W Cieniu Orła | Autor: Maciej Ciach

Polityka jest chyba najgorszą i jednocześnie najlepszą dziedziną życia publicznego, dlatego że w pozytywnym ujęciu jest to prestiż, pozycja i uznanie przez zwykłego obywatela, jak i polityków innych krajów. Natomiast w rozumowaniu negatywnym wiąże się z kłamstwem, brudem, łamaniem obyczajów oraz niebezpiecznym zachowaniem.

Zarys fabuły

W książce spotykamy się z dwójką przyjaciół Pawłem Nowakiem oraz Tomaszem Kowalczykiem. Ich perypetie przedstawione są od czasów gimnazjum. Ich przyjaźń była usiana chwilami pozytywnymi, jak i negatywnymi, począwszy od zdobycia Moniki przez Tomka, w której również zakochany był Paweł. Punktem kulminacyjnym całej relacji między panami było wygranie wyborów w 2027 roku przez ich ugrupowanie, przy czym Paweł został premierem, a Tomasz wicepremierem oraz ministrem edukacji narodowej. Obaj panowie sprawując rządy mieli wiele za uszami, lecz od pewnego momentu, po trzech latach sprawowania władzy wiele osób zaczęło szukać możliwości, by pozbyć się premiera. Było to skutkiem jego notorycznych kłamstw oraz fałszowania dokumentów, między innymi danych statystycznych dotyczących finansów kraju. Co planują spiskowcy? Co dalej z premierem Pawłem Nowakiem? Jak potoczą się losy dwójki przyjaciół? O tym w książce „W cieniu orła” autorstwa Macieja Ciacha.

Polityka

Przedstawione w książce sprawy natury politycznej, dotyczące obecnych czasów, jak i tych w ewentualnej przyszłości, moim zdaniem były dobrze zobrazowane. Właściwie wszelkie afery cały czas się powtarzają i tylko maja inne nazwy oraz dotyczą innych banków, bądź przedsiębiorstw, ale idea jest ciągle ta sama. Notoryczne okłamywanie, co do realnych danych statystycznych z dowolnej dziedziny w kraju, jak dla mnie też nie jest niczym nowym, w zasadzie zapewne autor stworzył rząd w późniejszych latach, po to by nikt nie doszukiwał się porównań z obecnymi lub poprzednimi partiami rządzącymi. Przedstawiona opozycja, jak zwykle ma w zwyczaju, dokładnie z należytą starannością szukała afer i błędów ze strony premiera. W sumie taka wizja przyszłości jest do zaakceptowania i po tylu latach powinniśmy być przyzwyczajeni do tego obrazu. Autor wskazał możliwe druzgoczące skutki programu 500+ oraz tego, że nikt nie odważy się tego programu zlikwidować, bo społeczeństwo nie może zrozumieć, że lepsze są ulgi niż takie daniny. To również wydaje się być realnym za te kilka lat, bo to szybko się tak nie zmienia. Jednakże dla mnie niesmacznym było przedstawienie dwójki bohaterów na początku ich znajomości, jak to popijają piwo marki Lech i porównują to do poparcia tej konkretnej partii politycznej. Po pierwsze jest to propagowanie spożywania alkoholu przez nieletnich, a jeżeli fabuła tego wymagała, to należało to jakoś naznaczyć w akcji, że jest to nieodpowiednie, choćby nakryciem ich przez rodziców albo czegoś podobnego. Po drugie wspominanie piwa Lech z tymże porównaniem do pewnej partii przywołuje na myśl, obraz afery z udziałem tego trunku przy okazji pogrzebu prezydenta. Osobiście mam nieco inne poglądy polityczne, ale to nie oznacza, że takie porównania będą mi się podobać, gdyż to jest wysoce niemoralne i niestosowne, bo z czyjejś tragedii się nie żartuje. Nie wiem, czy to autor zrobił przypadkowo, czy może specjalnie, ale lepiej byłoby to pominąć i to że sytuacja rozgrywa się cztery lata przed katastrofą, to i tak przywodzi na myśl to zdarzenie.

Podsumowanie

Książka jest dosyć ciekawa i w miarę lekko się ją czyta, pomijając wskazane wcześniej mankamenty oraz czasem zbyt długie opisy podczas scen z lat młodości bohaterów. Pomysł na książkę uważam za udany i przemyślany, zwłaszcza wskazane wydarzenia mogą mieć charakter proroczy dla naszego kraju. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z takim podgatunkiem thrillera i jest to dla mnie miłe zaskoczenie. Pozycję polecam czytelnikom lubiącym tematykę polityczną ukazującą możliwe skutki danych posunięć.