Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Prowokacja

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Mark Carper
  • Gatunek: Sensacja
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 118
  • Rok Wydania: 2021
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 125x195x8 mm
  • ISBN: 9788366533134
  • Wydawca: AlterNatywne
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Poznań
  • Ocena:

    3/6

    4/6

    3/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Prowokacja | Autor: Mark Carper

Wybierz opinię:

Bookowy Kącik Anny

Gdy trafiłam na @sztukater na opis książki  autorstwa Marka Carpera nie powiem, że nie przypadł mi do gustu. Bo zapowiadało się ciekawie a co wyszło w ogólnym rozrachunku? Przekonajmy się. Jest to historia dwóch dziennikarzy poczytnej gazety którzy natrafiają na jednoznaczne materiały jakoby przyszłą panią senator łączyło coś więcej z mężczyzną odpowiedzialnym za sponsorowanie jej kampanii. Fabuła opiera się głównie o motyw powstania zjawiska jakim jest tzw fake news czyli wypuszczenie do opinii publicznej  niesprawdzonej informacji. W mediach i społeczeństwie rozpętuje się burza, żeby nie powiedzieć afera jakich scena polityczna widziała przecież sporo. Tym samym główna bohaterka  sensacji może już zapomnieć o robieniu dalszej kariery w polityce. A dziennikarze "dzięki" którym sprawa ujrzała światło dzienne i zyskała rozgłos dopiero teraz zrozumieli że ulegli manipulacji. Tylko kto za tym stoi i jaki miał w tym cel?. Tajemniczy układ sięgający najwyższych szczebli władzy w państwie na którego szczycie stoi niejaki Peter Brown i śmiem twierdzić że nieźle się bawi pociągając za sznurki. Jakie będą skutki całej tytułowej "Prowokacji" kto na tym ucierpi najbardziej a kto wyjdzie obronną ręką jednocześnie idąc do celu po trupach?

 

Tak jak już wspomniałam opis mnie zaintrygował, jednak gdy otrzymałam książkę byłam zaskoczona jej gabarytem. Jak dla mnie cieniutka broszurka, przypominająca zeszyt. Troszkę problematyczna była dla mnie również czcionka tekstu bo miałam wrażenie , że szybciej męczył mi się wzrok. Na szczęście dyskomfort nie trwał długo bo tylko te 118 stron.

 

Co do ogólnej fabuły, muszę przyznać zupełnie szczerze, że nie powaliła mnie na kolana. Fakt, że nie jest to literatura wśród której najczęściej się obracam. Być może więc stąd u mnie taka a nie inna reakcja. Jednak daleka jestem od całkowitej krytyki. Muszę zaznaczyć, że to tylko i wyłącznie moja prywatna opinia. Nie musi ona wcale rzutować na opinie innych czytelników. To co mnie nie odpowiadało czy przeszkadzało może dla innych osób być nic nie znaczącą błahostką.

 

Jeśli lubicie dużą ilość akcji i wątków myślę że "Prowokacja" może się wam spodobać. Ja się momentami tak czułam zamotana że gubiłam wątki. Autor umiejscowił fabułę jakby w dwóch czasookresach jeśli tak mogę to określić. Są wątki które dzieją się jakiś czas wstecz oraz te rozgrywające się tu i teraz. Przez to czytelnik odnosi wrażenie jakby czytał dwie różne książki mając w rękach tylko tę jedną.

 

Żeby nie było że totalnie krytykuję historię to zawrę w swojej recenzji też coś neutralnego. Na plus jak dla mnie jest to, że autor pomimo krótkiej formy swojej powieści do samego końca jakby wodził nas za nos. A zakończenie? Jest a ściślej mówiąc są bo mamy tutaj aż dwa epilogi. Pierwszy raz chyba spotkałam się z czymś takim w książce. Drugą ciekawostką jest to, że w historii pojawia się postać Mark Carper-zbieg okoliczności?

 

"Prowokacja" pokazuje z jednej strony siłę przebicia jaką mają media w dzisiejszym świecie, a z drugiej niebywałą rolę jaką coraz częściej mają nijak nie sprawdzone " gorące newsy"  Nieważne czy puszczona w eter wiadomość jest prawdziwa, jaką krzywdę może komuś wyrządzić, byle dobrze się sprzedała

Za egzemplarz otrzymany do recenzji dziękuję @sztukater

Agnieszka

„Prowokacja” Marka Carpera napisana jest w dość specyficzny i zaskakujący sposób. To jakby książka w książce. Mało tego – okazuje się, że autor odgrywa tu dużo większą rolę niż przeciętny pisarz. Wraz z kolejnymi rozdziałami zauważamy, że nazwisko Carpera to coś więcej niż dwa słowa na okładce. Krótki kryminał stosunkowo okrojony jeśli chodzi o ilość postaci i wydarzeń. Historia ta nie jest szczególnie skomplikowana, za to ciekawa i mocno scalająca występujące w niej osoby.

 

W tej dosyć ubogiej w ilość stron pozycji (ostatnie zdanie kończące opowieść kończy się na 117 stronie) możemy znaleźć kilka nieskomplikowanych historii, które ściśle są ze sobą powiązane i wpływają jedna na drugą po to, by na końcu zespolić się w spójną całość. Nie jest pisana chronologicznie – poszczególne elementy tworzące ogół, docierają do czytelnika
w różnych miejscach książki. System ten absolutnie nie zaburza sensu całej historii. Wręcz przeciwnie - dzięki temu schematowi czytelnik angażuje się i czeka na kolejną dawkę informacji. Pozwala to włączyć zmysł detektywa i podświadomie ukierunkowuje nas na ścieżkę samodzielnego dochodzenia prawdy, przewidywania co autor miał na myśli
i ustalania, w jaki sposób dla kogo zakończy się ta historia. Dla osób lubujących się w tym gatunku, książka może wydawać się przewidywalna. Napisana jest jednak w sposób naszpikowany nagłymi zwrotami akcji, przez co niejednego mola książkowego przytrzyma do ostatniej strony w niepewności.

 

Opowieść ta idealnie obrazuje nam, jak informacja na temat konkretnej osoby puszczona
w świat może wpłynąć na życie jej oraz ludzi z jej otoczenia. W „Prowokacji” okazuje się, że bez względu na to, czy dana treść jest prawdą czy kłamstwem, skutek jej pojawiania się może „odbić się” na większym gronie osób, a najpoważniejsze konsekwencje niekoniecznie poniesie osoba, która teoretycznie powinna „oberwać” najbardziej.

 

W tej krótkiej historii głównym motywem łączącym całość jest polityka. Jest niby gdzieś
w tle, poza głównymi bohaterami, ale tak naprawdę to właśnie ona i ludzie ściśle z nią powiązani, grają tu pierwsze skrzypce. Przedstawiona jest w dość niepochlebnym świetle, co wcale nie dziwi, bo motyw ten jest bardzo często wykorzystywany w literaturze i filmie jako element idealnie obrazujący chciwość, zachłanność i brak zahamowań w działaniach ukierunkowanych na czyjąś niekorzyść. Co zrobić, żeby zaszkodzić rywalowi (a najlepiej go wyeliminować) i utorować sobie drogę do sukcesu? Członkowie konkurencyjnej partii są zdolni do wszystkiego, aby osiągnąć wyznaczone sobie cele. Nie liczą się przy tym oczywiście z konsekwencjami i ich następstwami. Jak wiadomo, gdzie polityka, tam
i pieniądze. Te dwa czynniki zawsze idą w parze. Dla korzyści majątkowych niektórzy zdolni są posunąć się do czynów przekraczających akceptowalny poziom wyrzutów sumienia przeciętnego przedstawiciela gatunku homo sapiens.

 

Opowiadanie stworzone przez Marka Carpera skupia się w głównej mierze na dwóch reporterach z chicagowskiej gazety, którzy skuszeni sukcesem wpływającym na zwiększenie poczytalności swojego pismaka, publikują artykuł dotyczący kandydatki na stanowisko senatora, czym wzbudzają ogromne zainteresowanie i szum w sferze polityki. David i Mike popełniają poważny błąd idąc na łatwiznę i nie upewniając się dostatecznie dobrze, czy otrzymane od obcej atrakcyjnej młodej kobiety materiały, są prawdziwe. Polityk zostaje oczerniona, na czym jej konkurencji oczywiście zależało, a dziennikarze wpadają w tarapaty. I to w o wiele poważniejsze, niż opisana przez nich kandydatka na senatora. Machina nieszczęśliwych zdarzeń rusza i zbiera żniwa. Konsekwencje opublikowanej na łamach gazety afery dotykają nie tylko bohaterkę opisanego skandalu, ale i twórców tej wyimaginowanej opowieści. Okazują się być katastrofalne w skutkach. Człowiek podający się za agenta FBI podstępem uprowadza reporterów wciągając ich w ściśle kontrolowaną przez siebie grę. Na uwagę zasługuje osobowość rzekomego agenta Federalnego Biura Śledczego. Reprezentuje sobą powagę i stoicki spokój, a także życzliwość i uprzejmość, kiedy wymaga tego sytuacja. Jego gra emocji, umiejętność wzbudzenia zaufania i opanowanie wywołają podziw u niejednego czytelnika. Przetrzymując uprowadzonych reporterów prowadzi z nimi psychologiczną grę mającą na celu uśpić ich czujność i zmęczyć umysł. Katuje ich wręcz rozmowami na tematy codzienne i przyziemne typu sport, kobiety czy religia nie mówiąc wprost o co chodzi i jakie ma co do nich plany. Kim tak naprawdę jest tajemniczy agent Peter Brown i jaką rolę odgrywa w całej tej sprawie? To zdecydowanie najbardziej zawiła postać tego krótkiego kryminału.

 

Podsumowując „Prowokacja” to niewymagająca dłuższego czasu na przeczytanie książka, która swoją fabułą sprawia, że opowiadanie czyta się szybko i lekko. Zawiera niewiele postaci, a każda z nich jest opisana zwięźle, ale treściwie i odgrywa istotną rolę
w ujęciu ogólnym przedstawionej historii. Ciekawe jest również zakończenie, które
w pewnym stopniu zmienia pogląd na książkę jako całość. Poznajemy celowość opisanej na większości stron sztucznie wywołanej intrygi oraz jej konsekwencji. Warto również wspomnieć o polskim akcencie zawartym w tej pozycji (i to aż na kilku stronach!). Napotkanie w zagranicznej książce takiego motywu to całkiem miła niespodzianka dla każdego fana literatury.

Panna Zuzanna

„Prowokacja” to literacki debiut autora, występującego pod pseudonimem Mark Carper. Niech nie zmyli was jednak obco brzmiące nazwisko autora, bo wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że jest to pisarz, którego polskie wydało łono. Samo zaś nazwisko autora, to świetny, bo z amerykańska brzmiący pseudonim. I nie jest to jedyny Mark Carper, z którym spotkać można się w tej książce, bo natkniecie się na niego także w samej historii.

 

Powieść należy raczej do gatunku dość skromnej, jeśli spojrzeć na liczebność stron. Jest to dość krótka powieść sensacyjno-szpiegowska, zwłaszcza jeśli porównać ją do popularnych klasyków gatunku, zarówno rodzimych, jak i tych zagranicznych. Wystarczy chociażby zestawić ją z powieściami Vincenta Severskiego, którego jestem zagorzałą fanką! Ale, ale! Nie o nim mowa, a o historii zapisanej na kartach Carpera. Historia jest dość prosta i mało zagmatwana. Mamy bowiem świat wielkiej polityki, dziennikarstwa i nośną wiadomość, która rujnuje karierę polityczną mocnej kandydatce do urzędu senatorki. Wszystko to dzieje się za sprawą dwóch chicagowskich dziennikarzy, Mike’a Stabenowa oraz Davida Morana. Piszą oni kontrowersyjny artykuł na temat kandydatki do tego prestiżowego urzędu, w efekcie czego kobieta traci szansę na elekcję. Okazuje się jednak, że materiały, w których posiadanie weszli, i które stały się podstawą do napisania artykułu, to dopiero początek góry lodowej i kłopotów dziennikarzy. Wpadają oni bowiem w samo centrum wydarzeń, których z pewnością woleliby uniknąć… Sprawą zupełnie niezrozumiałą dla przeciętnego czytelnika jak ja, jest wątek ze wspominanym już Markiem Carperem, który występuje tu niejako w podwójnej roli – jednego z bohaterów powieści, a z drugiej strony jej autora. Przy czym postać ta nie wnosi zasadniczo niczego istotnego do samej fabuły, a wątek Cartera jest zupełnie oderwany od głównej fabuły…

 

Choć sama historia wydaje się być dość ciekawa, to czytając ją ma się nieodparte wrażenie, „ale to już było”. Fabuła nie jest w najmniejszym stopniu zaskakująca, a akcja przedstawiana jest dość chaotycznie. O ile jestem w stanie wybaczyć pewien bałagan sytuacyjny, o tyle nie jestem w stanie przymknąć oka na styl autora. Rozwlekłość opisów, nijak ma się do szybkiej akcji, jakiej można byłoby się spodziewać po książkach tego typu. A przez to wieje nudą. Do mnie powieść nie przemawia i to nie tylko ze względu na kiepski, grafomański styl, ale i retrospekcje, czy przenoszenie miejsca akcji, co powoduje, że powieść czyta się źle. Teoretycznie jest to książka na jeden wieczór, ale przez swoisty bałagan, jaki w niej panuje, możecie zwyczajnie nie przebrnąć… Co ważne, braków warsztatowych nie zakrywa nawet dynamiczna akcja, zwłaszcza w zestawieniu z mało skomplikowaną, a przez to mało fascynującą lekturą. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że jest to powieść autora, który postanowił napisać ją pod wpływem impulsu otrzymanego za sprawą internetowego kursu w rodzaju: „I Ty możesz zostać pisarzem, czyli jak napisać powieść szpiegowską”. Dlatego, jeśli szukacie książki, którą weźmiecie do ręki, przeczytacie w jeden wieczór, po czym zapomnicie o niej zupełnie już po tygodniu, z pewnością lektura Carpera sprawdzi się tu w stu procentach. Jeśli jednak jesteście nieco bardziej wymagający od lektury, omijajcie ją szerokim łukiem. Na świecie jest zbyt dużo świetnych autorów i znakomitych książek, by poświęcać czas na czytanie tych kiepskich.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial