Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Opowieść Niewiernej

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Opowieść Niewiernej | Autor: Magdalena Witkiewicz

Wybierz opinię:

MagLaw

Stereotypowe myślenie o zdradzie małżeńskiej zakłada, że: „to on zdradza, a ona zalewając się łzami cierpi, chociaż w końcu wybacza”. Zanim jednak dowie się, że jest „on, ona i ta trzecia”, z dedukcją godną Sherlocka Holmesa tropi, śledzi i sprawdza, czy faktycznie ten długi blond włos na koszuli męża na pewno przypadkowo przywiał wiatr. Magdalena Witkiewicz w „Opowieści podręcznej” przekonuje, że swój kamyczek do historii niewierności małżeńskiej mogą dorzucić również kobiety, gdyż w ramach równouprawnienia są one skłonne do zdrady, w takim samym stopniu jak mężczyźni, choć ich zdrada ma zupełnie inne podłoże, na co wskazuje historia Ewy i Maćka.

 

W małżeństwie z Maćkiem Ewa czuje się osamotniona. Niby są razem, niby tworzą parę, ale ani w życiu, ani w łóżku nie iskrzy. Brak wzajemnego zrozumienia, wspólnych pasji, chęci spędzania ze sobą czasu sprawia, że w miejsce patrzenia razem w tym samym kierunku pojawiają się rozbieżne dążenia oraz zupełnie inne wizje wspólnego życia. Rutyna pozawala wprawdzie na współistnienie, ale pozbawia związek pasji. W konsekwencji, każde z małżonków niby żyje razem, ale tak naprawdę osobno. Czar wielkiej, pięknej miłości dawno prysł, wypaliła się namiętność, a proza życia pozbawiła ich związek jakiejkolwiek iskry.

 

Niczym bomba z opóźniony zapłonem kumulują się zatem frustracje Ewy, żale wypełniają stopniowo czarę goryczy, aż wreszcie znajdują swoje ujście w jej potrzebie wzbudzenia własnej kobiecości, poczucia atrakcyjności, bycia kochaną i pożądaną. I wtedy pojawia się pierwsza zdrada, a później kolejna. Początkowe wyrzuty sumienia zastępuje samousprawiedliwianie się, poszukiwanie akceptacji dla własnej niewierności w trudnym do zaakceptowania zachowaniu męża. A on? Zajęty pracą, sobą, własnymi potrzebami, nie widzi zbliżającej się katastrofy. Nie zauważając Ewy, a jedynie żyjąc obok niej, bagatelizując potrzebę wspólności, pcha ją w objęcia tego drugiego, który ma czas, dobre słowo, miły komplement, a do tego gwarantuje dobry seks. Czy tak niewiele wystarczy do tego by zdradzić? Tak, niestety tak. Życie pokazuje, że czasem niewielki kamień może wywołać lawinę, po której z małżeństwa pozostanie pobojowisko. Magdalena Witkiewicz niczym wytrawny psycholog przeprowadza gruntowną analizę wszystkich potencjalnych symptomów rozpadu małżeńskiej więzi, krok po kroku ukazując kolejne jej fazy, aż do granicy, w której nie ma już czego i komu ratować.

 

Oczywiście, momentami wizja Magdaleny Witkiewicz może wydawać się nieco przerysowana, zwłaszcza tedy gdy Ewa z cierpiętnicy potulnie znoszącej humory męża przeradza się w femme fatale dążącą do zaspokojenia własnych pragnień, ale czy w obliczu cynicznej postawy Maćka trudno jej się dziwić? Prowadzone przeze mnie niejedno postępowanie rozwodowe pokazuje, że ta książka ma w sobie więcej prawdy niż można byłoby przypuszczać, a zawarta na jej stronach opowieść to historia niejednej niewiernej. Można byłoby mieć też czasem wrażenie, że Magdalena Witkiewicz usprawiedliwia zdradę, nadając jej racjonalny wymiar. Być może momentami nawet tak jest, ale moim zdaniem jest to zamysł zamierzony, mający na celu pokazanie złożoności problemu niewierności z punktu widzenia kobiety. O ile u mężczyzn zdrada to często czysty seks, efekt działania popędu i wyłączenia myślenia, to u kobiet rzadko jest to działanie na pierwotnych instynktach. Często to efekt wewnętrznej walki serca i rozumu, dzielącej włos na czworo i rozpatrującej wszelkie za i przeciw. Warto zatem pochylić się nad tą lekturą po to, by czasami nie było za późno drgnąć życie balansujący na granicy egzystencji związek. Polecam tę wiwisekcję małżeńskiego upadku, trochę ku przestrodze, a trochę ku zastanowieniu. Niewiele bowiem trzeba, aby związek znalazł się nad przepaścią, znad której już nie ma odwrotu.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial