Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Sekrety Szeptuch W Samouzdrawianiu

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Sekrety Szeptuch W Samouzdrawianiu | Autor: Vadim Tschenze

Wybierz opinię:

Mirosława

„Tak, jak każdy niewidomy wie, że istnieje światło, tak każdy człowiek powinien wiedzieć, że jego szata energetyczna umożliwia wszystko”.

Zdrowie to ten element naszego życia, o które staramy się dbać na wiele sposobów. W razie jakichkolwiek z nim problemów zwracamy się do medycyny konwencjonalnej, która oferuje nam najczęściej leczenie polegające na podawaniu różnych leków, czy zabiegów lub też w najgorszym razie operacji. Tymczasem poza tego rodzaju pomocą, warto jej poszukać w naturalnych terapiach, które oferuje nam np. rosyjska medycyna energetyczna i naturalna, której poświęcona została książka „Sekrety szeptuch w samouzdrawianiu”

 

Vadim Tschenze urodził się w 1973 w Rosji. Jest on autorem książek przekazujących dawną wiedzę rosyjskich uzdrowicieli oraz twórcą siedmiu talii kart. Z magią, uzdrawianiem i wróżeniem jest związany od dwunastego roku życia, gdyż w jego rodzinie praktykuje się jasnowidzenie od sześciu pokoleń. Wiele wskazówek przekazała mu jego babcia nazywana babą Waliją, która pomagała wielu cierpiącym osobom swoimi zdolnościami uzdrowicielskimi i ziołolecznictwem. Od niej otrzymał wiele informacji o dawnych terapiach. Dziś pracuje jako terapeuta duchowy i uzdrowiciel ducha. Jest znany z mediów, w których występuje jako ekspert od 2004 roku. Poprzez swoje osiemnastoletnie doświadczenie pomaga ludziom odnaleźć szczęście i wejść na właściwą ścieżkę życia. Wykorzystuje do tego dawną wiedzę, która ma swoje źródło w rosyjskim szamanizmie i białej magii.

 

To moje czwarte spotkanie z publikacjami tego autora, gdyż jakiś czas temu miałam możliwość przeczytać „Rosyjski leksykon zdrowia”, „Sekrety szeptuch” i „Tradycyjne uzdrawianie energią”. Każda z nich przekazała mi mnóstwo ciekawych  i przydatnych informacji poszerzając moją wiedzę o naturalnych metodach samo uzdrawiania, dlatego z ogromną ciekawością sięgnęłam po jego kolejną książkę.

 

Poradnik „Sekrety szeptuch w samo uzdrawianiu” ma trzy części, z których pierwsza ma charakter teoretyczny i omawia dokładnie zagadnienia związane z matrycą energetyczno-biologiczną. Dowiadujemy się, że panuje w niej zasada wzajemnej zależności, gdyż wszystko jest w niej ze sobą powiązane. Jeżeli jej funkcjonowanie zostanie zachwiane, wówczas pojawiają się choroby i schorzenia. Autor opisuje, czym jest taka matryca, co zaburza jej prawidłowe funkcjonowanie, jak o nią dbać, w jaki sposób ją uzdrawiać i jakie objawy sygnalizują jej zaburzenia. Wyjaśnia, czym jest choroba, co je wywołuje, co nasz organizm chce nam przekazać poprzez cierpienie, a przede wszystkim, w jaki sposób możemy sobie pomóc w wieli dolegliwościach, które często uznawane są za trudne do wyleczenia.

 

Część druga jest w tej publikacji najważniejsza i zajmuje prawie całą jej objętość. Schorzenia zostały pogrupowane według rodzaju dolegliwości dotyczących konkretnych obszarów naszego ciała i układów. Znajdziemy w niej mnóstwo porad dotyczących codziennych dolegliwości, chorób dróg oddechowych poprzez choroby mózgu, rdzenia kręgowego i nerwów aż po choroby nerek, przewodu pokarmowego i jamy brzusznej. Każda choroba zawiera na początku krótki opis dolegliwości, terapii naturalnych i propozycję pracy z energią, jako metodę pochodzącą od szeptuchy.

 

Część trzecia opisuje zioła zapobiegające starzeniu się, które są znane z medycyny chińskiej, ajurwedyjskiej i rosyjskiej.  Mają one bardzo korzystny wpływ na nasz organizm a przez to hamują procesy starzenia się. Autor zestawił je w kolejności alfabetycznej, dzięki czemu łatwiej odnaleźć tę roślinę, którą najbardziej potrzebujemy. W Dodatku zamieszczonym na końcu książki znajdziemy też przepisy napojów, marmolad, nalewek na różne dolegliwości i problemy zdrowotne oraz ale też kosmetyki pielęgnacyjne.

 

„Sekrety szeptuch w samouzdrawianiu”  to kolejna porcja ogromnej wiedzy przekazanej autorowi przez jego babcię szeptuchę. Ma nadzieję, że w ten sposób pomoże rozpoznać to, co nam przysparza cierpienia, ale też wskaże drogę powrotną do natury i wzbudzi radość życia. Podkreśla, że jego zalecenia, wskazówki i porady nie mają na celu zastąpienia medycyny konwencjonalnej, ale jedynie ich celem jest wspomaganie procesu uzdrawiania. To ogromna baza bardzo przydatnej i mądrej wiedzy pomagającej zrozumieć przyczyny pojawiających się dolegliwości oraz ujawniająca metody mające swoje korzenie w dawnych tradycjach ludowych. Vadim Tschenze napisał ją z myślą o chorych, którzy pragną wyzdrowieć, oraz dla zdrowych, którzy pragną cieszyć się zawsze dobrym samopoczuciem.

Mmichalowa

Zdarza się, że relacja z jakimś autorem trwa przez lata, zwłaszcza gdy jest to osoba skupiająca się w swoich publikacjach na konkretnej tematyce. Osobiście mam tak z Vadimem Tschenze. Znam niemal wszystkie jego dotychczasowe publikacje. Nasza literacka relacja była pełna wzlotów i upadków, bo jedne z tytułów mocno mi odpowiadały, inne były w moim odczuciu pisane mocno na siłę. Nie wiedziałam więc czego oczekiwać od „Sekretów szeptuch w samuzdrawianiu”, zwłaszcza że już jedne „Sekrety szeptuch” pod jego nazwiskiem były wcześniej wydane. Co prawda w tamtych widniała dopiska o ludowych sposobach uzdrawiania, ale bałam się, że  modyfikacje w nowej książce będą dotyczyły tylko tytułu. Pozostało mi zweryfikować swoje obawy z rzeczywistością.

 

Bez zagłębiania w tematykę, pozycja ta jest jest obszernym, bo ponad 500 stronicowym wydaniem. Ku mojej radości już po przejrzeniu spisu treści uznałam, że nie jest to powielenie poprzednich pozycji. Oczywiście autor  nadal oscyluje wokół dobrze znanych sobie tematów i jest możliwe odnoszenie się do przykładów o których już kiedyś wspominał, ale w przypadku „Sekretów…”zdecydowanie rozwinął poruszane wcześniej wątki lub zbudował je na nowo. Dzięki temu czytelnik nie ma poczucia, że kolejny raz czyta ten sam tekst.

 

Tym razem czeka na nas trzy obszerne rozdziały z czego pierwszy rozpoczyna się wstępem do naszej wewnętrznej i zewnętrznej energetyki. Poznajemy tu  od strony teoretycznej podejście szeptuch do tzw. matrycy energetyczno- biologicznej, której różne elementy  biorą udział w wymianie energii z naturą. Chociaż w przypadku tego podejścia korzenie są zgoła inne niż w ajurwedzie (o której też sporo czytam), osobiście dostrzegam wiele powiązań między obiema koncepcjami. Zarówno w jednej jak i w drugiej zdrowie ciała i umysłu uzależnione jest od wprowadzenia i utrzymania wewnętrznej równowagi. W wydaniu medycyny rosyjskiej mocno rozwinięty jest wątek energii płynącej do nas z zewnątrz, w tych konkretnych opisach również tej płynącej z roślin leczniczych. To bardzo ciekawe i jednak rzadko spotykane podejście, a już zdecydowanie mało kiedy opisywane. Ten etap książki będzie wystarczający dla osób rozpoczynających swoją drogę z tego rodzaju wiedzą, bardziej zaawansowane pewnie nie znajdą w nim nic ponad to, co same już wiedzą. Jednak jest to całkiem przyjemna forma usystematyzowania informacji, które już się posiada, więc polecam mimo wszystko nie omijać go podczas lektury.

 

Po rozwianiu wszelkich energetycznych rozterek przechodzimy o krok dalej i rozpoczynamy rozpoznanie dolegliwości, a później kolejno konkretnych chorób. Dla ułatwienia jest to zebrane w podrozdziałach i mamy tu m.in. choroby oczu, choroby skóry czy kobiece. Następnie rozwinięciem są już konkretne przypadłości, a każda opisana według spójnego schematu: opisu, terapii naturalnych, spisu ziół do wykorzystania, oraz metod szeptuch oznaczonych jako praca z energią. Co ciekawe oprócz licznych „powszechnych” dolegliwości jest też sporo takich,  które  statystycznie spotykane są rzadko. Jedyne co zwróciło moją uwagę, to w przypadku ziół nieliczne odniesienia do tych występujących powszechnie. Sporo tu roślin trudno dostępnych na naszych polskich łąkach, a i w sklepach zielarskich trzeba się nieco wysilić, by móc je odnaleźć. Plusem jest natomiast ich szerszy opis zamieszczony na końcu książki. Przyjemny dodatek stanowią też przepisy odnoszące się głównie do leczniczych produktów alkoholowych na bazie ziół.

 

Według mnie jest  to jeden z lepszych tytułów spod pióra Tschenze, a warto  zwrócić uwagę na to, że od lat zajmuje się on rosyjskim podejściem zarówno do samouzdrawiania, co do duchowości. Jeśli miałabym komuś polecać przygodę z  jego książkami, to właśnie z zaznaczeniem, by rozpoczął ją od tej pozycji.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial