Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Mister Mister

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Mister Mister | Autor: Mikołaj Milcke

Wybierz opinię:

MadameGie

“Mister Mister” autorstwa Mikołaja Milcke to powieść obyczajowa, wydana przez wydawnictwo Novae Res. Pierwsze wrażenie, biorąc pod uwagę blurb, okładkę i kilkuzdaniową rekomendację stworzoną przez znanego prezentera telewizyjnego, było wysoce pozytywne, a cała ta otoczka i obietnica jakoby “Mister Mister” był “(...) gotowym scenariuszem na film o polskim męskim szołbizie” i “(...) szokującą powieścią o światku polskich celebrytów” podniosła mój poziom zaintrygowania do bezwzględnego maksimum.

 

“Mister Mister” to opowieść o młodym, przystojnym mężczyźnie, który za namową swojej matki bierze udział w konkursie piękności “Man of Poland” - męskim odpowiedniku Miss Polonia. Dwudziestopięcioletni bohater, o jakże niespodziewanym imieniu i nazwisku — Mieszko Pierwszy w głębi siebie nie jest przekonany, co do swojej kandydatury, w tym wątpliwej wartości konkursie. Mimo swojej inteligencji nie jest jednak w stanie odmówić nadgorliwej matce i kilku osobom, które widzą w chłopaku nieoszlifowany diament, a co za tym idzie gigantyczną kopalnię złota. Sam Mieszko z czasem nieśmiało przyznaje, że wygrana i zdobycie tytułu “Man of Poland”, mogłaby otworzyć przed nim wiele drzwi i pozwolić na zdobycie pieniędzy, które mogłyby dać mu i Kindze — dziewczynie, z którą wiąże przyszłość — lepszy start w życiu. Chłopak waha się niejednokrotnie, a jego decyzje z punktu widzenia czytelnika tworzą sinusoidę, która uwidacznia niedojrzałą jeszcze,  bardzo chłonną na sugestie innych osobowość głównego bohatera.

 

Z zewnątrz konkurs prezentuje się, jak świetna zabawa kilkudziesięciu młodych, niebywale przystojnych mężczyzn, którzy w oczach społeczeństwa mają sprawiać wrażenie idealnych zarówno pod względem swojej powierzchowności, jak i tym, co sobą reprezentują. Wewnątrz natomiast “Men of Poland” jest synonimem chorej rywalizacji, bezwzględności, całym potokiem przysłowiowych i trywialnych “nieczystości”, które wylewając się, obnażają prawdziwe oblicze, tych, którzy na niewinności innych pragną w prymitywny sposób zaspokoić własne szeroko rozumiane potrzeby.

 

Bardzo mocne, wręcz dosadne i doskonale przedstawione są wątki psychologiczne, które autor wykorzystał, budując postacie. Pierwszym przykładem jest Dorota, matka głównego bohatera, którą trawi wewnętrzny kompleks prowincji, niezaspokojone własne ambicje i dominująca potrzeba pokazania wszystkim wokół własnej wartości. Kobieta wykorzystuje syna, jako narzędzie, aby udowodnić otoczeniu, że znaczy więcej, niż im się wydaje. Z perfekcją manipuluje Mieszkiem, wzbudza w nim poczucie winy, a jej toksyczność w relacji nie tylko z synem, ale także innymi ludźmi, w tym z mężem i córką; jest co najmniej przerażająca.

 

Chciałoby się rzec, że kolejnym czarnym charakterem jest Wojtek, jeden z organizatorów konkursu, ale to nie bajka, w której motywem jest walka dobra ze złem, ale powieść sprawiająca wrażenie autentycznej, umieszczonej we współczesnej dobrze znanej nam rzeczywistości. Wojtek więc jest kolejnym przykładem doskonałej kreacji bohatera opartym na wspomnianym wcześniej motywie psychologicznym. Jego bezwzględność, wykorzystywanie swojej pozycji dla zdobycia określonych celów, czy w końcu przykład człowieka uzależnionego od substancji psychoaktywnych i seksu to majstersztyk, za który autorowi należy się uznanie.

 

Nie sposób nie wspomnieć o głównym bohaterze, który jakby nie patrzeć jest postacią najważniejszą w całej powieści. Mieszko pozornie sprawia wrażenie mężczyzny, który wie, czego chce. Wyraża swój sprzeciw podczas podpisywania umowy z organizatorami konkursu, niejednokrotnie stawia warunki związane z samym jego uczestnictwem w nim, a jego błyskotliwość i ścisły umysł widać wiele razy podczas wypowiedzi. Sam fakt, że Mieszko studiował chemię, a jego wiedza z tej dziedziny nauki jest widoczna wiele razy podczas choćby jego wypowiedzi, czy przemyśleń, pozwala na pewność, że Mieszko jest człowiekiem inteligentnym, który w życiu kieruje się przede wszystkim własnym rozumem. I to są kolejne pozory, które w sposób drastyczny obnaża autor. Aby zrozumieć sylwetkę głównego bohatera, mechanizm jego działań i zachowań, trzeba na czynniki pierwsze rozłożyć jego doświadczenia. Mieszko był odrzucony przez matkę w dzieciństwie, która swoje zainteresowanie okazywała Lenie, jego siostrze. Matka widziała w niej potencjał i, tak jak później z chłopakiem; zamierzała go wykorzystać, pchając co sił córkę w ramiona sukcesu. I właśnie ten mechanizm odrzucenia, a czasem i poniżenia Mieszka jako dziecka spowodował w nim przemożną chęć zaimponowania matce, a jedyne czego pragnął to jej uwagi. Kiedy siostra wybrała inne życie i odcięła się drastycznie od rodziny, wyjeżdżając do Australii, w końcu całe zainteresowanie Doroty spadło na Mieszka. Ten chcąc, dać matce to, czego oczekuje, stał się jej ofiarą, którą wykorzystywała do granic możliwości. Zwykły, bezstronny obserwator mógłby powiedzieć, że Dorota może i jest nadopiekuńczą matką, ale kocha dziecko tak bardzo, że za wszelką cenę pragnie mu pomóc. Gdyby jednak przyjrzeć się temu bliżej, na jaw wychodzi dramat, który rozgrywa się w sercu, duszy i umyśle chłopaka czyniąc go marionetką w rękach matki, która działa z premedytacją i egoizmem. Mieszko, próbując nie być kolejny raz rozczarowaniem, daje się pchnąć w rozpostarte ramiona “sukcesu”, który obedrze go z resztek złudzeń, godności, wiary w ludzi i własnego zdrowia.

 

Od wielu lat nie da się postawić znaku równości pomiędzy takimi wartościami jak pieniądze i władza, a szacunek i sprawiedliwość. Potwierdzeniem tego jest konkurs na najpiękniejszego mężczyznę w Polsce, podczas którego dochodzi do wielu intryg, które, mimo że są przecież fikcją literacką, to jednak czytelnikowi wydają się jakoś dziwnie znajome, czy po prostu w pełni prawdopodobne. Pieniądze, władza, wpływy i seks zawsze będą rządzić światem, a ten, kto nie zamierza się podporządkować, zostanie do tego zmuszony. Dzięki dobrze rozwiniętej i wielowątkowej fabule czytelnik ma okazję poznać innych drugo- i dalszoplanowych bohaterów, którzy również opowiadają trudną historię. Nie zabraknie chłopaka z patologicznego domu, geja, który spotkał się z ogromnym niezrozumieniem rodziny, czy młodego mężczyzny, do którego ktoś wyciągnął rękę, kiedy się pogubił, wpychając go tym samym w jeszcze gorsze kłopoty.

 

Świat, który przestawił Mikołaj Milcke, rzeczywiście, jak obiecywano, szokuje; zmusza do refleksji, pozwala spojrzeć na świat show-biznesu przez pryzmat, tego, co można wyciągnąć z tej powieści. Fabuła ogromnie mocno gra na emocjach, jest swoistym rollercoasterem doznań dla czytelnika. Choć w tekście nie brakuje humoru, czasem luźnych dygresji to nie da się zaprzeczyć, że jest to tak naprawdę dramat, który pobudzi i w drastyczny sposób sprowadzi, niedowiarków na ziemię ukazując przysłowiowo, że “nie wszystko złoto, co się świeci”.

 

Co ciekawe, akcja powieści toczy się prawdopodobnie w popandemicznej Polsce, istotnie w tekście można znaleźć wiele nawiązań do COVID-19. Nie zabraknie również mocno politycznego tła, które przewija się dosyć często podczas wypowiedzi bohaterów, czy podczas poruszania różnych problemów społecznych, które uwypuklają stanowisko polityczne autora. Takie nawiązania do współczesnej rzeczywistości, to bardzo dobry zabieg, który daje odbiorcy poczucie realizmu czytanego tekstu.

 

Na uwagę zasługuje, także rozbudowanie, szczegółowość i wielowątkowość powieści. “Mister Mister” ma prawie pięćset stron i może to mało profesjonalne i nie jest rzetelnym narzędziem do pomiaru ilości tekstu, ale pokusiłam się o porównanie rozmiaru czcionki w recenzowanym dziele z innymi publikacjami na mojej półce i z niemałym zaskoczeniem odkryłam, że jest ona mniejsza, niż w większości innych książek. W związku z tym warto zwrócić uwagę, czy autor poradził sobie, nie gubiąc się w wątkach, czy wszystkie gałęzie fabularne mają swoje wyjaśnienie, czy fragmenty powieści nie kończą w niespodziewanym miejscu, czy mówiąc, wprost Mikołaj Milcke podołał technicznie, tworząc tak duże w swojej objętości dzieło. W mojej opinii powieść napisana jest perfekcyjnie, nie sposób dopatrzyć się żadnych niejasności, a co więcej język napisanej powieści jest jednym z lepszych, które miałam okazję we współczesnych pozycjach obyczajowych czytać. Sposób prowadzenia akcji, przeplatanie tej wielowątkowości, bardzo jasne i płynne przejścia z przedstawiania jednego motywu do drugiego, wyszukane słownictwo wszystko to sprawia, że powieść jest warta uwagi, a miłośnicy ambitnej literatury na pewno się nie zawiodą.

 

Kolejnym plusem jest liczba dodatkowych informacji, które wzbogacają i uatrakcyjniają książkę, prowadzą do jednej refleksji, która w efekcie pozwala na pewność, że autor poczynił wszechstronny research, albo zasób jego wiedzy jest niezwykle imponujący.

 

Podsumowując, uważam, że “Mister Mister” to bardzo oryginalna pozycja, w sugestywny sposób przedstawiająca świat celebrytów, mechanizm działania show-biznesu, ale ukazuje, także ludzkie dramaty, wewnętrzne tragedie, które bezsprzecznie mają miejsce we współczesnym świecie.

 

Osobiście jestem oczarowana każdym aspektem powieści, poczynając od doskonale zbudowanej i rozległej fabuły, po wspominaną już wcześniej nieszablonową kreację bohaterów zarówno głównych, jak i tych zupełnie epizodycznych. Nie mam wątpliwości, że wrażenia po lekturze najnowszej książki Mikołaja Milcke dla większości czytelników będą ekscytujące, a ogrom refleksji i rozważań, które pojawią się tuż po zamknięciu książki, będą towarzyszyły jeszcze długi czas.

Pani M

Mieszko ma 25 lat. Pod wpływem swojej matki startuje w konkursie piękności Man of Poland – męskim odpowiedniku Miss Polonia. Nigdy nie miał takiego zamiaru, ale miała go Dorota i to powinno mu wystarczyć. Jednak ten konkurs okazuje się czymś więcej niż tylko niewinną rozrywką. I o ile widzi to Mieszko, o tyle jego matka zdaje się tego nie zauważać. Ona doskonale wie, co jest najlepsze dla jej syna. Wymyśliła sobie, że Mieszko wygra konkurs, stanie się gwiazdą, będzie na pierwszych stronach gazet. To brzmi jak idealny przepis na katastrofę.

 

Przyznam szczerze, że sięgając po tę książkę, nie miałam żadnych oczekiwań w stosunku do niej. Nie miałam wcześniej styczności z twórczością autora i nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Trochę też zmroziła mnie wizja męskiego konkursu piękności. Bałam się trochę tego, że trafię na, delikatnie mówiąc, niezbyt ogarniętych bohaterów, z którymi nie będę w stanie się polubić. Muszę powiedzieć, że się pomyliłam, niesłusznie osądziłam ich w taki sposób, nie dając im możliwości, by pokazali, co mają mi do zaoferowania.

 

Mieszko okazał się bardzo ogarniętym młodym mężczyzną. Patrząc na to, jaką miał matkę, jestem dla niego pełna podziwu. Wyszedł na ludzi. Za to przeraża mnie jego matka, Dorota. Za nic w świecie nie chciałabym mieć z nią do czynienia. Już kiedy pojawiła się w powieści po raz pierwszy, miałam wrażenie, że coś jest z nią nie tak. To była tak toksyczna kobieta, że aż brakuje mi tchu, kiedy o niej myślę. Jej zachowanie wołało o pomstę do nieba. Ciśnienie skakało mi, kiedy tylko pojawiała się na kartach powieści. Najgorsze było to, że nie widziała swojego toksycznego wpływu na dzieci. Zdecydowanie bardziej wolałam Grzegorza. I urzekł mnie też Borys.

 

Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści. Jak wspomniałam wcześniej, nie miałam żadnych oczekiwań w stosunku do tej książki, ale wciągnęła mnie od samego początku. Autor jest genialnym obserwatorem. To, w jaki sposób wplótł do swojej powieści aktualną sytuację w Polsce, zasługuje na uznanie. Nie zrobił tego w nachalny sposób, ale zaznaczył to.

 

W książce nie brakuje humoru, kilka razy zaśmiałam się w głos, ale były też momenty, gdy był to u mnie śmiech przez łzy. Nawet nie spodziewałam się tego, że ta historia wywoła we mnie aż tyle emocji. Nie zliczę, ile razy byłam przerażona tym, co się dzieje. Świat show-biznesu, który przedstawił tutaj autor, skutecznie mnie odstraszył. Niby wszystko ładnie i pięknie wygląda w telewizji, ale gdyby się temu bliżej przyjrzeć, to już tak fajnie nie jest.

 

Do myślenia daje tutaj relacja Doroty i Mieszka. Na początku byłam nieco zirytowana, widząc, jak chłopak skacze niemal na każde jej skinienie, ale kiedy zaczęłam o tym myśleć, było mi go po prostu żal. Najgorsze jest to, że jest wielu takich rodziców jak ona, którzy przelewają na swoje dzieci niespełnione ambicje, którzy nie pozwalają dzieciom iść ich drogą, bo mają własną wizję tego, co powinny robić. A to, czy tego chcą, czy nie – to już ich nie obchodzi. I to jest straszne.

 

Polecam tę książkę z czystym sercem. Daje do myślenia, wciąga, momentami jest zabawnie. Autor ma lekkie pióro, potrafi zainteresować swoją opowieścią.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial