Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Klatka Dla Niewinnych Tom 5 Hubert Meyer

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Katarzyna Bonda
  • Tytuł Oryginału: Klatka Dla Niewinnych Tom 5 Hubert Meyer
  • Gatunek: KryminałSensacjaThriller
  • Liczba Stron: 448
  • Rok Wydania: 2021
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 130x205 mm
  • ISBN: 9788328717558
  • Wydawca: Muza
  • Oprawa: Miękka
  • Ocena:

    5/6 


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Klatka Dla Niewinnych Tom 5 Hubert Meyer | Autor: Katarzyna Bonda

Wybierz opinię:

Ambros

Brutalne morderstwo. Kilkadziesiąt ciosów nożem, w dodatku w pobliżu morderstwa znajdowało się kilkuletnie dziecko. Tak Róża Englot odeszła z tego świata. Za czyn został skazany mąż ofiary i trafił na wiele lat do więzienia. Na ciele kobiety morderca zostawił ślad – klucz. Ten klucz będzie wielką niewiadomą prowadzącą do sprawcy. Kilka lat później dochodzi do kolejnego zdarzenia. Z balkonu na siódmym piętrze wypada teściowa Englota. Nie przeżywa upadku z takiej wysokości. Kto mógłby chcieć jej śmierci? Okazuje się, że w tym czasie na przepustce przebywał zięć zmarłej. Zbieg okoliczności czy przypadek? Jednak śledczym trudno jest oskarżyć mężczyznę o zamordowanie teściowej, żadne dowody na to nie wskazują. Ale był przy tym wnuczek ofiary, ten sam, który tkwił przy zwłokach zamordowanej wiele lat wcześniej matki. Zemsta wnuka? Sprzeczka? Pytań jest mnóstwo, wiele wątpliwości i niejasności. I co w takim przypadku? Na pomoc zostaje ściągnięty  do stolicy śledczy Hubert Meyer. Czy poradzi sobie z tym zadaniem? Jest najlepszy w swoim fachu, wszyscy liczą na jego spryt i doświadczenie…

 

To moje drugie spotkanie z Katarzyną Bondą i nie mogę powiedzieć, że przekonała mnie do swojej twórczości. Coś mi nie pasuje w jej stylu pisania, jej pomysłach na fabułę i w wykonaniu. Nie wiem dlaczego nie nadajemy na tych samych falach. Cóż, zapewne nie trafiłam na odpowiednią lekturę. Od samego początku powieść mnie odrzuciła, wielokrotnie do niej wracałam, aż dopiero za czwartym podejściem ją ”pokonałam”. Jak dla mnie zbyt dużo w powieści jest bohaterów, zwłaszcza tych drugoplanowych, mnogość detali i szczegółów, co niekonicznie jest aż tak bardzo potrzebne do zrozumienia fabuły. Ja się gubiłam momentami, czułam się osaczona. Też ta lektura mnie nie porwała, nie odczuwałam ciekawości i fascynacji, która by mną zawładnęła. Od samego początku wiało nudą, a po takim początku trudno jest zafascynować czytelnika.

 

Na pewno autorka ciekawie zarysowała postać Huberta Meyera. Jego indywidualizm, styl pracy i sposób na dojście do prawdy, zasługują na podziw. To największy walor tej lektury, znakomicie wykreowany bohater. Dojrzały i doświadczony, stąpający twardo po ziemi. A reszta, jak dla mnie, pozostawia wiele do życzenia.

 

Ktoś może powiedzieć, co jej nie pasuje? Jest zabójstwo, i to nie jedno. Jest sprawca, szuka się motywu. Trwa policyjne dochodzenie, w natarciu najlepszy śledczy stosujący niestandardowe metody pracy. A jednak. Brak tego pierwiastka ciekawości i intrygi, tego kultowego napięcia, które wywołuje napięcie i podniecenie, pozwala emocjom na podniebną podróż.

 

Cóż, ja drugi raz po tę lekturę raczej nie sięgnę, chyba, że prawda jest taka, że nie dorosłam do tej lektury. Jeżeli lubicie twórczość Bondy, to pewnie będziecie usatysfakcjonowani. Ja niestety nie zostałam fanką jej twórczości. Oczekiwałam więcej, a może za dużo?

Sylfana

„Klatka dla niewinnych” Katarzyny Bondy to kolejna odsłona perypetii Huberta Meyera, który musi odkryć tajemnicę zabójstw – zarówno tych, które wydarzyły się siedemnaście lat wcześniej, jak i tych popełnionych niedawno. Pozornie wszystkie te morderstwa są powiązane z jedną osobą, jednak brak jest bezpośrednich dowodów na to, że to właśnie ona dokonała tych makabrycznych czynów. Nasz główny bohater, znany już z innych książek pisarki, tym razem współpracuje  z Weroniką Rudy, dociekliwą prokurator, która docenia doświadczenie i błyskotliwość Huberta. Oczywiście w trakcie samego dochodzenia dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji, których prowodyrem jest sam detektyw. Tak jak zawsze, działa on niekonwencjonalnie i nietypowo, co wiąże się z podejmowaniem ryzyka, a także jak się okazuje, z narażeniem na postawienie w świetle podejrzeń i zarzutów wymiaru sprawiedliwości.

 

Bonda jak zawsze trzyma się wybranego przez siebie fasonu kreowania przestrzeni literackiej, pozostaje wierna zarówno bohaterom, jak i konwencjom realizowanym w poprzednich tomach serii. Można by pomyśleć, że tkwienie w takich samych ryzach i schematach może okazać się totalną katastrofą, to w przypadku tej twórczyni jest to jedynie zaleta, pewnego rodzaju znak rozpoznawczy, który zostanie doceniony przez fanów. Choć Bonda w istocie kreuje klasyczne kryminały, to tworzone przez nią historie są ciekawe, a przede wszystkim blisko ludzi, co może bezpośrednio przyczynia się do takiego sukcesu jej pisarstwa. Wnosi ona poziom gatunkowy bardzo wysoko, co przy dzisiejszym zalewie kryminałów różnej maści jest po prostu trudne do zrobienia. Bonda jest więc gwarancją jakości, dobrej rozrywki i ciekawie zarysowanych motywów kryminalistyczno – detektywistycznych. 

 

Co ciekawe, wspomniana autorka w tej części porusza tematy dosyć niekonwencjonalne, ewidentnie nie boi się pewnego rodzaju eksperymentów powieściowo – społecznych. Jest to dla mnie swoista innowacja, z którą wcześniej się nie spotkałam w przypadku tej konkretnej serii. Chodzi tutaj o wszelkiego rodzaju różne praktyki seksualne, w tym BDSM. Widać wyraźnie, że pisarka rozszerza swoje pola tematyczne, co przy klasycznie zachowanej formie bardzo dobrze się sprawdza i musi się podobać. Bardzo ciekawie, zresztą po raz kolejny, opisana zostaje praca profilera, który na podstawie sposobu dokonania zbrodni szkicuje profil możliwego mordercy. Przyglądamy się całemu procesowi łączenia faktów i związków przyczynowo – skutkowych, tak jakbyśmy mieli do czynienia z opisem rzeczywistej pracy takiej osoby. To jest tak niezwykle fascynujące, że nie widzimy klasycznego przebiegu dochodzenia, tylko mamy dostęp do bardziej szczegółowych czynności, które są równie ważne jak praca policji, jednak zawsze mają one miejsce gdzieś poza sceną, w kuluarach. Tutaj widzimy wszystko, co jedynie podnosi poziom powieści. 

 

Jedynym zarzutem jaki można postawić wobec książki „Klatka dla niewinnych” to jej wielowątkowość i dosyć mocne zapętlenie fabularne. Niektórzy niewprawieni w bojach z twórczością Bondy mogą się dosyć mocno zagubić i stracić rozeznanie. Jest to „stety” lub „niestety”, ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że właśnie tak pisze autorka, to jej znak rozpoznawczy. Myślę jednak, że przy spokojnej lekturze jesteśmy w stanie wyodrębnić wszystkie wydarzenia, które na końcu złączą się w klarowną i zrozumiałą całość. Jeśli podejdziemy do czytania zadaniowo, to z pewnością w rezultacie będziemy usatysfakcjonowani i zadowoleni z tego, że wolny czas spędziliśmy na czytaniu tak dobrej literatury kryminalistycznej. Bonda jak zawsze pokazała klasę!

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial