Uleczkaa38
-
Sztejer, Vincent Sztejer powraca! Powraca z nowymi przygodami, pokaźną porcją akcji oraz potężną dawką czarnego humoru, z której wszakże słynie. Oto bowiem nakładem Wydawnictwa Warbook ukazała się właśnie najnowsza powieść o losach tego bohatera i jego kompanów - tak po stronie przyjaciół, jak i znacznie częściej wrogów, pt. "Sztejer. Kroniki Torunium"!
Witajcie w Torunium - wielkim, świętym mieście po Zagładzie, które jest tyleż niebezpieczne, co i dające największe szansę na przetrwanie w tym zmutowanym świecie. To właśnie w tej rzeczywistości żyje i pracuje Quelen Żmijka - posestor Siódmego Ostrza Tropicieli Wiedź, której przychodzi zająć się sprawą tajemniczej śmierci pewnego miłośnika wyuzdanych orgii. Szybko okazuje się, że był on wysoko postawioną osobistością, co nigdy nie wróży niczego dobrego. Co więcej, Torunium musi przygotować się na powrót swojego marnotrawnego syna z wygnania - Sztejera, co komplikuje wszystko z potęgą huraganu...
Dobrze się stało, że oto autor niniejszej powieści i zarazem całego cyklu o Sztejerze - Robert Foryś, znalazł porozumienie z włodarzami Wydawnictwa Warbook. Porozumienie, na którym skorzystali wszyscy bez wyjątku - autor, wydawca i my czytelnicy, którzy możemy cieszyć się lekturą porywającej, wypełnionej przemocą, walką, magią, ale też i niezwykle klimatycznej, opowieści fantasy z bardzo wysokiej półki.
Jak zapewne zdążyliście się już domyśleć, konstrukcja książki opiera się na dwutorowej i naprzemiennej relacji, gdzie to z jednej strony mamy opowieść o śledztwie Żmijki i jej kompanów, które z każdą chwilą okazuje się być coraz niebezpieczniejszym..., zaś z drugiej serwowane są nam losy Sztejera, który nie z własnej woli i w towarzystwie zawodowych zabójców rozpoczyna swoją długą podróż do Torunium, wypełnioną przygodami, walką i humorem. Oba te wątki przedstawiają się niezwykle interesująco, widowiskowo i udanie.
Żmijka i Szterej - to dwie silne i najważniejsze postacie tej książki, które nadają jej charakteru i kolorytu. Ona jest silnym stróżem prawa, która kosztem osobistego życia poświęca się swojej pracy bez reszty, dba o względne poczucie sprawiedliwości, jak i wreszcie dźwiga ciężar bycia kobietą w świecie męskiej dominacji. On jest twardzielem, takim charakternym, co ma na kocie wiele zabójstw, okaleczeń i zniszczeniem, ale też i cechuje go coś na wzór poczucia specyficznego honoru, nie mówiąc o równie specyficzne poczuciu humoru. I lubimy tych bohaterów, którzy na swój sposób są bliżsi nam, aniżeli miejscu i czasom, w jakich żyją.
O czasie i miejscu tej literackiej rzeczywistości można by opowiadać długo, skupiając się na post apokaliptycznym obrazie tego, co pozostało z naszej codzienności w wyniku najprawdopodobniej nuklearnej wojny. Mamy tu coś na wzór nowej, quasi średniowiecznej codzienności z elementami zaawansowanej technologii w tle, nie brak zmutowanych potworów, a i też moralny upadek ludzkości się tu znajdzie. Dodajmy do tego ciekawe spojrzenie na religię, inteligentne odbicia naszej społeczno-politycznej rzeczywistości w tym świecie (brawo dla autora) oraz mroczny klimat, który mnie osobiście oczarował od pierwszych stron. Jest dobrze, a nawet wyśmienicie...
Jako że Wydawnictwo Warbook zawsze kojarzyło się z wojną i walką, także i tej nie mogło tu zabraknąć. Mam tu na myśli tradycyjne pojedynki jeden na jednego, walki z mutantami, ale też i chociażby ciekawe sceny taktycznych obław, a nawet morskiej inwazji. Przede wszystkim jest też broń - biała, palna, w postaci materiałów wybuchowych, która została opisana w tyleż szczegółowy, co i widowiskowy sposób. Tym samym miłośnicy militarnych klimatów nie będą mieli na co narzekać podczas lektury tej książki.
Oczywiście powieść ta wpisuje się w ramy apokaliptycznego fantasy, co wiąże się ze ścisłymi regułami tego gatunku. Jednakże w mej ocenie jest to ten bardziej realistyczny odłam tego literackiego nurtu, gdzie to owszem - są potwory, wampiry i inne dziwne stworzenia, ale też i jest realizm ludzkich postaw, zachowań i żądz, które zawsze pozostaną takimi samymi, niestety. To także prawdopodobieństwo tego, jak mógłby wyglądać świat po swoim upadku, gdzie to życie biednych, bezsilnych i młodych znaczy mniej, niż życie owada. Dlatego też myślę, że jeśli ktoś nie jest fanem literackiej fantastyki, a miałby ochotę spróbować tego gatunku, to może zacząć właśnie od tej książki.
Lektura powieści "Sztejer. Kroniki Torunium" upływa nam w błyskawicznym tempie, gdyż taką jest jej barwna, klimatyczna i nie uznająca monotonni, fabularna oferta. I raz jeszcze powiem, że dobrze się stało, iż Robert Foryś powrócił po tak wielu latach do swojego cyklu, jak i że ukazał się on nakładem Wydawnictwa Warbook. Ze swej strony oczywiście gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, jak i też wyczekuję z niecierpliwością kolejnej książki o Sztejerze i Żmijce. Polecam!