Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Bezmatek

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Mira Marcinów
  • Gatunek: Obyczajowe
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 256
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 125x215 mm
  • ISBN: 9788381910002
  • Wydawca: Black Publishing
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Wołowiec
  • Ocena:

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 4 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 4 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 4 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 4 votes
Polecam: 100% - 5 votes

Polecam:


Podziel się!

Bezmatek | Autor: Mira Marcinów

Wybierz opinię:

Wanda Rajska

Bezmatek to ul pozbawiony matki i tym samym skazany na zagładę. Nie znałam wcześniej tego słowa, zanim jednak przeczytałam wyjaśnienie na pierwszej stronie - byłam pewna, o czym będzie książka. Raczej nie trudno się domyślić...

 

Powieść to niewielki objętościowo monolog. W całości, w pełni poświęcony matce głównej bohaterki. Jest to matka niezwykła, niezależna, nieobliczalna, zniewalająco atrakcyjna, energiczna, bliska i nieosiągalna zarazem, absorbująca i niedostępna, pijąca... Jak sama autorka pisze - coś najpiękniejszego w życiu i zarazem coś najstraszniejszego, największy dar dla dziecka i najczarniejsza rozpacz. Poznajemy trudne, niestabilne, pełne zachwytu i strachu dzieciństwo głównej bohaterki, by niedługo później przeskoczyć ostro do przodu, do śmierci matki, z którą trzydziestoletnia kobieta nie potrafi sobie poradzić. Chory układ, patologiczna miłość nie odpuszcza nawet po śmierci...

 

Język powieści jest surowy, prosty, cięty ostro, nieco chaotyczny, co bardzo lubię. Pełny głębokiej analizy zarówno zdarzeń, jak i emocji. Sama opowieść jest niezwykle intymna, wręcz onieśmielająco, to również cenię. Autorka otwarcie mówi, co robi i czuje bez żadnych upiększeń, bez prób tłumaczenia tak matki, jak i samej siebie. Bez usprawiedliwiania, ale i bez obwiniania. Otwiera się ostatecznie przed czytelnikiem, obnaża bezradnie, zupełnie składa broń. Nie kreuje bajki. Jakby chciała powiedzieć, że tak właśnie, a nie inaczej było, że tak myśli i tak czuje i nic nie poradzi na to, co czytelnik może o tym sądzić. Nie ma ratunku przed prawdą, zarówno tą z przeszłości, jak i dnia dzisiejszego. Taki sposób narracji nie może pozostawiać obojętnym, mimo że nikt finezyjnie nie próbuje nam grać na emocjach. Tu sama historia mówi dobitnie, a raczej brzmi rozdzierająco.

 

Jak pisałam wcześniej, z dzieciństwa i wczesnej młodości głównej bohaterki przeskakujemy do poprzedzonej wyniszczającą chorobą śmierci jej matki. Śmierci, w którą córka nie chce uwierzyć i z którą zupełnie nie może sobie poradzić. Nie czuje się w żadnym stopniu uwolniona, czuje się opuszczona tak bardzo, że wręcz unicestwiona. Jakby sama mogła istnieć wyłącznie poprzez swoją matkę. Mijają miesiące i lata, a rozpacz rośnie, pęcznieje, nie pozwala żyć.

 

„Bezmatek” to na pewno poruszająca pozycja, a mimo to mam problem z tą książką. Chodzi o treść, bo formę, jak wspominałam, oceniam bardzo wysoko. Nie umiem utożsamić się z emocjami narratorki. Taka miłość do matki nie rozczula mnie tylko przeraża! Jest to miłość paraliżująca, odbierająca jestestwo, biorąca w niewolę. Córka zresztą o tym wie, bo otwarcie pisze, że jest zakochana w swojej matce, że matka to jej heroina... Dla mnie to chore, chore - efekt patologicznych układów w dzieciństwie, z których nie można się wyplątać. Nie potrafię współczuć, jestem wściekła, nie rozumiem. Przypuszczam, że to rodzaj sytuacji, której trzeba doświadczyć, by choć po części pojąć. Może powinnam otworzyć wrota swojej empatii, a jednak nie umiem. Ja od razu krzyczałabym o psychologa i intensywną terapię, co zresztą chyba następuje, jak możemy wywnioskować ze szczątków informacji.

 

O książce jest głośno, bo w ostatnich dniach otrzymała „Paszport Polityki 2020”. Zbiera pozytywne recenzje, pod którymi nie mogę się jednak do końca podpisać. „Bezmatek” na początku mnie zafascynował, jednak w ostatecznym rozrachunku umęczył, rozdrażnił i trochę zgorszył.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial