Wszystko Pochłonie Morze | Autor: Magdalena Kubasiewicz

  Nakładem Wydawnictwa Uroboros ukazała się właśnie niezwykle klimatyczna, intrygująca i emocjonująca powieść fantasy pt. "Wszystko pochłonie morze", autorstwa Magdaleny Kubasiewicz. Książka ta wyróżnia się na tle innych pozycji tego nurtu tym, iż jej fabuła porusza sobą klasyczny i obecny od wieków motyw morskich legend i baśni - obecność pół kobiet, pół ryb, czyli morskich syren... Zapraszam do poznania recenzji tej opowieści.

 Sieldige - nadmorskie, mroczne, wypełnione gwarem i zarazem magią, miasto. To właśnie w nim żyje dwóch głównych bohaterów tej opowieści, tj. młoda i utalentowana alchemiczka o imieniu Aletha oraz arystokrata Leto. Ich drogi zejdą się na dobre w chwili, gdy władca królestwa zostanie podstępnie zatruty śmiertelnym "Pocałunkiem Syreny". I to właśnie w rękach Leto i Alethy znajdą się losy całej kraju, gdyż tylko oni mogą zdobyć antidotum na działanie trucizny, jak i też odkryć tożsamość zamachowców. I tak też rozpoczyna się ich wielka, niebezpieczna i nieprzewidywalna misja...

 Książka ta wpisuje się swoją fabularną charakterystyką w nurt przygodowej powieści fantasy, z dość mrocznym klimatem w tle. Przede wszystkim mamy tu wielką przygodą, pędzącą z zawrotną prędkością akcję oraz pokaźną porcję humoru, której  w tego typu relacji nie mogło zabraknąć. Do tego mamy przyjemność poznać tu intrygujących i nietuzinkowych bohaterów, odkryć przedziwny świat polityki, magii i kłamstw oraz zachwycić się iście baśniowym klimatem tej historii, gdzie na pierwszym miejscu znajduje się motyw walki dobra ze złem. 

 Scenariusz powieści koncentruje się na losach wspominanej powyżej pary głównych bohaterów, którzy musza podjąć współpracę, zaufać sobie i zrobić wszystko, by ocalić królestwo. Jednocześnie obok głównego nurtu zdarzeń, czyli poszukiwań antidotum i odkrywania tożsamości trucicieli..., poznajemy krok po kroku realia tej literackiej rzeczywistości, czy też przeszłość i sekrety bohaterów. A odbywa się to m.in. za sprawą podróży po nadmorskim mieście, spotykaniu jego dobrych i złych mieszkańców oraz poznawaniu praw, jakie panują w tej krainie. Dzieje się tu dużo, co chwilę nas coś zaskakuje, zaś całość wieńczy mocny i spektakularny finał!

 Wiele dobrego możemy powiedzieć o kreacji bohaterów i miejsca akcji tej książki. Leto i Alethę dzieli niemalże wszystko, ale łączy wspólna misja, rodzące się pomiędzy nimi zaufanie oraz przekonanie, że to od nich zależy los całego królestwa. Oboje są piekielnie inteligentni, opanowani, umiejący odnaleźć się w każdej sytuacji i do tego tajemniczy w tym, iż nie chcą się dzielić swoimi sekretami. To barwna i fascynująca para, którą darzymy ciepłymi uczuciami już od pierwszych stron. Co zaś do samego miasta Sieldige, to te oczarowuje nas swoim morskim klimatem, obecnością magii w codzienności życia mieszkańców, ale też i legendami związanymi z syrenami właśnie. To również skomplikowana polityka, ciekawe wierzenia oraz piękne opisy rozmaitych miejsc, które cechuje wielka szczegółowość i malowniczość przekazu.

 Bardzo dobrze czyta się tę powieść, która porywa nas swoją fabułą, akcją i klimatem już od pierwszych stron. Trudno by było inaczej, gdy oto mamy tu kwintesencję miejskiego fantasy w quasi średniowiecznym anturażu, a do tego wszystkie kluczowe elementy z magią, humorem, romansem i wartką akcją na czele. W efekcie otrzymujemy tu porcję znakomitej rozrywki, przedniej zabawy i emocji, wobec których to naprawdę nie można przejść zupełnie obojętnym.

 Książka Magdaleny Kubasiewicz pt. "Wszystko pochłonie morze", to znakomita, klimatyczna i napisana w świetnym stylu, powieść fantasy. Miłośnicy tego literackiego gatunku znajdą w niej wszystko to, czego tylko mogliby oczekiwać, a nawet znacznie więcej. Dlatego też oceniam ten tytuł niezwykle wysoko, jak i też gorąco zachęcam was do sięgnięcia po tę świetną, zapadającĄ w pamięci i porywającą od pierwszych chwil, powieść.