Lówianka
-
Muzykoterapia to metoda leczenia za pomocą dźwięków. Podczas słuchania muzyki lub wydobywania dźwięków z instrumentów, pacjentom polepsza się samopoczucie. Badacze zauważyli, że za pomocą muzykoterapii można obniżyć ciśnienie mięśni czy stopień odczuwania bólu. Dobroczynne właściwości muzyki wykorzystywane są także przy rehabilitacji cierpiących na afazję, po udarze mózgu czy po wystąpieniu zespołu stresu pourazowego.
Profesor Stefan Koelsch od kilkudziesięciu lat pracuje nad zgłębianiem zdrowotnych właściwości muzyki. Naukowiec jest z wykształcenia skrzypkiem, a swoje umiejętności muzyczne wykorzystuje w swoich pracach z dziedziny psychologii i socjologii. Profesor z Bergen w Norwegii interesuje się wpływem muzyki na mózg człowieka, jej rolą w procesie leczenia pacjentów dotkniętych chorobami neurologicznymi, jak Alzheimer czy dolegliwościami psychologicznymi, jak depresja.
Dzięki pracy założonego w 2013 roku wydawnictwa Vital, czytelnicy mogą zaznajomić się z jedyną przetłumaczoną na język polski książką „Uzdrawiająca moc muzyki. Naukowo udowodniony leczniczy wpływ muzycznych wibracji w walce z przewlekłymi chorobami, depresją, demencją czy terapią po udarze mózgu” (oryginalny tytuł: „Good Vibrations. Die heilende Kraft der Musik”). Dzieło Koelscha wpisuje się w cele wydawnicze instytucji, ponieważ Vital publikuje poradniki na temat zdrowia, popularyzując holistyczne podejście do zagadnienia uzdrawiania człowieka. W ofercie wydawnictwa znajdują się m.in.: „Emocje w walce z rakiem: jak zbudować i wykorzystać swoją siłę emocjonalną, aby wygrać walkę z nowotworem” Grażyny (Grace) Tallar, „Biblia treningu siłowego. Masa mięśniowa, idealna sylwetka, skuteczne ćwiczenia i programy treningów w kulturystyce i fitnessie” Grzegorza Andrzejewskiego, czy „Dieta w chorobach trzustki – co jeść, a czego unikać. 130 przepisów na dania, które wzmocnią Twoją trzustkę” Elke Silberzahn i in.
W poradniku „Uzdrawiająca moc muzyki” ekspert postanowił podsumować swoje dotychczasowe osiągnięcia z dziedziny muzykologii i badań nad mózgiem. Na podstawie swojego wieloletniego doświadczenia terapeutycznego, Koelsch próbuje przedstawić odpowiedzi na pytania o korzyści płynące z muzyki, jej właściwości lecznicze i regeneracyjne dla mózgu i całego ciała człowieka. Autor zapewnia, że jego wypowiedzi będą przystępne dla laików, ale mogą także pełnić funkcję „rozsądnego, bardzo efektywnego uzupełnienia medycyny akademickiej”. I właśnie to założenie wydaje się być najsłabszym elementem tej publikacji.
W skład pojedynczych rozdziałów (które można traktować jako niezależne części i czytać w dowolnej kolejności) wchodzą studium przypadku, omówienie procesów badanych w poszczególnych eksperymentach oraz porady, która można sformułować na podstawie wyników eksperymentów oraz praktyki terapeutycznej. Jak można się domyślić, o ile na początku fragmentów przeważają informacje naukowe, skierowane bardziej dla specjalistów, o tyle w podsumowaniu nagromadzone są treści z myślą o odbiorcy bez wcześniejszego przygotowania. W praktyce części naukowe są trudne do przełknięcia dla jednej części odbiorców, a zaś wskazówki autora przyjmują formę prostych, często banalnych porad.
Na podstawie powyższych spostrzeżeń uważam, że lektura poradnika „Uzdrawiająca moc muzyki” jest trudna ze względu na brak sprecyzowania jednej grupy odbiorczej. Ponadto odbiór treści w książce zostaje utrudniony przez interdyscyplinarność muzykologii. Dlatego czytelnicy poznają specjalistyczne treści z dziedziny psychologii, neurobiologii oraz muzyki. Warto podkreślić także fakt, że profesor Koelsch w swojej publikacji starał się poruszyć jak najwięcej kwestii, dlatego obok zagadnień na temat zdrowotnych właściwości muzyki dla pacjentów z Alzheimerem, można przeczytać o korzystnej roli dźwięków przy zasypianiu czy budowaniu integralności grupy. Tak szeroki zakres problemów dodatkowo wprowadza chaos przy odbiorze tego poradnika. Być może, gdyby autor zdecydował się podzielić swoje dzieło na dwie części, w których treści i język byłyby bardziej dostosowane do wybranego odbiorcy, to wtedy jego książka zyskałaby większe grono czytelników.
Po lekturze „Uzdrawiającej mocy Muzyki” nie jestem w stanie określić, dla kogo jest ta pozycja, dlatego zachęcam do samodzielnego skonfrontowania się z tekstem i do poszukiwania wiedzy na temat muzykologii.