Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Malarka

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Malarka | Autor: Aneta Cierechowicz

Wybierz opinię:

Booklover

Staram się  nie czytać opisów książek, które znajdują się z tyłu. Wolę, gdy opowieść zaskoczy mnie od pierwszej do ostatniej litery bez nakierowywania mojej wyobraźni w konkretną stronę od razu. W przypadku tej książki, wszystkim przyszłym czytelnikom polecam pójście w moje ślady, bo tylny opis może wprowadzać w błąd dotyczący fabuły. Drugim faktem o mnie, jest to, że do książki często przyciąga mnie okładka. W przypadku „Malarki”, gdy zobaczyłam tytuł i okładkę nie zastanawiałam się ani chwili, czy mam ochotę ją przeczytać. Ta pozycja jest pięknie wydana i naprawdę ładnie będzie wyglądać na biblioteczce.

 

Osoby, które liczyły na opowieść o znanych artystach, czy ciekawostki o obrazach mogą poczuć się zawiedzeni, bo ta historia nie opowiada o nikim znanym. W „Malarce” przez ponad czterysta stron towarzyszymy głównej bohaterce podczas wchodzenia w dorosłość.

 

Gabriela, to początkująca artystka, szukająca swojego stylu w malowaniu oraz własnego miejsca w życiu. Wyprowadza się z rodzinnego domu do obcego sobie Poznania i dostaje pierwsze zlecenia na obrazy. To tak naprawdę cała fabuła tej historii. Powieść czyta się jak kilkumiesięczny wycinek z życia każdego z nas, kto po szkole musiał nagle znaleźć odpowiedź na to, jak być dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem, a przy okazji robić to, co naprawdę się lubi.

 

Zaletą książki jest kilka obrazów, których zdjęcia znajdują się w środku powieści. Nie są to znane wszystkim płótna. W środku czeka na nas na przykład obraz Muncha, ale nie ten najbardziej oczywisty. Szkoda jednak, że tych obrazów było tak niewiele, bo jest to bardzo dobry pomysł na wzbogacenie książki.

 

Aneta Cierechowicz pochodzi z Poznania. Czuć to na każdej stronie opowieści. Z czasem – zaczyna męczyć. Opisy ulic i architektury miasta są momentami tak dokładne, jakbyśmy poruszali się przy pomocy nawigacji. Dla miejscowych może być to ciekawy dodatek, lecz dla czytelników spoza miasta są to zbyt szczegółowe i nic nie wnoszące opisy.

 

Miałam problem z polubieniem głównej bohaterki, chociaż nie jest ona wykreowana tak, by jej nie lubić. Wręcz przeciwnie, powinniśmy współodczuwać jej smutki, radości i rozterki. A mimo to, ciężko mi było się z nią zżyć. Od początku historii za bardzo się nad sobą użala i gdyby nie ludzie dookoła nie wiadomo, czy nie poddałaby się całkowicie w połowie historii. Także dialogi między bohaterami też bywają nienaturalne, sztuczne, jakby sztywne. Czytając ją czuje się napięcie i przeświadczenie, że w normalnym życiu młodzi ludzie tak ze sobą nie rozmawiają.

 

W trakcie opowieści autorka próbowała przeprowadzić ciekawy zabieg. Wnikamy w obraz, który opowiada swoją historię poprzez tworzenie oddzielnej fabuły, do której główna bohaterka przenika poprzez sny. Zamysł jest niezwykle ciekawy. Niestety, wstawki te zostały potraktowane po macoszemu przez co nie wnoszą nic do historii. Gdyby akcja w świecie z obrazu rozwijała się i zajęła więcej miejsca w powieści, otrzymalibyśmy interesujący zabieg przenikania się światów, co czytałoby się z zapartym tchem. Sposób, w jaki świat z obrazu został wykreowany sprawiał, że miałam ochotę omijać te fragmenty.

 

Książkę jednak stosunkowo szybko się czyta, mimo jej większej objętości. Na swój sposób wciąga w prostocie całej historii. A to dlatego, że to książka o zwykłym życiu, a jak to w życiu – nigdy nie wiadomo, co się wydarzy i jakie decyzje zostaną podjęte.

 

„Malarka” opowiada o zagubieniu i niepewności młodych podczas startu w dorosłe życie. Pokazuje, że nie wszystko się zawsze udaje, a ludzie przychodzą i odchodzą. W książce czuć pewnego rodzaju ciepło. A przede wszystkim – po lekturze zachciewa się malować! Nawet, gdy ktoś (jak ja) nie ma do tego talentu.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial