Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Zwrot Przez Współczesną

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Zwrot Przez Współczesną | Autor: Arkadiusz Żychliński

Wybierz opinię:

Doris

„Żywot przez współczesną” Arkadiusza Żychlińskiego to zbiór interesujących szkiców traktujących o współczesnej literaturze światowej. Ma on na celu przybliżenie jej czytelnikowi poprzez spojrzenie nań jakby przez „obiektyw szerokokątny”. „Bo w literaturze wszystko łączy się ze wszystkim”, i jak powiada bohater „Zaginionej głowy Damascena Monteira” A. Tabucchiego„literatura jest jak pajęczyna”. Śladem Żychlińskiego patrzymy więc na literaturę przez różne pryzmaty, aby dostrzec jej wzajemne korelacje, kierunki i dynamikę rozwoju. „Energia tekstu jest przyszłością tekstu. Jest tym, co się zdarzy w świecie z powodu jego istnienia”. Tylko dzieła, które mają siłę rażenia potrafią oddziaływać na rzeczywistość, porwać ludzi, wzbudzić poważne refleksje. Tylko one mają szansę pozostać w pamięci, stać się klasyką.  I takimi też będzie się Arkadiusz Żychliński zajmował w swoim opracowaniu.

 

Jeśli zdołamy przedrzeć się przez hermetyczny język książki, który laikowi nieźle utrudni lekturę, wskoczymy na wspaniałą falę wznoszącą i popłyniemy przez ocean najlepszej, najbystrzejszej światowej literatury.  Książka porusza wiele zagadnień, nad którymi zagorzali czytelnicy niejednokrotnie się zastanawiają. Choćby pytanie o zacieranie się czystości gatunków. Proza przesiąka poezją, fikcja podlega uprawdopodobnieniu, a w prozę non-fiction wplatamy elementy zmyślone. Powstają powieści niebeletrystyczne i są one coraz popularniejsze. Przykładem niech będzie „Z zimną krwią” Capote`a czy książki Noblistki Swietłany Aleksijewicz, albo „Moja walka” Knausgarda. Obserwujemy kryzys powieści. Czytelnicy i pisarze skręcają coraz bardziej w stronę non-fiction. Warłam Szałamow pisał: „Ludzi, którzy przeszli przez rewolucje, wojny i obozy koncentracyjne, powieść pozostawia obojętnymi”. Tak więc okazuje się, że rzeczywistość potrafi przerosnąć wszelkie wyobrażenie i wobec tego człowiek może już tylko poprzestać na jej opisywaniu. A może w dobie kultury szybkich obrazów, memów, krótkich napisów w dymkach komiksów, wideoklipów i sitcomów, które nie uruchamiają naszej wyobraźni, tracimy zdolność i chęć głębszej refleksji i fikcja spełnia już tylko funkcję rozrywkową.

 

Wiele tych pytań, a odpowiedzi nie są proste. Autor porusza bardzo różne zagadnienia. Wszystkie ważkie i ciekawe. Jak choćby to, kiedy nowatorstwo formalne wnosi coś ważnego do literatury, ubogaca ją, a kiedy jest tylko sprytnym, niewiele wartym zabiegiem, niepotrzebnym udziwnieniem, mającym przyciągnąć uwagę czytelnika. Ważne jest, aby twórcy literatury nie ustawali w szukaniu nowych form, odmiennych środków wyrażania tych samych w końcu treści. Bo tak naprawdę treścią jest zawsze życie i człowiek w nie uwikłany.

 

Okazuje się, że ewolucję literatury da się ująć w formę wykresu. Czy będzie to linia ciągła, sinusoida, czy jeszcze jakaś inna w kształcie - nie powiem, doczytajcie sami. Wszak „Historia literatury rozwija się w ciągu, szeregu prowokacji” – ciekawe jak wygląda to w modelu matematycznym. Ciekawym zagadnieniem jest możliwość obiektywnej i pogłębionej oceny kondycji literatury współczesnej. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nie jest na to jeszcze zbyt wcześnie. Może musimy nabrać odpowiedniego dystansu, wszak gdy patrzymy z bliska widzimy zaledwie fragmenty, nie ogarniając całości.

 

Dużo uwagi poświęca Żychliński roli prawdy w literaturze. Prawda to pojęcie fundamentalne. Jak trafnie powiedział Peter Brooks „Wszyscy trafnie podejrzewamy, że wielka sztuka zawsze jest „prawdziwa”, tylko nie możemy się zgodzić, co to słowo naprawdę oznacza”. Obracamy je więc w te i we wte w poszukiwaniu jego istoty, niektórzy zaś paradoksalnie dochodzą do wniosku, że aby właściwie opisać prawdę, trzeba użyć fikcji, bo jak pisze Knausgard„Literatura nie jest w pierwszym rzędzie miejscem prawdy, lecz przestrzenią, gdzie prawda się rozgrywa”.

 

 

W książce mamy wiele podobnych rozważań opartych o prozę najwyższej próby: Bolano, Borgesa, Modiano, Sebalda, Cercasa, Cabrego, Saundersa czy Mariasa. Jako czytelnik wampiryczny, czyli taki, który nigdy”nie przestaje czytać na granicy przeciążenia, gdyż czytanie jest niczym walka o oddech”, dzięki tej książce łatwiej odróżnię literaturę, która jest warta poświęconego jej czasu. Zyskałam na pewno ową szerszą perspektywę, poznałam odpowiedzi na wiele pytań, których sama nigdy bym sobie pewnie nie zadała. Pogłębiłam zrozumienie prozy moich ulubieńców: Sebalda, Cabrego, Modiano, a po książki Borgesa czy Mariasa z pewnością sięgnę. Dużo tych korzyści z jednej lektury. A teraz wracam do czytania, wciąż i wciąż, bo nigdy go za wiele.

 

Wasza wampiryczna czytelniczka.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial