Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Żal

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Żal | Autor: Jacek Antoniusz Jackvill

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

Poezja, reklama, grafiki, nuty, dygresje, czy też wspominki... - to wszystko składa się na książkę Jacka Antoniego Jackvilla pt. "Żal". Książkę, która przedstawia sobą przemyślenia, poglądy i wnioski autora na temat życia, otaczającego nas świata, rozmaitych społecznych kwestii oraz tego, co jest i powinno być najważniejsze. Pozycja ta ukazała się nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej.

 

Przede wszystkim należy zacząć od tego, że jest to bardzo specyficzna porcja literatury. Specyficzna za sprawą swojej formy, gdzie to poezja łączy się ze sztuką reklamy, grafiki i muzyki. To również swoisty miszmasz przekazania tychże treści, gdzie to czasami jedno zdanie zajmuje całą stronę, innym razem wypełnia ją długa, wierszowana forma wyrazu, a jeszcze niekiedy zdjęcia, grafika lub nutowy zapis. I tak, jest to swoisty chaos słów, myśli i znaczeń, z którego jednak - po dłuższej lekturze, wyłania się coś na kształt większego sensu. 

 

O czym zatem opowiada Jacek Antoni Jackvill..? Otóż absolutnie o wszystkim - począwszy od Boga, poprzez miłość i erotykę, a kończąc na seksualnych mniejszościach, losie starszych ludzi, wszechobecnej konsumpcji i wielu, wielu innych rzeczach. Co ciekawe, polskim tekstom towarzyszą często obcojęzyczne teksty - znanych piosenek, ale też i innych dzieł kultury, które czasami trafniej, a czasami mniej, nawiązują swoim przekazem do polskich słów. I znów wyłania się tu jakiś sens z tego potoku i chaosu słów, którego jednak odnalezienie nie jest rzeczą łatwą. Porównałabym to do wejrzenia w psychikę obcego nam człowieka, której nigdy nie odbierzemy i zrozumiemy w tak wielkim stopniu, jak on sam...
Warto wspomnieć również o tym, że poezja tego autora nie stroni od mocnych, kontrowersyjnych tematów i również mocnych słów, które je opisują. To erotyka, choroby i inne tematy tabu, które stają głównym motywem wierszy i bardziej prozatorskich form wypowiedzi Jacka Antoniego Jackvilla. I choć czasami można poczuć się co najmniej dziwnie, jeśli nie zniesmaczonym..., to jednak w całościowym ujęciu owe relacje budzą naszą ciekawość, czasami śmiech, czy też uznanie dla wyobraźni tego autora.

 

Powyższe słowa należy uznać za pochlebstwa względem tej książki, która na pewno jest czymś zaskakującym i zupełnie innym od tego, co pojawia się na polu polskiej poezji. Jednak nie mogę uciec od refleksji nad tym, po co i dla kogo powstała ta pozycja...? Jeśli dla rozrywki, to jest ona co najwyżej lekko średnich lotów, a i to jedynie fragmentarycznie. Jeśli dla autora, który chciał wyrazić swoje przemyślenia na temat życia i świata, to jest to wartościowy powód, ale chyba jednak tylko dla niego samego. Jeśli wreszcie dla zwrócenia uwagi czytelnika na to, co powinno w dzisiejszym świecie nas denerwować, martwić, rozbawiać i smucić... - to cel ten uznaję za szlachetny i chyba też najbardziej do mnie przemawiający, choć finalny efekt też byłby bardzo różny - w zależności od poszczególnych tekstów - kilku dobrych, ale reszty przeciętnej.

 

Książka pt. "Żal", to pozycja tyleż ciekawa, co i trudna w odbiorze, jak i też ocenie. Trudna za sprawą specyficznej formy, równie specyficznego języka i - a jakże, specyficznego poczucia humoru Jacka Antoniego Jackvilla, który za pomocą swoich wierszy i innych środków wyrazu zwraca naszą uwagę na ten tytuł. Jeśli zatem macie ochotę na spotkanie z czymś bardzo dziwnym, niecodziennym i wyróżniającym się we współczesnej, polskiej literaturze, to sięgnijcie po niniejszy tytuł.

Bacha85

Sięgając po książkę „Żal” Jacka Antoniusza Jackvilla nie bardzo wiedziałam czego oczekiwać. Enigmatyczny opis z okładki sugerował dzieło bardzo różnorodne, pełne wszelkiej maści przejawów artystycznej ekspresji. I w sumie ta książka taka nieco jest, choć nie mogę zgodzić się z tezą, że czytelników nie pozostawia obojętnymi, gdyż nie zrobiła na mnie prawie żadnego, a już na pewno nie silnego wrażenia.

 

Jest to antologia poezji, utworów autora, z których część wydana była wcześniej w innych jego zbiorach wydanych w przeciągu kilku lat, również przez Warszawską Firmę Wydawniczą. Ale obok utworów autora, znajdziemy tu również przytoczone teksty rozmaitych piosenek, pisane równolegle z treścią wierszy. Są tu utwory zarówno polskich twórców (jak na przykład Maanam, czy Dżem), oraz zagranicznych, między innymi zespołu Queen, czy piosenek Leonarda Cohena. Ale to wciąż nie wyczerpuje zawartości książki, gdyż znajdziemy tu jeszcze krótkie reklamy (głównie innych książek autora), hasła, czy aforyzmy. Artystyczny miszmasz uzupełniają też reprodukcje obrazów Anny Michalczak oraz szereg zdjęć dotyczących przeszłości autora, czy spraw dla niego ważnych.

 

Wiersze zawarte w „Żalu” są bardzo osobiste. To często wspomnienia autora, sytuacje z jego życia, z dopisanym przez niego komentarzem. Czasem jest to opowieść o ludziach mu bliskich, gdy pisze wiersz do swej małżonki, kiedy indziej zaś poruszenie tematu, który w danej chwili jest aktualny – jak choćby zbiór pięciu utworów o tematyce LGBT. Z utworów wyłania się obraz autora, człowieka niemłodego, który ma sporą część życia już za sobą, a który nadal potrafi dostrzec piękno wokół siebie. Zwłaszcza, gdy mowa o pięknych kobietach, gdyż te przewijają się przez większość wierszy. To również w jakimś sensie laurka wystawiona samemu sobie. W utworach przytaczane są opinie bliskich i ich zachwyty nad poezją Jackvilla, co połączone jest z kreowaniem narratora na wielkiego poetę, którego współczesność nie rozumie. Ten zabieg jest wybitnie irytujący.

 

Utwory zwracają uwagę swoją długością, niektóre zawierają kilkadziesiąt strof, ciągnąc się nawet przez dwadzieścia stron. To nie ułatwia ich odbioru, gdyż w pewnym momencie zaczynają nudzić. Językowo nie zachwycają również. To wiersze dość płynne, z regularnymi, nieoczywistymi rymami, ale bez większego polotu. Zwyczajne, pospolite słownictwo i dość prosta, nienaszpikowana środkami stylistycznymi składnia nie są tym, co może zachwycić. I choć autorowi udało się uniknąć jakiejś pretensjonalności w języku, to jednak nie udało mu się stworzyć utworów, które mogły by zachwycić swoją budową.

 

„Żal” Jacka Antoniego Jackvilla to książka dość nużąca. Z jednej strony, pomimo swej objętości, ciężko nazwać ją długą, gdyż jak zawsze w przypadku tomów poezji liczba stron jest nieproporcjonalnie wysoka względem liczby zawartych na nich słów. Z drugiej zaś, to książka z której niewiele wynika i choć przez kolejne utwory mknie się dość szybko, to nie skłaniają one do żadnej głębszej refleksji, nie wzbudzają w czytelniku absolutnie żadnych przemyśleń. Czegoś więcej można by oczekiwać po książce, która według opisu „nie pozostawi czytelnika obojętnym”. Dla mnie było to kilkaset stron, których lektura nie przyniosła mi absolutnie nic, nie tylko jakichkolwiek refleksji, ale zabrakło również tego, co sprawia, że przeczytanie książki jest miło spędzonym czasem.

GrzechuCzyta

Rozterki życiowe bywają bolesne w odczuciu i to nie tylko dla samego dokonującego wyboru, ale i dla ewentualnych jego odbiorców. Wyborem już może być same wyrażenie siebie, chociażby za pomocą napisania książki, a to jest dość duże ryzyko, gdyż istnieje wielkie prawdopodobieństwo, iż czytelnik nic z tego nie zrozumie i tylko będzie krytykował i wyśmiewał dane dzieło.

 

Ukryta treść

Na pierwszy rzut oka czytelnik zapewne dostrzeże starszego człowieka z wybujałym ego, który ciągle się chwali swoimi dziełami oraz przemyśleniami. Wtedy należałoby postawić pytanie, a kto za niego to zrobi, skoro sam siebie uważa pisarzem lub poetą niszowym? Będąc rzadziej czytanym musi zawalczyć o swoje, gdyż nie każdego jest stać na bilbordy z własną podobizną oraz z książką. Wszystkie chwyty dozwolone, a jako człowiek  będący w wieku emerytalnym nie musi się już nikogo obawiać, że go za własne poglądy ktoś wyrzuci z pracy. Natomiast, gdyby był cichy i spokojny, to wtedy nawet nie wyznałby swoich refleksji życiowych, bo bałby się opinii otoczenia.  Trzeba przyznać, że autor jest nietuzinkowy i nie boi się wyrażać dosadnie o tym, czy innym temacie. Sama postawa wobec osób LGBT wyrażająca aprobatę na ich istnienie z jednoczesną prośbą o to, by tego zbyt okazale nie manifestować jest moim zdaniem godna podziwu i dość rzadko spotyka wśród starszych pokoleń. My młodzi, heteroseksualni ludzie, sami mamy czasem problem z jawnym poparciem kogoś o odmiennej orientacji, może dopóki wśród znajomych, bądź  rodziny taka osoba się nie pojawi. Kolejnym zagadnieniem są sprawy damsko-męskie dość często poruszane, niekiedy dość w komiczny sposób, ale to dobrze, bo wtedy człowiek więcej zapamięta. Tematyka widziana oczami mężczyzny, który chętnie umówiłby się z dużo młodszą kobietą zwłaszcza z pewną pracownicą poczty. To zjawisko jest dość często spotykane, a że jest dość kontrowersyjne, to tylko opinia publiczna wybacza takie występki gwiazdom, co jest niesprawiedliwe i to w obydwie strony. Kolejnym kontrowersyjnym tematem jest sama wiara i Kościół. Odniosłem wrażenie, że sama wiara w Pana Boga u autora występuje z pewnymi wątpliwościami dotyczącymi samego przekazu, jakim jest Biblia. Natomiast dość krytycznie odnosi się do osób duchownych, którzy wiele złego wyrządzili, ja tego nie neguję, bo każdy o tym słyszał, tylko pragnę zauważyć, że bywają przypadki, które z wyrządzaniem zła nie mają nic wspólnego. Myślę, że warto o tym pamiętać, by w każdej możliwej grupie społecznej nie wrzucać wszystkich do jednego wora, bo możemy kogoś przypadkiem skrzywdzić. 

 

Odczucia

Czytając tę pozycję targały mną różne uczucia, ale na pewno nie byłem zażenowany albo zniesmaczony. Książka ta z pewnością jest niecodzienną formą przekazu czyichś refleksji, gdyż są ona wyrażone różnymi sposobami bez żadnych ograniczeń językowych, ani innych form łagodzących dany obraz. Takie przedstawienie danych myśli jest niewadliwie dużo lepsze, gdyż nie zanudzi czytelnika i prędzej trafi do szerszego grona odbiorców, niż zwykłe użalanie się nad własnym i cudzym losem, które często spotykamy w dziełach innych autorów.

 

Podsumowanie

Książkę czyta się dość lekko i przyjemnie, a niekiedy z uśmiechem na twarzy. Składa się z różnorakich form wypowiedzi, a dodatkowo przy niektórych z nich zostały zaprezentowane teksty piosenek sław z różnych zakątków świata. Kolejnym bonusem jest kilka fotografii, a także obrazów autorstwa  Anny Romany Michalczak. Myślę, że nietuzinkowa okładka idealnie oddaje ducha treści tejże książki. Całość obrazuje nam refleksje i przeżycia autora w dość niekonwencjonalny sposób, dzięki czemu książka nabiera niespotykanego charakteru, a zarazem nie stanowi problemu w odbiorze ukrytych w niej treści. Gorąco polecam pozycję wszystkim czytelnikom pragnącym zobaczyć nasz świat bez ogródek, takim jakim on jest, który został przedstawiony w dość oryginalny, ciekawy sposób.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial