Kinga
-
Niepamięć przeniesie nas do świata, w którym obok ludzi żyją również orkowie i elfy, do świata, w którym walczy się o władzę za pomocą mieczy i kusz, a proch strzelniczy dopiero staje się niezwykłym odkryciem.
Książka ma budowę klamrową, opowiada dwie różne historie, które w pewnym momencie splatają się ze sobą i zaczynają tworzyć spójną całość, przenosząc czytelnika w zupełnie nowy, pewien przygód świat. Poznamy w ten sposób historię monarchy, który po wybuchu buntu wraz z dwójką swych przybocznych zostaje zmuszony do ucieczki z królestwa oraz historię niezwykle utalentowanego żołnierza dowodzącego oddziałem specjalnym w Imperium Tryjlii, na którym odcisną swe piętno spiski i manipulacje. Swoją rolę odegrają też elfie klany, które w krwawy sposób próbują odzyskać władzę na ziemiach, które przez tysiąclecia należały do nich.
W książce oprócz krwawych i brutalnych walk znajdziemy również nieco lżejsze wątki przyjaźni i miłości, które wniosą do fabuły wiele pozytywnych emocji.
Fabuła początkowo wydawała mi się skomplikowana, a ilość postaci przytłaczająca, jednak wraz z kolejnymi stronami, coraz bardziej wciągałam się w wykreowany świat i porządkowałam sobie w głowie, kto jest kim i dlaczego. Myślę, że jest to jedna z tych książek, które nie prezentują czytelnikowi swojego potencjału od samego początku i trzeba dać im odrobinę czasu, aby docenić ich wyjątkowość.
Przekrój bohaterów jest dość szeroki, spotkamy tutaj wspomnianego wcześniej upadłego monarchę, żołnierza dowodzącego specjalnym oddziałem, jak i również jego nieprzeciętnych członków. Myślę, że właśnie ten wyjątkowy oddział i jego członkowie dostarczyli mi najwięcej emocji podczas lektury. Wspomnienia ich dowódcy, które przedstawiają czytelnikowi jak długą drogę musiał przejść ze swymi żołnierzami i ile pracy włożyć w to, żeby znaleźli się w miejscu, w którym aktualnie są, spowodowały, że odczuwałam do tej grupy dużą sympatię i kibicowałam im na każdym kroku. Mimo nieciekawej przeszłości udało im się stać niezwykle zgranym, oddanym i prężnie działającym oddziałem, który w swojej skuteczności może konkurować z najlepszymi, co niejednokrotnie udowodni w tej historii.
Ciekawą postacią jest również Valareha, piękna i niebezpieczna kobieta, która niejednemu zawróci w głowie. Jej inteligencja i spryt, a również zadziorność przyczynią się do wielu zawirowań w życiu pozostałych bohaterów.
Akcja książki rozkręca się dość wolno, jednak wraz z kolejnymi rozdziałami mamy do czynienia z coraz większą ilością zwrotów akcji, a historia nabiera tempa, co dostarcza czytelnikowi ogromu emocji. Krwawe bitwy, tajemnicze rozmowy i postaci, niewyjaśnione spory i potęga magii wraz z perfekcyjnie dopracowanymi postaciami i świetną narracją tworzą niesamowitą historię.
Dodatkowym elementem, z jakim spotkamy się w książce Gustawa Dziewięckiego i jaki wpływa na uatrakcyjnienie lektury są ilustracje, które autor wykonał samodzielnie. Osobiście bardzo lubię tego typu wstawki, ponieważ pozwalają one na jeszcze lepsze wczucie się w fabułę książki.
Udało mi się znaleźć informację, że jest to pierwszy z planowanych trzech tomów, co ogromnie mnie cieszy, ponieważ mam nadzieję, że kolejne z nich wyjaśnią mi zakończenie Niepamięci. Całość czytało mi się niezwykle przyjemnie i te nieco ponad 500 stron pochłonęłam w bardzo szybkim tempie, ale zakończenie niestety zostawiło po sobie duży niedosyt i wiele pytań bez odpowiedzi. Działa to oczywiście na korzyść autora, ponieważ z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych tomów tej serii.