Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Od Solidarycy Do TypoPolo

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Od Solidarycy Do TypoPolo | Autor: Agata Szydłowska

Wybierz opinię:

inka

Chcesz napisać tekst…

Otwierasz „pusty dokument”…

Wskazujesz „Niedawno używane czcionki” lub „Wszystkie czcionki”

i… najczęściej klikasz „Times New Roman”.

Jeśli projektujesz nietypowe zaproszenie, podpisy rozwijasz ewentualnie więcej propozycji i zdajesz się na fantazję. Nie zastanawiasz głębiej nad wyborem. A gdyby tak jednak zatrzymać się przy tym zagadnieniu na dłużej?

 

Książka Agaty Szydłowskiej (absolwentki historii sztuki specjalizującej się w designie i projektowaniu liter) to monografia z serii „Na Jeden Temat”, rekomendowana przez Wydawnictwo Ossolineum. Tematyka cyklu, zgodnie z założeniem, krąży wokół tych zagadnień kultury, które do tej pory, z różnych względów, były pomijane i przemilczane.  „Od solidarycy do TypoPolo” dotyczy zmian w liternictwie polskim po 1989 roku. Ale nie tylko. To propozycja dla ciekawych wpływu i wzajemnych powiązań sztuki, polityki, antropologii kulturowej oraz właśnie typografii. Wydawałoby się zupełnie odległych dziedzin. Autorka z dużą swobodą warsztatową przeprowadza nas przez historię budowania świadomości narodowej odzwierciedlającej się w literach (kto by pomyślał, że wybór kroju pisma może  mieć podłoże polityczne i stanowić manifest ideologiczny).Co więcej, że kontekst użycia pisma czasem diametralnie zmienia wymowę samego napisu!

 

Niniejsza publikacja na przykładzie tzw. solidarycy, pism narodowych i lokalnych oraz krojów wernakularnych, pokazuje jak polski design dostosowuje się do zmian kulturowych, społecznych i doktrynalnych i wpływa na odbiór komunikatów. Nie jest to jednocześnie ani podręcznik, ani poradnik. Tak, mamy rys historyczny i omówienie danego zjawiska, ale jest to raczej wstęp potrzebny do zrozumienia zagadnienia. Poza tym autorka zastosowała ciekawy zabieg. Przedstawia (zwłaszcza w kontrowersyjnych sprawach) opinie różnych stron, często ekspertów, ale wyraźnie widać również jej stanowisko w danej kwestii. Sama przecież jest specjalistką w dziedzinie typografii.

 

Część pierwszą książki rozpoczyna historia polskiej najbardziej rozpoznawalnej, „politycznej” czcionki, solidarycy. Mamy tutaj konkretne przykłady jej zastosowania podbudowane dokumentacją fotograficzną ze słynnych plakatów filmowych (np. Andrzeja Pągowskiego do dzieł Andrzeja Wajdy), plakatów tworzonych na potrzeby kampanii społecznych i politycznych (ze słynnym nawiązaniem do filmu „W samo południe” jako zachętą do głosowania, ale i kampanią Jedz jabłka, zrobioną dla sieci pewnego hipermarketu), popularne w latach osiemdziesiątych przypinki, a nawet internetowe memy budzące najwięcej dyskusji. I przy tej okazji autorka pochyla się nad zagadnieniem praw autorskich i sporów, często mających finał w sądzie. Jednym słowem – teza, że wybór czcionki nie jest emocjonalnie obojętny, została udowodniona.

 

Drugi rozdział poświęcony jest pismom narodowym i lokalnym. Wymienia się tutaj czcionki: Antykwę Półtawskiego (i jej odmiany: Grotesk Polski, Danovę, Apolonię) oraz specyfikację śląską, czyli  Silesianę. W tym miejscu jest też mowa o analogiach w projektowaniu przedmiotów i tworzeniu wzorcowych czcionek. W jednym i drugim przypadku to połączenie sztuki i techniki. Rzemiosła i fantazji. Ciekawe również są fragmenty mówiące o narodzinach nacjonalizmów (np. francuskiego, niemieckiego) w kontekście użycia czcionek w prasie i odezwach do narodu. Daje to szerszy obraz przedstawianego zjawiska.

 

Część trzecia, ostatnia dotyczy typografii wernakularnej, czyli codziennej i najczęściej anonimowej, spotykanej w napisach odczytywanych z szyldów, reklam wydarzeń kulturalnych (z naciskiem na ich wymiar lokalny). Jest tu również przytoczona ciekawa wypowiedź Szczepana Twardocha, topowego polskiego pisarza, znanego ze swego przywiązania do grupy etnicznej Kaszubów)  mówiącego o identyfikacji wizualnej.

 

Agata Szydłowska dba o czytelnika. Serwuje ciekawostki, dzięki którym uwaga jest cały czas skupiona na sednie książki. Na koniec przywołuje swoistą wisienkę na torcie i omawia

TypoPolo, spotykane najczęściej w przestrzeni publicznej związanej z gastronomią średniego poziomu.

 

Całość podsumowuje zgrabnie skonstruowane zakończenie, indeks oraz bibliografia, jak na poważną publikację naukową przystało, choć ta napisana jako część pracy doktorskiej książka, często skłania się w stronę „przygodówki” z głównym bohaterem – literą.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial