Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Braterstwo (Ebook)

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Braterstwo (Ebook) | Autor: Martin Cross

Wybierz opinię:

inka

Książka Martina Crossa już na pierwszej stronie wita niebywałym nagromadzeniem przywoływanych osób. Jest walczący z nałogiem Marcin Fortuna, postać centralna, jego upośledzony brat Darek, czterech ochroniarzy, wuj, tragicznie zmarli rodzice, kochanka, żona, kuzyn… Zaczyna się sensacyjnie. Od okupu. A potem atmosfera narasta i gęstnieje. Kiedy wyżej zacytowany główny bohater „porywa” ze specjalnego ośrodka swojego brata i udają się w podróż (trudno na razie zgadnąć gdzie) już wiem. Skojarzenie z „Rain Manem” B. Morrowa oraz bardziej rozpoznawalną filmową wersją z Tomem Cruisem i Dustinem Hoffmanem w reżyserii Barry’ego Levinsona jest automatyczne. Czy „Braterstwo” okaże się równie dobre? Nie ma wyjścia. Trzeba przeczytać i się przekonać. Rozpoczyna się książka drogi. I jak w klasyce gatunku. Nie o przemieszczanie się chodzi (a szczegółowych opisów jest dużo), a fakt samej podróży. Mamy podróż w sensie geograficznym oraz wędrówkę duchową, w głąb siebie i własnych oczekiwań.

 

„Braterstwo” to również typowa powieść sensacyjna. Są policjanci, gangsterzy, ucieczki, pościgi, strzelaniny, okup, gadżety, stuningowane samochody. I nawet rodzinny James Bond (agent specjalny na miarę polskich potrzeb). Śledztwo, rodzinna tajemnica, intrygi. Zawiła fabuła i skomplikowana sieć wzajemnych powiązań polityczno – kryminalnych. Prawdziwy rollercoaster. Nie ma tu tutaj rozwlekłych opisów przyrody rodem z „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej, czy analiz psychologicznych sięgających do trudnego dzieciństwa bohaterów. Zdania budowane są na zasadzie krótkich komunikatów pozbawionych przymiotnikowych ozdobników. To lektura w sam raz na jedno relaksujące popołudnie. Akcja toczy się sama. A w dodatku… Jak najbardziej aktualna. Nie dość, że atrakcja goni atrakcję już od pierwszego akapitu, to pojawia się kolejny element – ZARAZA; świat po pandemii. Survival w górskiej głuszy ze świetnie wyposażoną samowystarczalną farmą eko. Cywilizacja versus natura. Miejscami sielanka rodem z Soplicowa. Uprawa ziemi, hodowla zwierząt, proste przyjemności. Prawdziwa walka o przetrwanie plus narodziny braterskiej miłości, odpowiedzialności. Nauka siebie nawzajem. Cenny wątek fabularny. Jako bonus – proroctwo: „Będą dwie Polski. Jedna proeuropejska na Zachodzie, blisko związana z Niemcami i druga wschodnia, katolicka”. Ukłon w stronę historii, bo „Ukraina chce przyłączenia do Polski (…). Stany Zjednoczone, po tym, jak wyginęła im jedna czwarta ludności, całkowicie przestały interesować się losami świata”. No naprawdę. Rasowe political fiction. Dużo jest również o teoriach spiskowych z Unią Europejską w tle. Wykupywaniu ziemi, tajemniczym wyludnianiu małych miasteczek, kolejnym rozbiciu dzielnicowym, stacjonowaniu obcych wojsk. Temat na całkiem nową książkę. Tutaj jedynie zasygnalizowany jako jeden z wątków pobocznych. Choć nie brakuje poważniejszych wstępów do rozważań o naturze politycznych ugrupowań. Jest też partyzantka i alternatywna historia Polski z „nowym ładem”. Z jednej skrajności w drugą. Twarda narracja w jednym rozdziale zderza się z magicznym nastrojem w drugim. Punktem wyjścia jest maksyma z Witolda Gombrowicza, lustra z „Alicji w Krainie Czarów” Lewisa Carrolla, tunele, labirynty. Prawdziwe zagadki. I nuta melodramatyzmu, sentymentalizmu, gdy rzecz o wieczerzy wigilijnej.

 

To teraz o sprawach damsko – męskich. „Braterstwo”, choć tytuł wyraźnie sugeruje kierunek relacji, czerpie również i z tego rogu obfitości wątków. Kobiety pojawiają się tutaj albo jako mglisty fantom, albo w kontekście ewentualnej rozrodczości (motyw w książce ważny. Rzecz bowiem o zapisie w testamencie). Kiedy jednak akcja zmierza wyraźnie do kulminacji i rozwiązania, na arenę wkracza tajemnicza brunetka. Z krwi i kości. Co więcej, przemawia w imieniu Polskich Aktywnych Feministek sponsorowanych przez UE: „Jestem świadomą Polką. Nie mylić z matką Polką. Jeżdżę i walczę o prawa kobiet w osadach muzułmańskich na wschodzie Polski.”  Ach. Jest i kapral Kobiecowska… Książka Martina Crossa to prawdziwy gejzer pomysłów!

Zaczytana Joana

  „Braterstwo” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Martina Crossa i z przyjemnością stwierdzam, że odczuwam chęć na więcej. W powieściach sensacyjnych najbardziej lubię to, kiedy zaskakują mnie kolejne zwroty akcji, a niespodzianki czają się tuż za zakrętem. W przypadku tej powieści nie tylko się nie zawiodłam, ale wręcz poczułam, jak porywa mnie zawrotny prąd fabuły.

 

Marcin Fortuna nomen omen spadkobierca pokaźnej fortuny, wraz z czterema ochroniarzami udaje się do ośrodka, w którym przebywa jego brat Darek. Cel tej podróży jest jeden i bardzo szybko wchodzi w życie. Obaj bracia wspólnie uciekają do lasu, ponieważ nie wiedzą komu mogą ufać i na kim polegać. Do końca nie zdają sobie sprawy przed kim uciekają, co znacznie utrudnia im sytuację, bo nie wiedzą kto jest wrogiem, a kto przyjacielem.

 

Pozostaje im tylko BRATERSTWO.

 

Marcin niestety nie przepada za swoim bratem, ale to właśnie ten kilkutygodniowy czas spędzony razem zagwarantuje mu odziedziczenie majątku. Darek irytuje go na każdym kroku, a przydzielonym ochroniarzom niestety nie może ufać, ponieważ pracują dla wuja Wojciecha Ostrego, którego uznaje za swojego wroga.

 

Jedyne co jest pewne to zadanie do wykonania. Marcin musi dostarczyć okup za swojego kuzyna, którego bardzo szanuje. Niestety, jak to najczęściej bywa w takich sytuacjach, plan biegnie swoją drogą, a rzeczywistość swoją. Od samego początku nic układa się po myśli Marcina. Jakby tego było mało, to jeszcze wszystkie te wydarzenia odbywają się na tle pandemicznego chaosu w Polsce. Kryzys światowy oraz rozłam w kraju i przygraniczna wojna stanowczo nie ułatwiają życia Marcinowi.

 

W tej powieści zaskakuje dosłownie wszystko od samego jej początku, aż po ostatnią kropkę. Zaskakują zarówno bohaterowie, fabuła oraz niekończące się zwroty akcji, jak i sytuacja polityczna.

 

„Braterstwo” autorstwa Martina Cross’a to zaskakująca powieść sensacyjna, która nawet na moment nie pozwala czytelnikowi odetchnąć. Z ogromną przyjemnością stwierdzam, że książka bardzo mile mnie zaskoczyła. Wartka akcja i nieustające jej zwroty sprawiły, że nie mogłam się od niej oderwać. Każda przeczytana strona była jednocześnie zapowiedzią zbliżającej się kolejne niespodzianki. To tak zwana męska literatura i nie tylko dlatego, że kobiety tutaj są jak na lekarstwo. „Braterstwo” to prawdziwy rollercoster z wachlarzem pomysłów na zaskoczenie czytelnika. Są tutaj gangsterzy i policjanci, pościgi i strzelanina, porwanie i okup oraz intrygi powiązane z rodzinną tajemnicą.

 

Dziękuję portalowi Sztukater za możliwość przeczytania tej książki, ponieważ raczej bym nie zwróciła na nią uwagi. Jestem bardzo mile zaskoczona i spędziłam niesamowity wieczór z bohaterami powieści „Braterwstwo” autorstwa Martina Cross. Książka tak mnie wciągnęła, że kiedy tylko skończyłam czytać zaczęłam sprawdzać co też ciekawego ten autor jeszcze napisał i niech to stanowi najlepszą rekomendację.

 

Polecam bardzo gorąco tez zaskakującą powieść sensacyjną.

Majka

  Można mieć wszystko - pieniądze, władzę, prestiż i wszelkie dobra tego świata..., ale i tak największą wartością koniec końców okazuje się rodzina - to stara prawda, o której przychodzi przekonać się również głównemu bohaterowi sensacyjnej powieści Martina Crossa pt. „Braterstwo”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa E-bookowo. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji.

 

 Głównym bohaterem książki jest Marcin Fortuna - młody człowiek, który staje właśnie przed szansą otrzymania wielkiego i cennego spadku. Niestety jest i haczyk - by go dostać, musi po pierwsze spędzić wspólnie czas ze swym znienawidzonym bratem, zaś po drugie musi dostarczyć okup za porwanego kuzyna. W tym celu Marcin i Darek udają się w leśny ostępy, gdzie rozpocznie się ich długa, niebezpieczna i pełna zaskoczeń droga. To również pytania o to, komu mogą oni zaufać, a kogo powinni się wystrzegać...

 

 Martin Cross zaoferował nam interesującą, ciekawie poprowadzoną i przede wszystkim ekscytującą do ostatniej strony opowieść spod znaku mocnej sensacji, thrillera i akcji. Co więcej, mamy tu również intrygujące spojrzenie na niemalże współczesny obraz naszego kraju z pandemicznym koszmarem w roli głównej, jak i również niezwykle dramatyczną, geopolityczną sytuację w naszej części Europy. I myślę, że znajdzie tu dla siebie wiele dobrego każdy miłośnik wyżej wymienionych, literackich nurtów.

 

 Mamy tu całkiem zgrabnie poprowadzoną, wielokrotnie zaskakującą nas obrotem zdarzeń i przede wszystkim trzymającą w napięciu do samego końca, opowieść. To kwintesencja literackiej sensacji, w której dominuje przygoda, walka, ucieczki i pościgi oraz niezwykle skomplikowana gra kłamstw i pozorów, gdy tak naprawdę do samego końca nie wiemy tego, kto jest kim tak naprawdę. Na końcu czeka na nas mocny finał, który zapada na długo w pamięci czytelnika.

 

Na plus należy zaliczyć tu również inne istotne, literackie elementy, by wspomnieć o ciekawie zarysowanych charakterach bohaterów – na czele ze skomplikowanymi osobowościami Marcina i Darka, przekonującym obrazie naszej polskiej codzienności, która ma w sobie wiele realizmu, ale też i szczyptę odważnej fikcji, jak i wreszcie o umiejętnie budowanym napięciu, byśmy z każdą kolejną przeczytaną stroną zadawali sobie coraz więcej pytań o to, jak to wszystko się zakończy.

 

Oczywiście zawsze i w każdej książce można by coś poprawić, również i w tej powieści. Tu wskazałabym na czasami lekko zauważalny chaos, gdy w danej sekwencji scen dzieje się jakby nazbyt wiele na raz i w jednym miejscu… Oczywiście, to moje czysto subiektywne postrzeżenie, gdyż być może dla innych czytelników owe zawrotne tempo relacji jest plusem i zaletą. Jakby nie było, fakt ten nie wpływa na pozytywną ocenę całość tej książki.

 

Bardzo przyjemnie, z wielkim zaangażowaniem i nie mniejszym zaintrygowaniem upływa nam lektura tej powieści. Po prostu od pierwszych stron ciekawi nas ta historia, jej bohaterowie i kłopoty, w jakie się oni wikłają oraz ta cała, literacka rzeczywistość. To z kolei przekłada się na naszą znakomitą rozrywkę, przednią zabawę i bardzo przyjemnie spędzony czas.

 

Powieść Martina Crossa pt. „Braterstwo”, to pozycja ciekawa, interesująca i mająca sobą wiele do zaoferowania. Jeśli zatem lubimy dobra, polską sensację, to bez najmniejszego wahania możemy sięgnąć po ten tytuł. Ja ze swej strony gorąco was do tego namawiam i zachęcam. Polecam – naprawdę warto.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial