Aseksualność Czwarta Orientacja | Autor: Anna Niemczyk

Aseksualność istnieje. Specjalistka omawia nam problematykę. Publikacja jest ważna, cenne jest podejście do problematyki przez ekspertkę, kogoś, kto czytelnym językiem, słowem stanowczym i wyrazistym, sugestywnym może nam wyjaśnić, czym jest aseksualność, skąd może się brać i że jest naturalną sprawą. Kluczowe, że to jest pozycja oparta na rzetelnej wiedzy.

Książka pokazuje nam, że wypierana jest często aseksualność. Jak to bowiem, w świecie dziś, który kipi od tego, że zaczęło się pokazywać wszędzie sceny – jak, jakie doświadczenia przeżywamy, jak zaczęła się o tym dość spora rozmowa, o seksie, ale wciąż za mała, a za dużo erotyzmów emanuje z kultury – jak to możliwe, że są ludzie, którzy wybierają niemal ascetyczne życie? Padają słowa pełne krzywdy i niezrozumienia, że ktoś jeszcze nie doświadczył dobrego seksu, stąd wynika problem. To żaden problem, są ludzie, jacy cechują się aseksualnością i to jest naturalne prawo różnić się. To oczywisty przekaz książki, ale jednak trzeba omówić sprawę, bo nurtuje szczególnie kulturę dziś.

Są ludzie, jacy uprawiają mało seksu lub tacy, jacy nie odczuwają pożądania. Cieszy mnie, że ta książka powstała i zyskała swoje miejsce, jest promowana i zwraca się uwagę na głos rozsądku. Szczególne jest, że książka to głos upominający się o ludzi, jacy mają swoje prawa do wyborów intymnych i nie muszą podążać za wzorami, które się promuje. Wybuchła rewolucja seksualna, są dyskusje typu, że seks się ludziom należy, mogą przeżywać go intensywnie, na co dzień, a nawet powinni, itp., mają prawo do przyjemności, bez skrępowania. W tych silnych głosach wrzeszczących o prawo do seksu, czerpania przyjemności – jest szczególna sytuacja ludzi, jacy mają inną wrażliwość. Powinniśmy zwrócić uwagę na osoby, które chcą inaczej przeżywać siebie, w inny sposób, stosowanie do tego, jak czują i jak najbardziej są sobą. Nie możemy takich wyborów traktować jako wypatrzenie, jakiś problem. Oczywiście ludzie przeżywają czasem traumy intymne i rodzą się problemy, dystans do spraw intymnych. Jednakże rozpatrujemy zupełnie naturalną sprawę.

Różnimy się w kwestiach seksualnych i bardzo. Ważne jest, by dotrzeć i do świadomości ludzi, jacy żyją nie uprawiając seksu. To jest zupełnie w porządku, nie świadczy o niczym niepokojącym, gdy uznajemy, że człowiek ma mniejsze potrzeby lub jest po prostu aseksualny. Ta książka mówi o tym mocno i staje w obronie godności ludzi, jacy nie chcą próbować, tylko chcą być sobą. To głos rozsądku, by nie przymuszać innych do doświadczeń, na jakie nie chcą się zdecydować, bo czują lub są przekonane, że ich drogą jest aseksualność. Nie musi być w tym świecie wszystko seksualne, i człowiek nie musi realizować się seksualnie, może mieć inną naturę. Tak się dzieje, są ludzie aseksualni i w związku, że stanowią mniejszość – nie są słyszalni. Kwestia może być wstydliwa, ale niniejsza książka dowodzi, że aseksualność jest zwyczajną sprawą i nie należy, nie wolno z niej robić problemu. Ludzie mają prawo wybierać aseksualność i to jest w porządku, taki jest przekaz tej książki, by przestać tworzyć presję wokół osób, które wybierają inną kulturę życia. Najważniejsze jest, że wybierają zgodnie ze swoją tożsamością i nadużyciem jest, gdy chce się wpływać na ludzi, by podejmowali zachowania seksualne, które są sprzeczne z tym, kim są. To są duże nadużycia i ta książka jest postulatem o wrażliwość na siebie, zrozumienie siebie.

Książkę oceniam na cztery gwiazdki.