Jakoś Wkrótce | Autor: Zach Weinersmith

Każdy z nas chciałby uchylić choć rąbka tajemnicy przyszłości i poznać zarówno swoje losy jak i całej planety. Co moglibyśmy dzięki temu uczynić? Zapewne większość od razu obstawiłaby numery w lotka lub wyniki najbliższych wydarzeń sportowych. Druga grupa prawdopodobnie usiłowałaby zrobić wszystko by nieco odmienić bieg wydarzeń na bardziej przychylny własnej osobie. Im dłużej się nad tym zastanawiać tym bardziej, moim zdaniem, dochodzilibyśmy do indywidualnych rozwiązań, polepszających byt swój lub najbliższej rodziny. Na szczęście na dzień dzisiejszy nikt takich zdolności nie posiada, a wszelkiego rodzaju wróżbici i jasnowidze bardziej wpasowują się w bajkowe przekomarzania niż realistyczne spojrzenie na rzeczywistość. Istnieje jednak jeszcze inna grupa ludzi, którzy na podstawie dotychczasowych wyników naukowych i osiągniętych dzięki nim rezultatom, stara się zobrazować nadchodzącą przyszłość, niezależnie od tego czy będzie dla nas zbawieniem czy koszmarem. Do tego grona można również zaliczyć państwo Weinersmith, którzy w świetny sposób podjęli się tego niecodziennego zadania.

Autonomiczne roboty, podróże kosmiczne, zmieniająca się materia czy eksplorowanie asteroid to tylko niektóre z przykładów licznych tematów, którymi postanowił zająć się tenże duet autorski. W swojej książce każdy rozdział rozpoczynają od przedstawienia dotychczasowych rezultatów badań nad danym tematem, następnie przyglądają się współczesnym próbom w tymże zakresie, a następnie przechodzą do możliwego rozwinięcia tych działań przy jednoczesnym dopatrywaniu się jego wad i zalet. Warto wspomnieć, że w każdym momencie, zarówno swoje teorie jak i fakty podpierają licznymi opiniami, cytatami i realnymi wynikami co powoduje, że ich dzieło, choć wydaje się momentami czysto teoretyczne, to tak naprawdę jest silnie uargumentowane i z pewnością przemawiające do czytelnika. Trzeba przyznać, że państwo Weinersmith włożyli naprawdę ogrom pracy przy tworzeniu książki, sięgając po niekiedy przeciwstawne sobie oceny by móc przedstawić odbiorcom jak najbardziej obiektywne spostrzeżenia. Wystarczy spojrzeć na ich bibliografię by wiedzieć, że nie stworzyli „Jakoś wkrótce” podczas swobodnych rozmów przy kawie czy winie, ale po naprawdę długotrwałym i żmudnym własnym badaniu. Jeszcze większe słowa uznania należą się za jakość powstałego materiału. Początkowo miałem niemałe obawy czy ich książka będzie zrozumiała i odpowiednia również dla takiego całkowitego laika w sferze naukowo-technologicznej, jakim jest moja skromna osoba. Wystarczyło kilkanaście stron by przekonać się, że użyty przez nich prosty, a jednocześnie logiczny i zrozumiały język z pewnością trafi do każdego odbiorcy. W połączeniu z niebanalnym poczuciem humoru, który niejednokrotnie rozbawia do łez, daje nam książkę popularnonaukową idealną dla każdego.

Autorzy nawet przez moment nie pozwalają nam się nudzić, ponieważ nawet niektóre dłuższe wywody czysto naukowe przeplatane są na przykład żartami obrazkowymi, które skutecznie skupiają naszą uwagę na danym temacie. Podczas lektury od razu przyszła mi do głowy seria „Strrraszna historia” czy też „Monstrualna erudycja”, ale oczywiście w wersji dla dorosłych. Na osobny wątek zasługują również wizje przedstawione przez tenże duet autorski. Niejednokrotnie, zgodnie z tytułem, nie tylko ukazują czytelnikom zalety rozwoju danego wynalazku, ale także możliwe niekorzyści z niego płynące. Z pewnością ich wnioski również nam dają wiele do myślenia i pozwalają dwukrotnie zastanowić się czy należy w przyszłość patrzeć przez różowe okulary. Rzetelna wiedza, podparta wieloma opiniami i badaniami w połączeniu ze świetnym poczuciem humoru zawsze powinno znaleźć ogromne rzesze fanów.

Państwo Weinersmith stworzyli książkę, która już teraz określana jest światowym bestsellerem wśród pozycji popularnonaukowych. Myślę, że społeczeństwu potrzebna jest jak największa liczba takich tytułów by nawet ludzie niezwiązani ściśle z przedmiotami naukowymi mogli dowiedzieć się więcej na temat zarówno współczesnych jak i przyszłych badań. Warunkiem jednak jest by sposób przedstawienia tychże informacji byłby chociaż w połowie tak świetny jak w książce „Jakoś wkrótce”.