Pi Razy Oko | Autor: Matt Parker

Jako wielka wielbicielka literatury faktu wszelkiego rodzaju nie mogłam przejść obojętnie obok “Pi razy oko” Matta Parkera. Zawsze, z ogromnym zainteresowaniem sięgam po wszystkie tytuły oparte na faktach, a im bardziej interesujący jest ich temat, tym większa jest moja ciekawość i oczekiwania wobec książki. Możliwość poczytania o matematycznych pomyłkach wydawała się czymś w sam raz dla mnie.

W swojej publikacji Parker przytacza wiele intrygujących historii, anegdotek i wydarzeń. Na kartkach książki poznajemy przedziwne i absurdalne sytuacje, jakie rzeczywiście miały miejsce w codziennym życiu i wiązały się z problemami w wykorzystaniu matematyki. Okazuje się, że ta królowa nauk może nieźle zamieszać, a coś, co wydaje się pozornie niewielkim problemem może tak naprawdę zmienić bieg historii.

Choć miałam świadomość, o czym czytelnikom opowiedział w tym tytule autor, to jednak nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Nie ukrywam, że sama nie jestem entuzjastką matematyki i raczej rzadko z niej korzystam, właściwie ograniczając ją do niezbędnego minimum. Przedmiot, który sprawiał problemy w szkole, rzadko wydaje mi się teraz istotny i potrzebny do normalnego funkcjonowania. Tymczasem Parker raz za razem udowadnia nam, że gdyby nie matematyka, to świat i ludzie nie byliby tacy sami.

Nie da się ukryć, że obok interesujących historii i opisów wydarzeń, które naprawdę miały miejsce, jest to pozycja naukowa. I w tym miejscu może pojawić się pewien problem. W czasie czytania byłam zachwycona przedstawianymi opowieściami. O większości z nich nigdy nie słyszałam, a zostały mi przybliżone w taki sposób, że ich poznawanie przynosiło dużą przyjemność. Ale w niektórych momentach miałam problem, żeby nadążyć za autorem i nie pogubić się w wytaczanej argumentacji.

Mimo że Parker snuje swoje opowieści z pewnym dystansem, poczuciem humoru, przymrużeniem oka i szczyptą ironii, to jednak duża ilość informacji, nagromadzenie liczb i rozkładanie tego wszystkiego na czynniki pierwsze prowadzi do tego, że przyjemna rozrywka płynąca z czytania nabiera wymagającego charakteru. Te matematyczne analizy w którymś momencie zawsze zaczynały mnie męczyć i nużyć. Jest w tym pewien paradoks, bo przecież o tym ma opowiadać ta książka, powinnam wiedzieć, na co się piszę. I wiedziałam. Ale lektura jednak nieco mnie przerosła.

Bardzo podoba mi się sposób powiązania ze sobą tych opowieści i anegdotek. Wszystkie są niezmiernie interesujące, wiele z nich zapada w pamięć, dostarczają nie tylko rozrywki, ale także łączą ją z przekazaniem wiedzy i informacji. Uwielbiam takie książki, które dają do myślenia i oferują możliwość przypomnienia sobie pewnych rzeczy lub dokształcenia się w słabo znanych obszarach. I pod tym względem nie można autorowi niczego zarzucić.

Stworzył on interesujący zbiór opartych na faktach historii, dowodzących, jak ważne znaczenie ma w naszym życiu matematyka. Choć jako humanistka chętnie od niej uciekam, to nie mogę zaprzeczyć wielkiemu wymiarowi odkryć, do których doprowadziła. Bardzo ujął mnie styl autora, możliwie lekki język, przyjemna narracja. Widać, że Parker nie próbuje nas zmęczyć czy znudzić, nie popisuje się również swoją wiedzą. Po prostu to jeden z tych tematów, które są bardziej wyczerpujące i wymagają od czytelnika zainteresowania i uwagi.

Niemniej, uważam, że to znakomity, wartościowy i szalenie interesujący tytuł. Chętnie polecę go wszystkim, którzy w trakcie czytania potrafią i chcą również dać coś z siebie.