Bliźnięta Tuttle I Cudowny Ołówek | Autor: Connor Boyack

Czy kiedykolwiek pojawiła się w tobie chęć zobaczenia miejsc, w których produkowane są przeróżne przedmioty? Myśl o poznaniu tajemnic i mechanizmów „jak to działa”? A może dziecko, nad którym sprawujesz opiekę, wciąż zadaje pytania o to, jak coś jest zrobione? Jeśli tak, sięgnij po książeczkę „Bliźnięta Tuttle i cudowny ołówek”. Dzięki magicznej mocy tradycyjnego, żółtego ołówka z gumką na końcu dowiesz się ile sił, ludzi, czynności i surowców potrzeba, by wyprodukować nawet najzwyklejszą rzecz.

Historia „drzewa genealogicznego ołówka” rozpoczyna się od wyjazdu klasowego głównych bohaterów (Etana i Emilii) do fabryki produkującej szkolne przybory. Pomysł ten okazał się świetną okazją do czegoś więcej, niż tylko poznanie samego procesu produkcji.  Autor, dzięki tej opowieści, pozwala dzieciom na samodzielne zdobywanie wiedzy poprzez podążanie za pytaniami zadawanymi przez poszczególne postacie.

Ta niewielka książeczka to szalenie wciągająca, ciekawa lektura, która zachwyci z pewnością nie tylko dzieci. To, w jaki sposób Connor Boyack rozkłada na części pierwsze funkcjonowanie gospodarki, posługując się właściwie opowieścią o jednym przedmiocie, zasługuje na podziw. Jednak to zasługa nie tylko jego, ale przede wszystkim Leonarda Reada, który przed laty stworzył opowiadanie, na podstawie którego napisane zostały przygody bliźniąt Tuttle. Panowie, krok po kroku, w prosty sposób wprowadzają młodego człowieka w świat ekonomii. Jak to jest ze współzależnością wielu dziedzin gospodarki, czy wykonawcy rozmaitych zawodów mają na siebie wzajemny wpływ, jaki jest udział i zaangażowanie człowieka w produkcję oraz co naprawdę oznacza czerpanie z różnych zasobów ziemi- o tym wszystkim można dowiedzieć się z publikacji „Bliźnięta Tuttle i cudowny ołówek”.

Książka jest naprawdę wspaniałym środkiem mogącym służyć nieodzowną pomocą dorosłym w dokonaniu poprawnego, obrazowego wytłumaczenia dzieciom mechanizmów i zjawisk, jakie w szkole zazwyczaj opisuje się wieloma trudnymi do zapamiętania definicjami. Zachęca do dyskusji na temat gospodarki, wartości pracy i znaczenia każdego produktu oraz pracownika. To doskonałe wsparcie metodyczne dla nauczycieli, którzy mogą z wykorzystaniem prostych słów, a także dziecięcego spojrzenia na problematykę, mówić o rzeczach niesamowicie ważnych. Dla najmłodszych czytelników zaś, zatopienie się w przeżyciach bliźniąt Tuttle, to szansa na to, by być w miejscu niedostępnym i poczuć się trochę jak odkrywca. Czy obok opowieści, która kształtuje szacunek dla każdego przedmiotu i pracy drugiego człowieka, a także ciekawość świata, w dodatku rozwija myślenie przyczynowo-skutkowe i daje podstawy wiedzy ekonomicznej można przejść obojętnie?

Warto nadmienić, że publikacja jest nie tylko merytoryczna, ale również ładnie, estetycznie wydana. Ma poręczny format, nie jest ciężka (na wypadek, gdyby miała stać się kiedyś lekturą obowiązkową), posiada ciekawą szatę graficzną. Konstrukcja książki umożliwia dziecku samodzielne czytanie. Treści uzupełnia i obrazuje bardzo realistyczna, przyjemna dla oka, utrzymana w cudownie komiksowej formie grafika. Wiele z obrazów przedstawia przedmioty i działania człowieka w powiększeniu dającym niezwykle realistyczne wrażenie. Również czcionka, wyraźna i powiększona, dostosowana jest do możliwości młodego czytelnika. Dodatkowym atutem może okazać się również (w przeważającej mierze) niewielka ilość tekstu na stronę. To pozwala na lepsze skupienie uwagi i łatwiejsze przyswojenie treści. Mogłaby powstać cała seria ilustrująca w podobny sposób produkcję przedmiotów codziennego użytku, zaspokajając tym samym żywą ciekawość dzieci.  

Podsumowując, „Bliźnięta Tuttle i cudowny ołówek” to bardzo dobrze opracowana książeczka, która jest niczym filmik edukacyjny na papierze. Bardzo potrzebna, edukacyjna publikacja dla każdego.