Tulliana
-
,,Dlaczego nosimy maseczki?” – przed marcem 2020 roku pewnie wielu z nas dorosłych nie do końca umiałoby gotową odpowiedź na to pytanie. Ubiegły rok z racji wybuchu pandemii był trudnym i pełnym przykrych niespodzianek dla większości z nas, zwłaszcza tych, posiadających małe dzieci. Jak wytłumaczyć 3-letniemu dziecku, że nie może w piękny, wiosenny dzień bawić się z rówieśnikami na placu zabaw? Jak zakazać swoim rodzicom kontaktu z wnuczkiem, lub wnuczką – martwiąc się o zdrowie zarówno seniorów, jak i maluszków? Czy można się dziwić temu, że panie przedszkolanki i nauczycielki nie wiedzą, jak zachować się, gdy nasze dziecko chce je przytulić jako dobrą ciocię? Obostrzenia związane z epidemią i szczególne zasady dezynfekowania dłoni czy pomieszczeń są bardzo trudne i mało zrozumiałe właśnie dla małych dzieci.
Ciekawym i bardzo twórczym sposobem na poradzenie sobie z tymi wymienionymi wcześniej problemami w życiu rodzica i dziecka jest lektura oryginalnej książeczki autorstwa włoskiej badaczki – wirusolog Ilarii Capua. Książeczka zawiera może niezbyt sporo treści, ale jest bardzo przejrzysta i ciekawie napisana. Jeśli przeczytamy ją krok po kroku z małym nawet dzieckiem, łatwiej będzie wyjaśnić mu co to takiego koronawirus, jak sobie z nim radzić, a przede wszystkim jak się przed nim chronić. Omawiana tutaj publikacja to pełna fantazji, ale zawierająca też sporo cennej wiedzy opowieść o małej dziewczynce, która zaprzyjaźnia się z małym i sympatycznym, ale jak się potem okazuje, naprawdę groźnym wirusem. ,,Dlaczego nosimy maseczki” to książeczka pełna interesujących niezbyt skomplikowanych dialogów, szczerych pytań i przekonujących odpowiedzi dotyczących życia z małym dzieckiem w czasach zagrożenia związanego z pandemią.
Dzięki niej każdy dorosły może nauczyć się rozmawiać z maluszkami o aktualnej sytuacji na świecie i w Polsce, dowiedzieć się, skąd się wzięły wirusy i jak w racjonalny sposób bronić się przed zakażeniem nimi. Książka, którą tutaj omawiam to lektura idealna zwłaszcza dla dzieci w wieku przedszkolnym, dla których obecna sytuacja w otoczeniu staje się źródłem niepokoju, lęków, powodem do płaczu, ciągłego rozdrażnienia. Po co myć stale ręce? Dlaczego trzeba nosić maseczki i rękawiczki? Czemu nie można spotykać się w dużej grupie z innymi dziećmi? Czy pani w szkole już mnie nie lubi, bo chodzi taka podenerwowana i stale krzyczy, że nie zachowuję potrzebnych odstępów? W tej książce znajdziecie wskazówki, jak znaleźć odpowiedzi na podobne pytania, przed którymi stają zaniepokojone sytuacją pandemiczną przedszkolaki, dzieci starsze, ale także ich nastoletnie rodzeństwo, dziadkowie, wreszcie rodzice. Książeczka, którą tutaj omawiam bardzo przypadła do gustu mojemu 3,5-letniemu synkowi. Pełno w niej barwnych, odwołujących się do dziecięcej wyobraźni ilustracji, stosunkowo niewiele tekstu. Ta publikacja to również kontynuacja modnych ostatnio na rynku książeczek aktywnych – z okienkami. Dziełko wydane zostało na grubym papierze, prawie na każdej jego stronie jest papierowe okienko, które kryje dodatkową informację, ciekawostkę, obrazek – nawołujące do części głównej książeczki. Maluchy bardzo aktywnie „czytają” tego rodzaju książeczki, są bardzo ciekawe, co kryje się za kolejnym okienkiem, lubią pokazywać paluszkiem szczególnie interesujące ich treści i nazywać po swojemu to, co widzą na poszczególnych obrazkach.
Książka Ilarii Capua to doskonały przykład nurtu szeroko pojętego nowoczesnego wychowania dziecka, które jednak odwołuje się między innymi do filozofii znanego pedagoga – J. Korczaka. Takie książki jak ta, pokazują, że nawet z małymi dziećmi warto poruszać tematy trudne, smutne, czasem odwołujące się nawet do spraw ostatecznych, ale trzeba umieć zrobić to w odpowiedzialny i dostosowany do wieku dziecka sposób. Mając na względzie powyższe argumenty, oceniam omawianą tutaj książeczkę na 5, szczerze polecając ją waszej uwadze.