie. Walka toczyła się o chleb, czyli największy skarb, jaki mógł wtedy zdobyć głodzony i maltretowany dzień w dzień więzień. Od tego momentu Tadeusz stoczył jeszcze wiele walk, o których będziemy mogli przeczytać na kartach książki. Poza tym dowiemy się więcej o jego obozowym życiu i codzienności, w którą musiał wplatać czas na treningi, jak i również zrobić wszystko, żeby nabrać sił i poprawić swoją kondycję fizyczną, aby dać radę przeciwnikom, którzy niejednokrotnie nad nim górowali.
Książka, jako że jest tworzona na podstawie rękopisów i opowieści Tadeusza Pietrzykowskiego skupia się w głównej mierze na nim, jednak nie brakuje w niej wspomnień na temat osób, które Teddy chciał szczególnie wyróżnić w swoich wspomnieniach. Z bardziej znanych są to między innymi rotmistrz Witold Pilecki, z którym współpracował, oraz ojciec Maksymilian Kolbe, któremu pomagał w obozie.
Każdy z rozdziałów książki poprzedza komentarz Eleonory Szafran, córki Mistrza, która stara się przybliżyć nam jeszcze bardziej jego postać, oraz snuje refleksje na temat wpływu obozowego życia na przebywających w nim więźniów. Książka została również wzbogacona o liczne zdjęcia, dokumenty oraz rysunki Tadeusza Pietrzykowskiego, umieszczone na końcu tomu.
Tego, że jest to drastyczna, szokująca książka, chyba nie muszę nikomu mówić. W świetny sposób jednak ukazuje historię człowieka, który dla wielu był nadzieją i swoją walką pokazywał towarzyszom niewoli niesamowitą siłę i zawziętość, która dla wielu z nich była zapowiedzią zwycięstwa i końca wojny. Książka nie tylko przywraca pamięć o Tadeuszu Pietrzykowskim, ale skłania również do refleksji nad losem milionów ludzi, którzy przeszli piekło obozów koncentracyjnych.
Polecam osobom nie tylko zainteresowanym sportem, jakim jest boks, ale wszystkim, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej na temat szczegółów obozowego życia, i przy okazji poznać postać Mistrza wszech wag Auschwitz.