Znak Kruka Księga III Upadek Wron | Autor: Ed McDonald

Nakładem Wydawnictwa MAG ukazała się właśnie najnowsza, trzecia i zarazem finalna odsłona popularnego cyklu fantasy "Znak Kruka"! Książka ta nosi tytuł "Upadek wron" i stanowi sobą zwieńczenie fascynującej opowieści o świecie magii, walki ludzkości z przerażającymi potworami, jak i też losach dzielnego, choć boleśnie doświadczonego przez życie, łowcy nagród o imieniu Ryhalt Galharrow... Poznajmy zatem tę historię i emocje, jakie niesie nam sobą lektura tej pięknie wydanej pozycji...

Wojna wciąż trwa, a sytuacja ludzkich mieszkańców Nieszczęścia wydaje się być tak bardzo złą, jak nigdy przedtem... Oto nastaje potężny atak Królów Głębi, którzy sieją śmierć, zniszczenie i terror nad całym Łańcuchem. Ludziom nie przychodzą z pomocą też Bezimienni - dawni bogowie, którzy utracili swą moc. I gdy wydaje się już, że kres i porażka są pewne..., wówczas powraca ten, który może okazać się ostatnią nadzieją - Ryhalt Galharrow. Zanim jednak stanie on do walki z Królami Głębi, będzie musiał uporać się wcześniej z duchami własnej przeszłości i mrokiem, jaki zawładnął jego sercem i duszą...

Ed McDonald - autor niniejszej powieści i całego cyklu, zaprasza nas tą książką do odbycia kolejnej niezwykłej wyprawy do świata fantazji, magii, walki z mieczem w ręku i bogów, którzy wydają się być zupełnie kimś innym, aniżeli moglibyśmy przypuszczać. To także świat wielkich bohaterów, wśród których największym okazuje się dawny łowca nagród, którego życie musiało najpierw stracić swój sens, by nabrać nowej nadziei, wiary i celu w postaci walki ze złem, jakiego dotąd świat nie widział. Wielka przygoda, epickie sceny bitew, zaskakujące swoją postacią emanacje magii oraz ludzkie namiętności - to wszystko czeka na nas podczas lektury tej książki, która w mej ocenie usatysfakcjonuje sobą wszystkich wiernych czytelników tej serii.

Konstrukcja powieści opiera się tradycyjnie już na pierwszoosobowej narracji głównego bohatera - kapitana Czarnoskrzydłych, Ryhalta Galharrowa. To właśnie za sprawą jego relacji poznajmy kolejne losy bohaterów, przebieg walk z Królami Głębi oraz misję, jaka staje się jego udziałem. I wydaje się być to idealnym rozwiązaniem autora, który w ten sposób umiejętnie potęguje napięcie, odkrywa przed nami tyleż samo, co przed głównym bohaterem, jak i też pozwala o wiele lepiej poznać nam osobę Ryhalta i myśli, jakie nim kierują. Nie zabrakło tu również ciekawego zabiegu ukazywania wydarzeń z kilkuletnim wyprzedzeniem, co miało miejsce także w przypadku dwóch pierwszych odsłon cyklu. Całość cechuje zaś dbałość o szczegóły, logika, realizm oraz niepowtarzalny klimat, któremu nie sposób się oprzeć...

Miłośnicy tej serii, ale też i klasycznego spojrzenia na mocną, wojenną, literacką fantasy, będą w pełni urzeczeni fabularną ofertą tego tytułu. Jego strony wypełnia bowiem akcja, bitewne sceny, potężna porcja uzasadnionej przemocy oraz czarny humor. To również znakomicie uchwycony balans pomiędzy akcentami stricte fantastycznymi, a tymi bardziej przyziemnymi, czyli namiętnościami, ludzką zawiścią i trudami żołnierskiego życia. Książkę tę czyta się z wielkim zaintrygowaniem, niesłabnącą ciekawością i autentyczną przyjemnością, nie zauważając zupełnie tego, jak szybko docieramy do finałowych akcentów. Pozwolę sobie nawet stwierdzić, że jest to  w mej ocenie najlepsza odsłona tego cyklu - właśnie ze względu na jakość powyższych elementów składowych tej powieści.

Charakterni bohaterowie z nieodgadnionym, nieprzewidywalnym, toczącym wewnętrzną walkę i piekielnie interesującym Ryhaltem Galharrowem, klimatyczne opisy ciekawego świata Nieszczęścia z jego magią, historią i religią oraz wielkie emocje, wśród których są śmiech, łzy, strach i ekscytacja... - to wszystko posłużyło autorowi do stworzenia kompletnej opowieści fantasy w rycerskich - ale też i pod pewnym względem bardziej nowoczesnych - klimatach, którą cechuje także świetnie pióro Eda McDonalda. Otóż potrafił on tu zaciekawić, zaskoczyć i przekonać czytelnika do swojej relacji, która daje rozrywkę, zabawę i poczucie uczestnictwa w pięknej historii.

Powieść pt. "Upadek wron" to piękne, godne i niezwykle widowiskowe zwieńczenie epickiej sagi Eda McDonalda. Zwieńczenie, które z pewnością nie rozczarowuje, zamyka sobą wszelkie rozpoczęte wątki i udziela odpowiedzi na najważniejsze pytania. Oczywiście, nigdy nie możemy być pewni tego, że to ostateczny finał tego cyklu, ale nawet jeśli by tak było, to jego poznawanie satysfakcjonuje nas w 100%. Ze swej strony oczywiście polecam i zachęcam was do sięgnięcia po tę książkę!