MaHa
-
Uwielbiam pięknie napisane książki opowiadające o przejmującej i chwytającej za serce historii. Z wielką przyjemnością sięgam po poezje wielostronicowe i takie, w których fabuła jest bardzo przemyślana i wspaniale skonstruowana. Do tego doceniam też pozycje napisane wyjątkowo pięknym językiem. Te wszystkie określenia z powodzeniem oddają moje wrażenia po lekturze książki Anny Trojanowskiej pt. „Smak dymu”. Pozycja ta jest drugą częścią z cyklu „Piołun na zapomnienie” i choć nie czytałam pierwszego tomu sagi, jestem wręcz urzeczona historią przedstawioną przez autorkę. Komu poleciłabym książkę „Smak dymu”? Przede wszystkim kobietom, które wciąż szukają w życiu swojego szczęścia. Tym paniom, które z jednej strony są bardzo silne i odważne, a z drugiej… wyjątkowo kruche.
„Smak dymu” Anny Trojanowskiej to wspaniale napisania powieść o losach Lei, matki trojga dzieci i wieloletniej żony jednego męża. Akcja powieści toczy się w latach 1914 – 1918 i opowiada nie tylko o trudach codziennego życia, ale i o wojnie, która zbierała swoje żniwo. Opowiada jednak przede wszystkim o życiu kobiety, która chciałaby osiągnąć więcej, niż przeciętna przedstawicielka płci pięknej w tamtych trudnych czasach. Główna bohaterka Lea Reutowicz może być wspaniałym przykładem dla współczesnych kobiet. To przykład osoby, która mimo przeróżnych życiowych trudności nigdy się nie poddaje. Szuka swojego szczęścia, a jednocześnie stawia czoło trudom codzienności. Do tego próbuje poznać też bardzo bolesną historię z przeszłości.
Z pewnością w postaci Lei każda ze współczesnych kobiet odnaleźć mogłaby część siebie. Która z pań nie chciałaby być kochana i spełniona w małżeństwie? A która z obecnych kobiet nie chciałaby odnosić sukcesów także na polu zawodowym? Wprawdzie aktualnie żyjemy w wolnym państwie, ale spotykamy nierzadko trudności podobne do tych opisywanych przez autorkę. Główna bohaterka przeżywa całe mnóstwo odczuć – od tych najbardziej radosnych i wspaniałych, po te wyjątkowo smutne. Do tego próbuje poznać historię swojego ojca, do którego nie dociera na czas… Jakie to musi być dla niej wyzwanie!
Książka urzeka też zapachami. Lea bowiem jest właścicielką apteki i ogromną miłośniczką ziół. Czytając tę powieść ma się wrażenie, jakby ze stron książki dolatywały do nas przeróżne zapachy – na czele z dymem również. Tytułowy smak dymu bowiem oznacza smak czegoś utraconego, ulotnego, ale też niszczącego niemal od środka… Czytając powieść Anny Trojanowskiej można znaleźć mnóstwo odnośników do dymu właśnie. Każdy czytelnik znajdzie w dymie symbol czegoś mu bliskiego – gwarantuję!
Książka „Smak dymu” urzeka niezwykle kunsztownym językiem i wielowątkowością. Czyta się ją z ogromną przyjemnością i chciałoby się powiedzieć, że mimo blisko 700 stron wciąż czuje się niedosyt. Być może autorka przygotuje swoim czytelnikom jakąś równie wspaniałą ucztę dla oka i ducha?
Powieść Anny Trojanowskiej pt. „Smak dymu” oceniam najwyżej jak tylko można – na bardzo mocną 6. To książka historyczna z ciekawie zarysowanym wątkiem miłosnym i obyczajowym. Burzliwe dramaty głównej bohaterki i wielowątkowość to ogromne atuty tej książki. Do tego dołożyć należy też bardzo ciekawą i rozbudowaną fabułę, którą podczas lektury po prostu się żyje. Jestem przekonana, że lektura tej pozycji sprawi ogromną przyjemność wielu czytelniczkom, a czytelnikom, którzy po nią sięgną, pozwoli lepiej zrozumieć niezwykle złożoną kobiecą naturę. To absolutnie niezapomniana książka, którą poleciłabym do przeczytania każdemu, kto uwielbia piękną polską literaturę i jest mocno związany z historią naszego kraju. Naprawdę warto po nią sięgnąć!