Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Daj Nam Szansę

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Marta Siwa
  • Gatunek: PowieśćRomans
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 438
  • Rok Wydania: 2021
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 125 X 195 mm
  • ISBN: 9788366533257
  • Wydawca: AlterNatywne
  • Miejsce Wydania: Poznań
  • Ocena:

    4/6

    6/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Daj Nam Szansę | Autor: Marta Siwa

Wybierz opinię:

Ambros

Okładka zmysłowa i tajemnicza. Zaskarbia sobie czytelników, zwłaszcza przedstawicielki płci pięknej. Już widzę, jak się budzą zmysły i zaczynają nami rządzić. Ale czy na pewno? Czy to nie jest pierwsze złudne wrażenie? Po co snuć niepotrzebne domysły, najlepiej warto się przekonać samemu. Wejdźcie w świat miłości i pożądania, czasu na nudę nie będzie …

 

Luiza i Pola Karmen prowadzą firmę zajmującą się organizowanie wszelakiego rodzaju imprez. W czasie organizowania imprezy firmowej dla jednego ze swoich klientów, Luiza poznaje syna właściciela firmy, przystojnego Włocha, Marco Mazziniego. Pierwsze spotkanie jest dość niefortunne, ale jak to często bywa, niezapomniane. I obfitujące w ciąg dalszy, zabawny i ekscytujący … Liz jest bardzo stanowcza i konsekwentna, dojrzała i odpowiedzialna, a zarazem krucha i wymagająca opieki. Pełna sprzeczności, a przez to tak pożądana przez mężczyzn, który się wokół niej kręcą i adorują.

 

Liz broni się przed uczuciem. Przeszłość nie daje jej o sobie zapomnieć. Tak wiele przeżyła, mając dopiero dwadzieścia pięć lat. Wystarczy, jak na tak młodą osobę. Dlatego boi się zaangażować po raz kolejny, nie chce karmić się bólem i rozpaczą. Woli być samotnym wilkiem, jest jej tak dobrze. Ale czy na pewno? Przecież każdy potrzebuje kochać i być kochanym, miłość jest dla ludzi. Nie wolno się przed nią bronić i przy okazji ranić innych. Czy dziewczyna pokona lęk i strach? Czy otworzy się na nowe uczucie i pozwoli, aby rozkwitało?

 

Daj nam szansę to ciepła i romantyczna opowieść o miłości, rodzącym się delikatnie i subtelnie nowym uczuciu. Autorka stara się przełamać barierę, jaką stanowi tkwiąca cały czas w bohaterce trauma z przeszłości, ból i rozdarcie. Nie zawsze można łatwo zapomnieć to wszystko, co kiedyś było dla nas sensem życia, co dawało nam nadzieję na szczęście. Ale warto próbować pozbyć się tego, co nas męczy i nie daje nam spokoju. Trzeba oddzielić grubą linią przeszłość i patrzeć odważnie i optymistycznie w przyszłość. Należy dostrzec tych, którzy chcą nam w tym pomóc, którzy wyciągają do nas pomocną dłoń. Ale co ważne, nie wolno bawić się uczuciami innych i igrać z nimi. Nie przystoi krzywdzić ludzi, dla których jesteśmy całym światem.

 

Ta powieść, pomimo iż wydaje się lekka i przyjemna, skłania do refleksji nad życiem, uczuciami, nad przeszłością. Zatrzymuje nas na chwilę i po prostu zmusza do obejrzenia się wkoło. Może są przy nas ludzie, których ma tak naprawdę nie dostrzegamy, a którzy liczą na nasze zainteresowanie, na chwilę rozmowy i uwagi.

 

Lekturę czyta się szybko, na jednym głębszym oddechu. Szybki rozwój wydarzeń nie pozwala odetchnąć nawet na moment. Bohaterowie, którzy od samego początku kradną nasze serca. Normalni, wyraziści, pełni emocji i twardo stąpający po ziemi. Jesteśmy świadkami rodzącej się pięknej miłości. Tylko czy ta miłość ma szansę na spełnienie?

 

Jak dla mnie ta powieść to taka nowoczesna bajka, z przystojnym księciem goniącym uciekającego Kopciuszka. Odpowiednia na ciepłe wiosenne wieczory, gdy wkoło ćwierkają ptaszki, a delikatny wiatr smaga nasze rozpromienione od nadmiaru emocji lica. Polecam!

Mirosława

„Spróbuj odnaleźć najpierw bratnią duszą w mężczyźnie, a miłość zapuka do twego serca”

 

Okładka książki „Daj nam szansę” nie jest porywająca i wpisuje się w sztampową modę umieszczania na froncie pary w zmysłowej pozie. Tego rodzaju grafika jest według mnie, mało ambitna i zachęcająca. Mimo to, skusiłam się na tę książkę, po przeczytaniu opisu zamieszczonego na stronie wydawnictwa. Wydawało mi się, że będzie to lektura, przy której miło spędzę czas. Czy tak było, o tym w dalszej części.

 

Marta Siwa to młoda, trzydziestoletnia pisarka z romantyczną duszą  potrafiąca stąpać twardo po ziemi. Pracuje, jako specjalistka ds. kadr, ale z wykształcenia jest animatorką kultury. Poza obowiązkami zawodowymi, czas wypełnia jej wychowywanie bliźniąt. Mimo tak wielu zajęć, znajduje czas na własne pasje i marzenia. Uwielbia taniec, muzykę i pisanie. Ta ostatnia pasja jest dla nie możliwością wyrażenia słowem tego, co czuje, myśli i o czym marzy. 

 

Luiza Karmen to dwudziestopięcioletnia bizneswoman prowadząca z powodzeniem własną firmę organizującą różne imprezy i uroczystości. Lubi mieć wszystko zaplanowane, poukładane, uporządkowane i dopięte na ostatni guzik, dlatego nadzoruje osobiście postępy prac przygotowawczych. Jest pewną siebie kobietą, która stara się żyć według własnych scenariuszy. Wszystko lubi mieć pod kontrolą, nawet uczucia.

 

Pola jest jej młodszą siostrą, powierniczką i przyjaciółką w jednym. To pełna energii, spontaniczności, ale jednocześnie sumienności osoba, na której Lizi zawsze może polegać, dlatego korzysta z pomocy siostry w przygotowywaniu imprez. Na jednej z nich obie panie poznają przystojnych (a jakże!) Włochów, których ojciec prowadzi firmę developerską w Bydgoszczy.

 

Główną postacią jest Luiza i to przede wszystkim jej działania śledzimy przez większość fabuły, ale też poznajemy punkt widzenia Marco i Poli. Taką możliwość daje narracja trzecioosobowa, dzięki której mamy szerszą pespektywę wydarzeń.

Książkę czytało mi się dosyć trudno, gdyż w fabule jest zbyt dużo szczegółów i drobiazgowych dialogów, które spokojnie można by pominąć. Natomiast historia to typowa przepychanka między dwojgiem ludzi, która nie była dla mnie zaskakująca. Autorka zastosowała wiele niedopowiedzeń między głównymi postaciami, co powoduje wiele niepotrzebnych nieporozumień.

 

On jest pod urokiem Luizy, próbuje ją zdobyć, przekonać do siebie, wykorzystać czas spędzony w Polsce. Ona nie potrafi otworzyć się na nowy związek z kilku powodów. Jednym z nich jest przeszłość i wydarzenia, które zamknęły jej serce na nowe uczucie.

 

Marco wyraźnie daje jej do zrozumienia, co do niej czuje, natomiast Luiza wciąż ma wątpliwości. Irytujące było dla mnie tworzenie niedopowiedzeń, chociażby w relacjach Luizy i Marco. Obok niego pojawia się piękna modelka Viola, którą łączy z nim specyficzna więź. Zamiast pozwolić mu wyjaśnić sprawę, Luiza nie daje mu na to szansy. Bohaterami targają liczne emocje, wątpliwości dręczą się swoimi myślami, ale wciąż nie potrafią się dogadać.  Brakuje im po prostu dobrej komunikacji i umiejętności słuchania.

 

Powieść „Daj nam szansę” jest debiutem pani Marty Siwej i można to wyczuć przede wszystkim w powtórzeniach niektórych słów oraz w stylu, który jest wprawdzie poprawny, ale nie porywa swoim tempem i dynamiką wydarzeń. Stworzona historia jest intrygująca, jednak ginie gdzieś pomiędzy potokiem słów. Akcja przebiega raczej spokojnie, od jednego epizodu do drugiego, wypełniona licznymi dialogami, opisami poszczególnych czynności i dylematami wewnętrznymi bohaterów. Nie brakuje w tej powieści scen erotycznych, ale są one bardzo delikatne, bez wulgaryzmów i szczegółów anatomicznych. Są uroczym dodatkiem do całości.

 

Z pewnością debiut pani Marty Siwej zasługuje na uwagę, mimo jeszcze niedoskonałego warsztatu pisarskiego.  Na plus przypisałabym jej umiejętność prowadzenia poszczególnych wątków i nie pogubienia się w licznych postaciach i ich relacjach. W subtelny sposób pokazała rozwój uczucia i dopasowywania się dwojga ludzi, którzy pragną stworzyć razem coś pięknego. Muszą tylko zaufać temu, co do nich przychodzi i wpuścić miłość do swego życia.

Bookowy Kącik Anny

"Daj nam szansę" autorstwa @Marta siwa którą to książkę otrzymałam dzięki uprzejmości i współpracy ze @sztukater,  to przepiękna, gorąca, namiętna, ale też mocno wzruszająca historia wielkiej miłości Luizy i Marco- polsko-włoski romans który zrodził się z komicznego pierwszego spotkania. Luiza- młoda kobieta, niezwykle zorganizowana i pracowita perfekcjonistka zawodowo zajmuje się organizacją imprez. Pomaga jej w tym młodsza siostra Pola- kompletne przeciwieństwo Luizy. Roztrzepana, energiczna, żywiołowa i uczuciowa dziewczyna. W sumie to młodszą z sióstr najpierw ustrzelił swoją strzałą Amor, bo starsza skrywała się skutecznie za twardą skorupą niedostępności. Ta niedostępność to jednak nie zniechęciło ognistego i temperamentnego Marco. I chwała mu za to. Mężczyzna na każdym kroku od pamiętnej imprezy swojego ojca, którą organizowały dziewczyny, krąży wokół starszej z sióstr.

 

Gdy więc młodsza Pola zacieśnia swoje relacje z Alem, bratem Marco, siłą rzeczy cała czwórka coraz częściej spędza wspólnie czas już niekoniecznie zawodowo ale też prywatnie. Pomyślicie pewnie, i cóż w tej historii odkrywczego? Chłodna i zachowawcza polka i gorący Włoch, ten schemat pojawia się dość często w literaturze, szczególnie tej kobiecej. Bo umówmy się, która z nas nie chciałaby poznać seksownego i nieziemsko przystojnego Włocha, który świata by poza nami nie widział?

 

Podobno jest to debiut autorki, co mnie zaskoczyło. Bo fabuła książki przynajmniej według mnie jakoś na to nie wskazywała. Czytało mi się całą historię bardzo przyjemnie. Może dlatego, że lubię włoskie wątki w książkach, i w ogóle wszystko co włoskie. Ale żeby nie było że tak tylko słodzę były też małe zgrzyty, które jednak wybaczam. Pierwszy zgrzyt, który rzucił mi się w oczy już na pierwszej stronie, to drobna czcionka.  Zdaję sobie sprawę, że dla kogoś kto dużo czyta, lub ma problemy ze wzrokiem może to być spory problem. Ja jednak jakoś to przebolałam, tłumacząc sobie, że pewnie to taki zabieg redakcyjny. W końcu książka do cieniutkich nie należy ma ponad 400 stron, co przy większej czcionce jeszcze bardziej by powiększyło jej gabaryt. Drugim zgrzytem była osobowość Luizy- kobieta zapracowana, uciekała w obowiązki byleby zagłuszyć głos serca, serca które po latach żałoby i posuchy aż rwało się do Marco. Mogłabym Luizę określić stwierdzeniem " chciałabym, lecz boję się" Z czasem, i rozwojem całej historii i znajomości naszych bohaterów, mój stosunek do Lizzi się zmienił. Poznałam powody jej zachowania. Szczególnie jedna ze spraw z przeszłości zapadła mi w pamięć i wywołała potok łez. Ci co czytali pewnie się domyślą o który moment chodzi.

 

Trzeba przyznać, że autorka po mistrzowsku kładła naszym bohaterom kłody pod nogi. Kiedy już wydawało się, że doszli do porozumienia coś,  lub ktoś stawało im na przeszkodzie. Każde z nich ma w końcu jakąś swoją przeszłość, więc nie zdziwiło mnie posunięcie wprowadzenia do historii ex partnera Luizki czy choćby dziewczyny Marco. Ta kobieta była niemożliwie irytująca. Miałam ochotę wydłubać jej oczy. Choć nie miałabym pewnie szans z jej sztucznymi szponami. Czy Violi uda się zburzyć zaufanie jakim Luiza obdarzyła Marco? Czy obie siostry znajdą jednak swoje wymarzone szczęście u boku braci Mazzini? Przekonajcie się sami. A ja  bardzo serdecznie dziękuję  @sztukater za egzemplarz do recenzji

MadamGie

“Daj nam szansę” to pozycja z gatunku romans. Autorka przekazuje czytelnikom ponad czterysta stron przejmującej opowieści o miłości między dwójką na pozór niezwykle różniących się od siebie ludzi.

Osobiście uwielbiam, mówiąc kolokwialnie, grube i przepełnione treścią książki.

Po zapoznaniu się z opisem wydawcy i krótką recenzją recenzentki, której słowa jako patrona medialnego, również znalazły się pod blurbem, nie mogłam się doczekać, aby poznać poruszającą historię Luizy i Marco.

 

Książka napisana jest prostym, płynnym i jasnym dla czytelnika językiem.

Dzięki zgrabnie wykorzystanej narracji trzecioosobowej połączonej z lekkim i bardzo szczegółowym stylem autorki, czytelnik przenosi się do świata głównych bohaterów i odnieść można wrażenie, że jest się widzem a wszystkie sceny, rozgrywają się tuż przed naszym nosem.

Od samego początku towarzyszymy Luzie Karmen, dwudziestopięcioletniej kobiecie, która prowadzi własną firmę związaną z organizacją imprez. Kobieta podchodzi do swojej pracy bardzo poważnie i profesjonalnie, poświęcając praktycznie każdą wolną chwilę na zadania zawodowe. Luiza mieszka oraz pracuje ze swoją młodszą siostrą, która swoją ekscentrycznością uzupełnia poważny i nieco wycofany styl życia głównej bohaterki. Siostry organizują imprezę dla włoskiego biznesmena, który prowadzi interesy w Bydgoszczy. Wskutek zabawnego nieporozumienia Luiza ma okazję poznać syna zagranicznego przedsiębiorcy Marco, który oczarowany jej bezpruderyjnością podczas pierwszego spotkania, zaczyna przejawiać wobec niej szczere zainteresowanie.

 

Postać Luizy w ogólnym odbiorze wzbudza wiele sprzecznych emocji. Jej podejście do Marco i relacji ich łączącej z biegiem przeczytanych stron zaczyna irytować i ciężko znaleźć racjonalne wytłumaczenie jej wielobiegunowego podejścia do mężczyzny. Nawet kiedy, w końcu zaczną na światła dzienne wychodzić tajemnice z młodości Luizy, które odcisnęły piętno na jej życiu, tak nie wszystkie zachowania dziewczyny można zrzucić na barki ciężkiej przeszłości. Biorąc pod uwagę ogromne niezdecydowanie kobiety, wycofanie i denerwujące zmienianie zdania co kilka stron możemy poznać Marco jako bardzo wyrozumiałego i cierpliwego mężczyznę.

Mimo że, niejednokrotnie jest odrzucany, a słowa Luizy skierowane do niego, w normalnym życiu skutecznie zniechęciły by każdego mężczyznę, tak Marco wraca do życia głównej bohaterki, jak bumerang. Wykazuje się on dużo większą dojrzałością i przede wszystkim pewnością i znajomością własnych uczuć emocji.

Praktycznie od początku stawia sprawę jasno i na wszelkie możliwe sposoby, uciekając nawet do drobnych podstępów, próbuje przekazać Luizie, że jest nią mocno zainteresowany. Niestety, główna bohaterka jako postać w wielu sytuacjach związanych z młodym Włochem zachowuje się jak rozkapryszona nastolatka, próbując na wszelkie możliwe sposoby zniechęcić do siebie młodego Włocha.

Jak wspomniałam wcześniej, liczba stron książki “Daj nam szansę” intryguje i obiecuje, że historia będzie pełna wrażeń, tak sama treść delikatnie rozczarowuje.

 

Całe ponad czterysta stron kręci się wokół tego samego, czyli dziwnej, zapętlonej relacji między Marco a Luizą. Oczywiście, z początku jest to pociągające i pragnie się odkrywać coraz więcej, ale jeśli po raz kolejny, mając już za sobą większość powieści, czytamy o odrzuceniu mężczyzny, a główna bohaterka uświadamia sobie, że jednak jest jej przykro, że tak go potraktowała i zaczyna szukać ponownego kontaktu z Włochem, to czytelnik zastanawia się, czy aby przypadkiem nie czyta znów początkowych rozdziałów książki.

Odnoszę wrażenie, że autorka nieco pogubiła się w akcji, szczególnie jeśli chodzi o wypowiedzi bohaterów podczas ich spotkań. Kiedy Luiza i Marco spotykają się, zadają sobie mnóstwo życiowych pytań, które sami niejednokrotnie podsumowują jako “przesłuchanie”. Nie ma w tym oczywiście nic złego, ale problem zaczyna się, jeśli każde, z tych pytań zadawane jest na każdym spotkaniu. Całe szczęście, bohaterowie nie gubią się w odpowiedziach, więc to przemawia na plus logiczności i prawidłowego skonstruowania postaci, tak czytanie po raz kolejny wypowiedzi Marco na pytanie Luizy, gdzie chciałby osiedlić się na stałe, możemy po pewnym czasie recytować z pamięci.

Poruszając temat wypowiedzi głównych bohaterów i ich rozmów, chciałabym także wspomnieć nieco o zagubionej naturalności w przekazie uczuć, szczególnie jeśli chodzi główną postać męską. Nadmierna wylewność, zahaczająca niebezpiecznie o poetyckość sprawia wrażenie nadmiernie przesłodzonych, nienaturalnych i wyolbrzymionych wyznań miłosnych. Zaburza to nieco autentyczność, powodując, że postać Marco jako dojrzałego, pewnego siebie mężczyzny nieco traci w oczach czytelnika. Pragnę od razu sprostować, że oczywiście, wybuch miłości między bohaterami to jest to, co było głównym celem tej książki, a czytelnik po lekturze kilkuset stron, gdzie bohaterowie nie mogli się dogadać, wręcz oczekuje i w końcu może odetchnąć, że historia skończy się dobrze, tak natłok i nadmierna słodycz wyznań na ostatnich kartach przytłacza i sprawia wrażenie, że Marco cytuje miłosny tomik przejmującej poezji.

 

“Daj nam szansę” kilka razy zaskoczyło mnie emocjonalnym i przejmującym zwrotem akcji. Autorka serwuje nam miszmasz składający się z intryg, zemsty i wzruszających wątków. Mamy okazję, przekonać się, że źle przepracowana tragiczna przeszłość potrafi wrócić w najmniej oczekiwanym momencie i zaburzyć z pozoru poukładany i stabilny świat głównych bohaterów.

Nie będę ukrywać, że kilka razy wzruszyłam się, a współczucie i empatia względem Luizy górowała nad innymi uczuciami podczas lektury.

Na uwagę zasługują postacie drugo- i dalszoplanowe. Ogromną sympatią obdarzyłam siostrę głównej bohaterki. Nie przebierająca w słowach, bardzo barwna postać nadaje smaczku całej powieści, uzupełniając nieco nudną i zdystansowaną Luizę.

 

Ogromnym plusem, dla mnie jest to, że akcja powieści rozgrywa się w Polsce. Myślę, że nie jestem jedynym czytelnikiem, który wśród przeważającej większości historii usytuowanych choćby w Stanach Zjednoczonych, doceni i uśmiechnie się na myśl, że może jeszcze bardziej identyfikować się i wczuć w życie bohaterów, kiedy akcja rozgrywa się tak jak w tym przypadku, w polskim mieście.

Słowem podsumowania mimo kilku uwag i minusów “Daj nam szansę” to pozycja godna uwagi. Te kilka wieczorów z ponad czterystoma stronami powieści, nie będą stracone. Autorka Marta Siwa zadebiutowała ciekawą, może miejscami zbyt monotonną pozycją, ale całościowo intrygującą, wciągającą i poruszającą.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial