Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Czarnolas

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Czarnolas | Autor: Jaga Słowińska

Wybierz opinię:

Doris

  „Czarnolas” to niezwykła, magiczna opowieść o życiu i śmierci, o miłości i stracie, o potrzebie obecności, bliskości, która przekracza granice czasu, rozciąga się na wszystkie wymiary. W cieniutkiej książeczce, na zaledwie 70 stronach mieści się wszystko co dla nas najważniejsze.

 

Mamy maleńką, senną wioskę, miejsce, które „ciągnęło się przez dziewięćset metrów w jedną i drugą stronę, licząc od sklepu i krzyża, które stały pośrodku”. Życie toczy się tu wolniutko, opieszale pełza, podporządkowując się rytmowi dnia, pory roku. Rzeczy dzieją się jakby same, od niechcenia, bez sprawczości człowieka. To taki boczny tor prawdziwych zdarzeń, które zachodzą gdzie indziej, gdzie nic nie hamuje ich dynamiki i gonitwy. Za to we wsi nikt się niczemu nie dziwi i niczego nie pragnie, bo co ma być, to i będzie. Codzienność. I w tej codzienności przytrafia się miłość. Nagła, przemożna, nie do odparcia. Miłość Zojki i Mikołaja, „któremu w oczach mały chłopiec chował się za dojrzałego mężczyznę”. Wiedzą, że to dar, chronią więc swoje szczęście, pielęgnują, dopieszczają dzień po dniu. Bo, jak czytamy „świat zaczął się od chichotu” i nigdy nie wiadomo, kiedy tenże chichot usłyszymy za swoimi plecami, złośliwy chichot losu w tym nieprzewidywalnym życiu.

 

Czytając „Czarnolas” dotykamy najbardziej uniwersalnych i podstawowych prawd: ulotności miłości, znaczenia uczuć i bliskości, potęgi smutku i tęsknoty oraz sposobów radzenia sobie z nimi, gdy „w pamięci policzków” ma się zapisany kształt dłoni tego, który zniknął, i choć wypatrujemy oczy wbijając uparcie wzrok w drogę, to on już nią nie nadejdzie. W takich sytuacjach niektórzy sami po kawałeczku zaczynają znikać, aż w końcu nic już nie zostaje, inni próbują chwytać się życia trzymając za rękę wyimaginowanego przyjaciela, jak Fado „stworzony z tęsknoty”. Gdy jednak po kolei odchodzą wszyscy, których kochasz, kiedy twój świat się kurczy tak bardzo, że nie ma już w nim miejsca dla nikogo poza tobą, marzy ci się już „żeby tylko tak zasnąć i nie być”, albo może być, ale zupełnie gdzie indziej.

 

Przenosimy się więc z Księciem w świat wyśniony, nierealny, bez konturów i granic, w którym „las mlaskał wylizując przytomność z przybyłych”. W tym świecie zmarły Józef nadal trzyma małego chłopca za rękę, idąc powoli wsłuchują się w ciszę, niekiedy przerywając ją rozmową. Nie muszą wiele mówić, wystarczy, że czują swoją bliskość i czerpią z niej siłę. Niestraszne im „Horpygi i topielice, wiedźmy i czarownice, zdrewniałe dusze, zaklęte kwiaty i martwe kochanice” tańczące przy upiornej muzyce. Niestraszna im też Ona, choć na dźwięk jej głosu wszyscy cichną w trwodze. Oni jednak śmiało idą przez czarny las, gdzie „się miesza prawda”, gdzie „się gubi czas” i mają nadzieję, że uda się „odwrócić nieodwracalne”. Czyż my również nie marzymy o tym, by zyskać taką władzę, by nie przeżywać nigdy bólu po stracie bliskiej osoby? Sunąc z Józefem i Księciem pomiędzy niezwykłymi drzewami, wiemy, że tak, że to też nasze pragnienie, musimy dowiedzieć się, co się za nimi kryje. Wejście w ten Czarnolas to wkroczenie do mrocznej baśni, gdzie lodowaty dreszcz przebiega przez plecy, gdzie czai się groza, czujemy ją, ale podobnie jak Książę, nie chcemy zawrócić. To bardzo poetycka proza, ubiera nasze lęki w słowa – symbole, nadaje im wiele znaczeń. Językowo zachwyca. Nie jest dziś łatwo o liryczny minimalizm, o zmieszczenie w poetyckiej miniaturze egzystencjalnego problemu, o nadanie subtelności i delikatnej nastrojowości uczuciu ciężkiej rozpaczy. „Czarnolas” to książka, którą postawię na najbliższej półce, by móc często po nią sięgać, by móc czasem przypomnieć sobie, że „zawsze jest gdzieś spokój”, a miłość, jaką dostaliśmy i nosimy w sobie, trzeba rozrzucić dokładnie dookoła siebie i cierpliwie czekać. Na pewno wyrośnie.

Ambros

Mała i niepozorna książeczka, gubiąca się między innymi książkami. Ale to tylko jeżeli chodzi o rozmiary. Natomiast poraża i przebija wiele z innych pozycji swoją prostotą, innością i niezwykłością przekazu. Mała, ale z wielką treścią …

 

Czarnolas to piękna i wzruszająca baśń. Baśń dla dorosłych, aby zrozumieli, że w życiu nie wszystko jest proste, przyjemne  i oczywiste. Nie wszystko można nazwać dosłownie i przekazać. Nie sposób wszystkiego poczuć, liczy się intuicja i przeczucie. Fabuła w tej baśniowej opowieści toczy się jak w realnym życiu, ale powoli i sennie, z dystansem do doczesności. Ujęty przez autorkę podział na pory roku doskonale odzwierciedla nasze życie. Począwszy od narodzi, dorastania, starości i … śmierci. Pory roku są doskonałym obrazem ukazującym ulotność życia i przemijanie.

 

Bohater opowieści, Książe, stracił bliskich, ojca, matkę i Wuja. Został sam, tęskni za nimi i marzy o spotkaniu z bliskimi. Ale nie zdaje sobie sprawy, że oni już nie wrócą. Chyba, że we śnie … Dotyka go bolesna śmierć ukochanych. Chłopiec, nie godzi się z tym, i wyrusza przed siebie, na spotkanie z nimi. Wędruje pośród ciemnego i szeleszczącego lasu, zmroku i szczekania psów. Czy w końcu pogodzi się ze stratą? Jak przyjmie to ostateczne informacje o stracie bliskich na zawsze?

 

„Czarnolas. Czarny las. Nie pospieszaj, przyjdzie czas – szeptały liście”.

Niesamowity styl i język, pełen domysłów i niedopowiedzeń. Czytelnicy mają ogromne pole do własnych interpretacji, autorka nic nie narzuca i do niczego nie zmusza. Każdy może sam dopisać do tej bardzo skromnej w słowa opowieści własne doznania i wyobrażenia. Ukazać plastycznie wizję świata, do którego zabiera nas autorka. Niezwykła forma poetycka, delikatnie głaszcze nasze zmysły i pozwala im się rozbudzić. Nastrój mglisty i mroczny, smutny i przeraźliwy. Bo czy powinno się pisać o śmierci na wesoło? Autorka nadała jej odpowiednią rangę i doniosłość, doceniła jej nieuchronność i nieprzewidywalność.

 

W Czarnolasie Jaga Słowińska ujmuje bardzo ważne i istotne tematy. Takie, które są zawsze  blisko – na wyciągnięcie ręki, dotykają nas i często żyjemy nimi na co dzień. Śmierć, ból, strach i tęsknota. Marzenia i pragnienia, potrzeba kochania i bycia kochanym. Potrzeba posiadania i dążenia do szczęścia.

Mądra książeczka, do własnej interpretacji, do głębokich i intymnych przemyśleń. Każdy w niej znajdzie nie tylko coś dla siebie, ale każdy w niej znajdzie cząstkę samego siebie. Polecam, lekturą, z którą warto się zaprzyjaźnić na dłużej.

A do refleksji niech zachęci was cytat z tej mądrej baśniowej opowieści:

„Wielki niepokój ma w sobie spokój”.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial