Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Seks W Wielkim Lesie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Łukasz Łuczaj
  • Gatunek: Poradniki
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 112
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: I
  • ISBN: 9788366571136
  • Wydawca: Ha! Art
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    6/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 5 votes
Akcja: 100% - 4 votes
Wątki: 100% - 4 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 4 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 5 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Seks W Wielkim Lesie | Autor: Łukasz Łuczaj

Wybierz opinię:

Bnioff

Z jednej strony szkoda, że „Seks w wielkim lesie” ma swoją premierę zimą i nie można ruszyć w dzikie ostępy, by porady w nim zawarte wypróbować w praktyce, z drugiej dobrze, bo można na chłodno rzecz całą zaplanować, omówić z partnerem i stosowne przygotować się na wiosenną przygodę. Bo właśnie wtedy rekomenduje Autor folgować swoim chuciom na łonie natury, przede wszystkim z uwagi na możliwość uniknięcia największej niedogodności towarzyszącej uprawianiu seksu poza cywilizacją, czyli owadów.

 

Tak, książka Łukasza Łuczaja, mające w podtytule „Botaniczny przewodnik dla kochanków na łonie przyrody” jest faktycznie pewnego rodzaju poradnikiem, jak to robić w lesie czy na łące, a tytuł będący przewrotnym nawiązaniem do sławetnego serialu, nie jest w żaden sposób zwodniczy. Oczywiście nie jest klasyczny, pozbawiony literackiej finezji, poradnik, nie znalazłby się przecież z całą pewnością w katalogu wydawnictwa Ha!Art, ale pełnokrwisty esej z pograniczna biologii, etnografii i sztuki, skrzący się dowcipem, ironią i erudycją. Nie powinno to nikogo dziwić, gdyż Autor to polski botanik, doktor habilitowany nauk biologicznych, wykładowca akademicki, kierownik Zakładu Botaniki Uniwersytetu Rzeszowskiego, popularyzator przyrody i działacz na rzecz jej ochrony oraz autor kilku publikacji na temat dzikich roślin jadalnych i jednej poświęconej jadalnym robakom.

 

Łuczak jest przede wszystkim wielkim apologetą łąki. Jako konkretnej przestrzeni zarośniętej specyficzną roślinnością oraz jako idei. „Dlaczego łąka? - pyta na swojej stronie internetowej - Żyjemy w momencie, gdy duża część społeczeństwa pracuje w miastach, tracąc w ten sposób codzienny kontakt z dziką przyrodą” – odpowiada i zachęca do kontaktu celem pomocy przy założeniu łąki kwietnej zamiast nudnego trawnika. Po szczegóły odsyłam na jego stronę, a tymczasem wróćmy do jego ostatniej, fenomenalnej książki.

 

Rzecz czyta się fantastycznie, nie tylko z uwagi na ekscytujący temat, ale przede wszystkim na sposób w jaki został podany. Szalenie inspirujący i zachęcający nie tylko do  podążenia za Autorem do poddania się seksualnym rytuałom na łonie natury, ale także do rozszerzania swojej wiedzy na temat związków człowieka z przyrodą. Związków, które niepostrzeżenie coraz bardziej się degenerują i nomen omen wynaturzają. Już sam fakt pojawienia się ekscytacji spowodowanej myślą o seksie w lesie czy umajonej łące, świadczy o tym, jak bardzo zmienił nas rozwój cywilizacji, jak bardzo nas ograniczył i niestety także zubożył.

 

„Popatrz, jakie mam buty, zniszczą się”. „To dlaczego ich nie ściągniesz?” „Nie wiem, nigdy na to nie wpadłam, nie chodziłam boso po lesie”. I ściągnęła je. Bała się jednak iść sama. Trzymałem ją za rękę i patrzyłem, jak pierwszy raz w życiu idzie boso po igliwiu i szyszkach. Stąpała powoli, jakby po linie, jak tancerka. Przeszła może dziesięć kroków, usiadła i rozpłakała się. „Dlaczego nie zrobiłam tego wcześniej? Przeżyłam dwadzieścia sześć lat w butach”.

 

Tak, ta pozycja mówi nie tylko o seksie na łonie natury, ale przypomina o tym skąd pochodzimy i co utraciliśmy na drodze rozwoju. Jeśli jednak ktoś nie potrzebuje tego typu wzruszeń i refleksji, może po prostu potraktować książkę Łuczaka jak klasyczny poradnik z fachowymi poradami na temat miejsc, w których seks w plenerze uprawiać, z jakiego lasu najlepiej korzystać i o jakiej porze. „Seks w wielkim lesie” to fantastycznie lekko i bezpruderyjnie napisany esej będący pieśnią pochwalną seksu radosnego, pozytywnego i naturalnego. Tej książki zwyczajnie nie można nie znać.

Literanka

„Seks w wielkim lesie” Łukasza Łuczaja to książka do przeczytania jednym tchem w ciągu jednego krótkiego wieczoru, ale jakże przyjemna i rozluźniająca. Dotyczy seksu na łonie natury, jednak nie zawiera zbyt wielu obrazów, relacje dotyczące intymnych chwil są nastawione na odbiór innymi zmysłami: dotykiem i węchem w szczególności. Bardzo lekka, trochę zabawna i dosyć inspirująca lektura.

 

Jej autor jest doktor habilitowany biologii, etnobotanik i ekolog, który wydał już wiele książek na temat kulinarnego wykorzystania dziko rosnących roślin. Sam siebie nazywa wielbicielem roślin, co wyraźnie przekłada się na tematykę jego dotychczasowych publikacji. Skupia się na współczesnym, jak i tradycyjnym wykorzystywaniu roślinności oraz jej znaczeniu w wierzeniach i przesądach ludowych. Wszystkie te zainteresowania są widoczne również w „Seksie w wielkim lesie”.

 

Właściwie trudno książkę zakwalifikować do jednego konkretnego rodzaju, bo trochę to poradnik, trochę leksykon roślin, trochę wspomnienia, a może fikcja literacka. Rozdziały ma krótkie, bo rzadko przekraczają trzy strony, a mówią o miejscach w naturze, w których możliwe jest uprawianie miłości, związanych z tym wrażeniach sensualnych, pomysłach na wykorzystanie zastanych dóbr przyrody, możliwościach erotycznego użycia różnych roślin i ich części. Opowiada też o zagrożeniach – roślinach trujących czy kłujących, z którymi lepiej unikać bezpośredniego kontaktu każdą częścią ciała, jak też o owadach, z którymi spotkanie może nie należeć do przyjemnych – mrówkach, kleszczach, różnego rodzaju muchówkach i znienawidzonych komarach. Pokazuje, że wystarczy odrobina wyobraźni i kreatywności, by odczuwać bliskość płci przeciwnej w sposób bardziej pierwotny i naturalny.
Nie ma w tej publikacji żadnej pornografii. Seks został potraktowany w sposób erotyczny, intymny, mimo że narażony przecież na wścibskie spojrzenia przypadkowych przechodniów. Uwaga jest skupiona na odczuwaniu dotyku i zapachów. Dowiemy się zatem które rośliny są wyjątkowo gładkie i wystarczająco twarde i sprężyste, by nadawały się do cielesnych igraszek, które można wykorzystać jako łóżko, a z którymi kontakt może zakończyć się trudnymi do zagojenia ranami.

 

Okazuje się, że potencjał erotyczny łona natury jest ogromny. Wystarczy dobrze się rozejrzeć, by znaleźć miejsca sprzyjające miłości – wysokie zboża, zakamarki lasów, malownicze łąki i wzniesienia, nawet dziuple drzew i powalone pnie.

 

Autor często też wspomina o ludowym kontekście cielesnej bliskości na łonie natury. Pokazuje, że w dawnych czasach, w ludowych przekazach seks pod otwartym niebem nie należał do rzadkości. Nie był też tak orgiastyczny, jak to sobie, być może, wyobrażamy. Większa rozwiązłość podczas nocy świętojańskiego najprawdopodobniej nie kończyła się nieskrępowaną lubieżnością, raczej odważniejszym pocałunkiem.

 

Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. W całej tej sielankowości i delikatności czasami zgrzytało dosadniejsze określenie, użyte przez autora, jednak w niczym nie umniejsza to błogości, w jaką wprowadza ta lektura. Jest przy tym zabawna. Odkrywa przed czytelnikiem piękno natury, jej potencjał i pomaga spojrzeć na nią z całkiem innej, nieoczywistej strony. Seks został tu przedstawiony w sposób naturalny, bezpruderyjny, niewymagający. Łączność z naturą stawia na pierwszym miejscu, odsuwając zupełnie na bok kwestie sztucznego upiększania urody, podkręcania atmosfery za pomocą gadżetów, całej emocjonalnej i niepotrzebnej otoczki, jaka narasta wokół zbliżeń między kobietą a mężczyzną. Jeżeli zadaniem książki było odważne i nietuzinkowe zwrócenie uwagi na piękno otaczającej przyrody, to udało się to autorowi całkowicie. Nieskomplikowane ilustracje wieńczą dzieło. „Seks w wielkim lesie” to lektura dla czytelnika zdystansowanego wobec siebie i radosnego, lubiącego kontakt ze środowiskiem.

Ambros

Seks w lesie, na łonie przyrody … Nie każdy ma taką okazję i możliwość, ale każde pewnie ma takie marzenia … Cisza, ptaków śpiew, delikatnie szumiące drzewa, zapach spadających szyszek …

 

Autor tej krótkiej opowieści zabiera nas na łono przyrody i delikatnie wskazuje, jak może wyglądać współżycie pośród niezapomnianych darów natury. Zachęca, aby oddawać się partnerowi na miękkim mchu lub pochylonym drzewie, stosując naturalne i dostępne od ręki lubrykanty. Pewnie zaraz pytanie, jakie? Na przykład znakomicie w tej roli spełni się śluz z maślaka. Nie wiedzieliście? Ale teraz możecie sami wypróbować.

 

Łukasz Łuczaj z racji wykształcenia ceni przyrodę i codzienną symbiozę z nią. On, w tych krótkich esejach, ukazuje nam, jak piękne może być oddanie się tej drugiej osobie w niestandardowych warunkach, takich trochę polowych. Nie każdy miał taką okazję w swoim życiu, ale autor zachęca i uwydatnia walory takiego spółkowania w ogromnym lesie, wśród zerkających na nas sarenek czy jeleni. Nie wspomnę o świerszczach, mrówkach czy komarach. One owszem są, ale tylko marzą, aby zaznaczyć swoją obecność.

 

Z przymrużeniem oka czyta się te krótkie formy, mnóstwo przy nich radości i uciechy. A i język autor na cięty i podszyty sarkazmem, co tylko wzmacnia zamysł twórcy i nadaje rangi opisywanym formom spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu. Sprośne sytuacje i chwile w lekkim piórze autora są doskonałą i zabawną rozrywką. Taką niecodzienną zabawą i eksperymentowaniem seksualnym w tle leśnego klimatu.

 

Ta lektura to przewodnik dla kochanków, spragnionych swoich ciał i poszukujących odpowiedniego miejsca dla spełnienia. Autor uzmysławia nam, że seks w takich warunkach i realiach to samo piękno, dar natury i poezja życia. Nawet śmiem stwierdzić, że Łukasz Łuczaj namawia nas na porzucenie własnych czterech kątów i zachęca do wypuszczenia własnej wyobraźni blisko przyrody. Takie niewygody leśne, uwieranie szyszek, kąsanie przez kleszcze nadają pikanterii seksualnym uciechom w  niecodziennej scenerii.

 

To wymykająca się wszelkim gatunkom zaskakująca opowieść o czerpaniu radości z życia i przyjaźni z naturą i leśnym klimatem. Wesoła i zabawna, pełna ciekawych i dziwnych rysunków, trochę sprośnych, ale odważnych.

 

Sięgnijcie po nią z ciekawością. Seks na leśnym mchu? Marzenie … ale do zrealizowania … tylko odwagi i chęci … zmysłowo i podniecająco … Polecam.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial