Tulliana
-
Z czym zazwyczaj kojarzą wam się opowieści o krasnoludkach? Pewnie niejeden odpowie, że z bajkami adresowanymi głównie do małych dzieci, a ktoś inny może wskaże ich pokrewieństwo z popularnymi postaciami np. Śnieżki, albo sierotki Marysi itp. A gdyby tak znaleźć opowieść o krasnoludkach, która spodoba się i przedszkolakowi, i dziecku ze szkoły podstawowej, a może też zafascynuje nawet osobę dorosłą? Niedawno miałam okazję przeczytać mojemu synkowi i obejrzeć wraz z nim przepięknie napisaną i nowocześnie wydaną książkę Barbary Supeł pt. ,,Szeptanka o krasnoludkach, co wylazły z norek na jare gody. A po dożynkach wlazły z powrotem”. Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem tej właśnie dziecięcej publikacji, która wychodzi poza kanon znanych mi jeszcze z czasów dzieciństwa opowiastek o krasnoludkach. Recenzowana tutaj zgrabnie napisana książeczka to niezwykły album przybliżający dziecku cykliczne zmiany obserwowane w przyrodzie wraz ze zmianą kolejnych pór roku oraz ściśle powiązane z nimi słowiańskie obrzędy. Jeśli szukacie ładnie ilustrowanej opowieści z obrazkami rozwijającymi dziecięcą wyobraźnię i stymulującymi rozwój mowy waszej pociechy, serdecznie polecam wam właśnie lekturę niniejszej publikacji z wydawnictwa ,,Zielona Sowa”. Książeczka została przygotowana w taki sposób, że losy sympatycznych krasnoludków splatają się z życiem ludzi, celebrujących święta słowiańskie i spędzający poszczególne pory roku zgodnie z wielowiekową tradycją. Książka Barbary Supeł to godna uwagi lektura do czytania dziecku przed snem, oglądania na ławce w parku, czy wykorzystania jako inspirację podczas lekcji języka polskiego, przyrody, czy nawet plastyki. Kogo wiosną budzą piszczałki i grzechotki? Co robi mały krasnoludek, gdy nagle zbudzi się z zimowego snu? Czy należy bać się turonia? Jak wygląda codzienne życie zwykłego człowieka przestrzegającego słowiańskich rytuałów? Odpowiedzi na te i podobne, jakże intrygujące pytania znajdziecie wraz z dzieckiem, czytając i oglądając kolejne strony tej mądrej i niesztampowo zredagowanej opowieści o śmiesznych krasnoludkach. Opisując zalety tej publikacji, należy wspomnieć również o zdolnej ilustratorce – Agnieszce Sozańskiej, która nadała opowieści Barbary Supeł magicznego uroku i sprawiła, że książka wydaje się naprawdę interesująca zarówno mniejszym, jak również starszym czytelnikom. Moja siostra pięknie rysuje, a ja sama mam od zawsze słabość do pięknie ilustrowanych książek dla dzieci – dlatego wręcz zakochałam się w nastrojowych obrazkach przedstawiających skrzaciki w czerwonych czapkach i sekretny urok zmieniającej się w ciągu roku przyrody.
Jak rozmawiać z małymi dziećmi o dawnych tradycjach ludowych? Czym były jare gody, dożynki, dlaczego topiło się marzannę – dzięki tej mądrej książce będziecie mieli okazję przybliżyć dzieciom ciekawe opowieści od dawnych czasach i przekonująco zachęcić ich do poznawania słowiańskich obrzędów, których echa przetrwały do dzisiaj. Do sięgnięcia po książkę Barbary Supeł zachęcił mnie zarówno jest oryginalny tytuł, jak również frapujący opis. Wrażenia po lekturze mam bardzo pozytywne, cieszę się, że książeczka spodobała się również mojemu niespełna czteroletniemu synkowi. Jeśli szukacie ciekawej książki dla dzieci w wieku około 3-8 lat, z czystym sercem rekomenduję wam wybór właśnie tej recenzowanej tutaj niezwykłej szeptanki o krasnoludkach. Może dzięki niej wasza pociecha zacznie interesować się przyrodą, mitologią, zafascynuje się wierzeniami naszych przodków? Znam wiele bajek o krasnoludkach, ale ta publikacja od wydawnictwa ,,Zielona Sowa” z pewnością wyróżnia się swoją wartością edukacyjną i literacką. Na pewno niejeden raz chętnie przeczytam ją mojemu synkowi i jego przyjaciołom, którzy często nas odwiedzają!