Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Źdźbło

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Źdźbło | Autor: Tomasz Jan Masarczyk

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

  ŻYCIE... - istnienie, funkcjonowanie, bycie i trwanie  każdej istoty oraz rośliny. Wszyscy żyjemy, cieszymy się chwilami szczęścia i zmagamy z chwilami smutku, pokonując kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. Bardzo rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, czym tak naprawdę jest ten proces, określany właśnie mianem życia. Być może fakt ten zmieni lektura książki Tomasza Jana Masarczyka pt. "Żdźbło", która ukazała się nakładem Wydawnictwa NowoCzesne.

 

 Ten krótki, gdy liczący jedynie 35 stron - esej, pozwala spojrzeć czytelnikowi na swoją codzienność z zupełnie innej strony. Autor zadaje tu pytania o to, kim jesteśmy, skąd pochodzimy, jaki jest cel naszego istnienia i czym jest owe pełne, spełnione i szczęśliwe życie. Po pytaniach tych padają oczywiście także odpowiedzi, które mają pomóc odkryć nam sens tego wszystkie i zrozumieć to, że wszystko co nas spotyka - dobre i złe, ma określone znaczenie. A znaczeniem tym jest pojęcie Boga, którego możemy rozumieć jako boską istotę, energię, bądź w jakikolwiek inny sposób, ale który to zawsze kształtuje nasze życie i nadaje mu sens...

 

 O czym opowiada zatem autor tej książki...? Ano o życiu właśnie, otaczającym nas świecie i naszych sprawach, którą łączą się z wiarą, codzienną pracą, chęcią posiadania więcej w jak najszybszym czasie, czy też akceptacją samego siebie. To oczywiście tylko szczypta z bogactwa treści, jakie są tu poruszane, a które to nawiązują również do filozofii, rozmaitych wierzeń, kultury i sztuki, czy też psychologii. Kwestie te przyjmują postać ciągłej relacji autora, który dzieli się z tu z nami swoimi poglądami, myślami i życiowym doświadczeniem, które pomogło mu osiągnąć szczęście i satysfakcję z życia. Teraz chce się podzielić tą receptą z czytelnikami niniejszej pozycji.

 

 No dobrze, wiemy już o czym jest ta książka, ale co z jej oddziaływaniem na nas i nasze życie...? Tu sprawa przedstawia się bardzo indywidualnie, gdyż z łatwością mogę wyobrazić sobie sytuację, gdy lektura tej książki pomaga dostrzec to, czego dotąd nie zaważyliśmy, pozwala wymknąć się z szaleństwa konsumpcjonizmu, czy też wreszcie nauczy doceniać to, co jest najważniejsze - dobro dla innych, miłość, rodzina, czerpanie radości z podziwiania piękna świata. Z drugiej strony może być i tak - i ta wersja dotyczy mojej osoby, iż spotkanie z tą książką uznamy za ciekawe, optymistyczne, czasami zabawne, ale z pewnością nie rewolucyjne w kontekście tego, jak żyjemy. Słowa nie mogą pomóc na wszystko, pokonać lęku przed życiem, pandemią, czy też strachem przed samotnością - niestety...

 

 Czy zatem warto sięgnąć po ten tytuł...? W mej ocenie tak, gdyż jest to z pewnością pozycja ciekawa, napisana w bardzo interesujący sposób i przystępnej formie. To poglądy na życie, które warto poznać, przemyśleć, przeanalizować i następnie skonfrontować z naszą postawą. To nas nic nie kosztuje, a co najmniej poszerza nasze horyzonty wiedzy, w co zawsze warto inwestować. Oczywiście nie da się ukryć, że tytuł ten jest mimo wszystko dla osób wierzących w Boga, choć autor pozwala rozumieć i postrzegać ów moc w rozmaity sposób, to jednak treści tej jest najbliżej do katolickiej wiary.

 

  "Żdźbło" to niewielka książka, której lektura nie zajmie wam wiele czasu, a z pewnością ma szansę was zainteresować i zaciekawić. To esej o "dobrym i mądrym" życiu, z którym można się zgodzić lub nie, ale na pewno warto go poznać. Polecam i zachęcam was do tego kroku.

 

Olga Piechota

Odkąd pamiętam, mam silne przekonanie, że jako ludzie powinniśmy wierzyć. Nie mam tutaj na myśli religii – ją traktuje jako przejaw jakieś wiary. Czuję, że naszą potrzebą jest wierzyć w różne rzeczy i wykorzystywać tę wiarę, by żyć według swoich zasad, by móc odnaleźć jutro i by móc pozostawić coś po sobie. To bardzo nieuchwytne i skomplikowane poczucie, które niezmiernie ciężko mi ubrać w słowa. Ale może właśnie o to chodzi? By czuć intuicyjnie, by mieć przekonania i by być sobą? Górnolotne stwierdzenia, lecz każdy sam może dojść do tego, co znaczy to dla niego.

 

Czemu poddaję się takiej kontemplacji? Ponieważ miałam przyjemność zapoznać się z krótką książeczką Tomasza Jana Masarczyka pod prostym tytułem "Źdźbło". Dla mojego czytelnictwa to unikatowe dzieło, ponieważ przekraczające wszelkie granice tego, co zwykle czytam. Gdy podjęłam decyzję, by przeczytać tę książę, bardzo cieszyłam się, że otwieram się na coś nowego, ale zarazem czułam niepokój, czy nie przekraczam jakiś własnych ograniczeń i czy może nie ma jakiegoś wyraźnego powodu, by omijać tego typu dzieła. Jak moje odczucia po lekturze?

 

Przede wszystkim od pierwszych stron byłam zachwycona językiem, który okazał się bardzo barwny i syntezujący potrzeby czytelnika. Przemawia on do mnie i pozwala na oddanie się całą sobą słowom autora. Dominuje tu zarażająca energiczność, radość przebijająca przez nawet poważne stwierdzenia i otwarte mówienie o swoich przekonaniach. Ale na tym nie kończy się kwiecistość językowa, ponieważ w "Źdźble" można odnaleźć liczne metafory i porównania, co jeszcze bardziej przekonywało mnie do czytania, choć w tym przypadku chyba lepiej byłoby powiedzieć, że do słuchania. Dlaczego? Przez cały czas, czytając, miałam wrażenie, że słucham jakieś porywającej przemowy. Patrząc na dominujący motyw religijny, bez mrugnięcia okiem stwierdzam, że to było pobudzające i motywujące kazanie w kościele. Jest to ten rodzaj kazania, gdzie część znudzonych wiernych, którzy według tak długiej tradycji, są w niedziele w kościele – znudzeni, nie oczekujący niczego nowego i gotowi, by przetrwać jakoś tę godzinę, nagle doznają olśnienia i chcą słuchać, chcą coś z tego wynieść. Byłam naprawdę pod olbrzymim wrażeniem, że ta książka wywołała we mnie takie emocje.

 

Jednak o czym jest ta mniemana przemowa? Pisarz w nienarzucający sposób przedstawia wartości, w które sam wierzy i swoje własne poglądy. Czuć jego silne przekonanie, że ma rację, ale też zarazem przyzwolenie na odmienne zdanie. Choć tutaj warto ponownie podkreślić, że całość jest przedstawiana w odniesieniu do wiary w Boga, więc książka jest stanowczo dla osób religijnych lub dopiero poszukujących ukojenia w religii. Oczywiście w żaden sposób to nie wyklucza osoby niewierzące. Uważam, że to też może być ciekawe spojrzenie na przekonania innych ludzi.

 

Przedstawiałam Wam wiele zalet "Źdźbła", więc możecie się zastanawiać, skąd bierze się moja ostatecznie dość niska ocena książki. Odpowiedź należy do mało konkretnych, ponieważ jest to po prostu książka nie dla mnie, nie umiem w niej się odnaleźć. Jednak nie mogę też nie docenić pięknego stylu pisarza i tej delikatności przemawiającej do czytelnika ze wszystkich stron. Byłoby to mocno niesprawiedliwe. Dlatego nie umiem otwarcie powiedzieć, czy polecam "Źdźbło", a jeśli tak, to komu konkretnie. Czy jednak iść w stronę oddania religii, czy może poszerzania granic? Musicie sami zdecydować na co jesteście gotowi.

 

 

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial