Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Bez Strachu. Dziennik Współczesny

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Bez Strachu. Dziennik Współczesny | Autor: Józef Hen

Wybierz opinię:

Bnioff

Mimo, że w czytelniczym obiegu wciąż jeszcze budzi emocje wydany zaledwie przed dwoma laty „Ja, deprawator”, mistrz Hen raczy nas kolejnym tomem swoich dzienników, zapisków z codzienności, tym razem obejmujących lata 2018 – 2020. Ci, którzy zetknęli się wcześniej z jego twórczością z całą pewnością nie będą zawiedzeni, znajdą tu świetnie sobie znany klarowny, prosty język, którym Autor, unikając moralizowania i pouczania, dzieli się swoim przebogatym doświadczeniem. Trudno się spodziewać, by było inaczej, wszak skończył on w listopadzie 97 lat.

 

Mając w świadomości pesel Autora, trudno powstrzymać się od towarzyszącego lekturze nieustannego zdziwienia, że jest on aż tak aktywnym człowiekiem. Ale to właśnie dzięki temu, że Hen jest w ciągłym ruchu, w stałym kontakcie z rzeczywistością i ludźmi, między kolejnym, swoim bądź cudzym spotkaniem autorskim, a kultowym stolikiem w „Czytelniku”, jego proza jest wyjątkowo żywa, życiem wręcz tętniąca. I to nie tylko, co mógłby sugerować tytuł, życiem współczesnym, toczącym się na przestrzeni ostatnich trzech lat, ale życiem praktycznie całego wieku. Autor regularnie wyciąga, niektóre znane już swoim czytelnikom, fakty z przeszłości, które bądź rymują się z bieżącymi sytuacjami, bądź są przez nie zwyczajnie inspirowane.

 

„A więc powtórzę, że wyrażanie nowej myśli to nie jest wynalazek techniczny, jak wynalazek koła czy dźwigni – mamy to, możemy iść dalej. Wynalezienie przykazania „nie zabijaj” czy „nie pożądaj żony bliźniego swego” jest godne podziwu, ale nie załatwia sprawy, ludzie nie przestają zabijać, nie przestają pożądać żony bliźniego, trzeba tę odkrywczą myśl powtarzać, wciąż od nowa podsuwać ludziom Raskolnikowów – i dzięki tej potrzebie ma sens literatura”

 

Obcy jest Henowi ton moralizatorski, nawet w sytuacjach w których zestawia dzisiejsze fakty z tymi, które pamięta z historii, a sięga pamięcią aż do lat trzydziestych ubiegłego wieku, stara się ich nie oceniać, pozostawiając ten przywilej czytelnikowi, w którego przenikliwość i mądrość zwyczajnie wierzy. Stąd może bierze się ta niekłamana przyjemność z obcowania z tą szalenie inspirującą postacią. W tym miejscu warto wspomnieć jeden z epizodów opowiedzianych przez Autora, kiedy to jadąc koleją na jedno ze spotkań z czytelnikami, uciął sobie miłą pogawędkę z pszczelarzem. Podczas rozmowy padło kilka nazwisk i kilka tytułów, które rzeczony pszczelarz skrzętnie notował na żółtych karteczkach, by sięgnąć po nie w stosownym czasie i swoją wiedzę poszerzyć. Niejeden czytelnik „Bez strachu”, będzie zachowywał się podobnie, bo indeks nazwisk, tytułów książek, filmów i miejsc jest przeogromny.

 

Znaczą część dziennika zajmują lektur Hena. Sięga na przykład po Nałkowską, sięga po Sienkiewicza. Jakże fascynujące się czytanie ich razem z nim, przez pryzmat jego wrażliwości, wiedzy i doświadczenia.

 

„Czytanie to jest trudna sztuka – stwierdził po śmierci Tuwima Adolf Rudnicki, który przed wojną lekceważył poetę z wysokości swojego młodego „nad”, a po śmierci, ponownie go przeczytał – i złożył poecie hołd w Spóźnionej gałązce bzu”. W tym duchu właśnie jest kapitalna polemika Hena z mistrzem Czesławem, jak nazywa Miłosza, na temat „Bez dogmatu” Sienkiewicza. Przy okazji poznajemy odczytania dzieła noblisty przez Boya i Tołstoja, każde inne, każde inspirujące. Ale czyż nie o to właśnie chodzi w literaturze? Nie po to sięgamy po książki? Tak właśnie działa lektura twórczości Józefa Hena i nie pozostaje nam nic innego, jak co jakiś czas, sięgając po którąś z jego książek, wznieść przy okazji szklaneczkę whisky za zdrowie mistrza, bo wciąż jeszcze ma nam i oby miał jak najdłużej wiele do powiedzenia.

Grzechu Czyta

W obecnych czasach niewiele osób ma odwagę wyrażać własne poglądy na różne sprawy, zwłaszcza te polityczne. Jeżeli myślimy o ludziach młodszych, to ten w zasadzie strach jest częściowo uzasadniony, gdyż mogą mieć pewne obawy, co do utraty pracy, jeśli dany pracodawca jest z innego obozu politycznego. Szczęśliwie są jeszcze mówcy, myśliciele wielkiego formatu, którzy mają odwagę i możliwości wypowiadania się na różne, czasem niewygodne tematy. Jednym z nich jest Józef Hen, którego różne spostrzeżenia znajdziemy w książce „Bez strachu. Dziennik współczesny”.

 

Zarys fabuły

 

Książka zawiera różne przemyślenia, spostrzeżenia oraz wspomnienia tego wspaniałego autora owej pozycji. Znajdziemy w niej opisy różnych ciekawych sytuacji związanych z tworzeniem i wydawaniem własnych publikacji. Czytelnik znajdzie wspomnienia z dawnych lat, w tym z II Wojny Światowej, co jest bardzo wartościowym wkładem, gdyż już niewiele pozostało osób pamiętających tamte czasy i to związanych z szeroko pojmowaną kulturą. Autor daje możliwość zapoznania się z kilkoma przemyśleniami, co do czytanych w danym czasie książek. Bardzo ważne dla każdego z nas są uwagi poświęcone obecnym wydarzeniom, a szczególnie politycznym.

 

Wolność słowa

 

Moim zdaniem właśnie ta publikacja, jest prawdziwym przykładem wolności słowa, gdyż autor otwarcie mówi, co jest złe i jakie mogą wypłynąć z tego konsekwencje. Ja z dziełem Józefa Hena spotkałem się pierwszy raz i mój wybór jest, jak najbardziej trafiony, gdyż sposób wypowiedzi i trafność myśli jest wprost zachwycająca. Oczywiście osoby popierające pewne nurty polityczne mogą być oburzone pewnymi fragmentami tekstu, może być tak, że książka wskaże komuś inny punkt widzenia, który będzie bardziej zrozumiały i zdanie czytelnika się odmieni w danej kwestii. Jeśli nie, to po lekturze zawsze mamy otwartą drogę do polemiki w danym zakresie. Osobiście uważam, że na każdy ważny temat warto wysłuchać obu stron i wyciągnąć z tego odpowiednie i obiektywne wnioski. Dla mnie szczerość wypowiedzi w tym przypadku jest dość rzadko spotykana i dlatego powinna być ceniona. Autor zwraca uwagę na przykre wydarzenia, a mianowicie coraz bardziej szerzące się: antysemityzm, rasizm i mowa nienawiści. Są to zjawiska, bardzo uwłaczające narodowi jakiegokolwiek kraju, a zwłaszcza naszemu. Najgorsze jest to, że przykład idzie z góry, bo wtedy bardzo trudno wykorzenić takie zachowania u społeczeństwa, czego przykre świadectwa są wielokrotnie opisywane w historii. Powinniśmy się temu przeciwstawiać, a nie patrzeć tylko na własny interes w danej sprawie - to właśnie jest zawarte w tymże dziele. Opisy dawnych lat, tego jakie było kiedyś życie, jest to wspaniałą okazją do poznania tychże obyczajów z pierwszej ręki, a nie z jakiegoś ubarwionego przekazu stworzonego przez osoby, których jeszcze wtedy nie było na świecie.

 

Podsumowanie

 

Książka jest wspaniałym nośnikiem szeregu różnego rodzaju przesłań, które mogą skłonić czytelnika do refleksji nad własnym życiem, sytuacją w kraju oraz na świecie. Autor posługuje się lekkim językiem, co daje możliwość dotarcia do wielu czytelników. Możemy się spotkać ze wspomnieniami humorystycznymi, poważnymi, a czasem też smutnymi, zwłaszcza dotyczącymi okresu wojny. Moim zdaniem takie dzienniki, które nie skupiają się tylko i wyłącznie na jednym temacie, ale zawierają przemyślenia dotyczące różnych obszarów (z zakresu polityki, kultury wspomnień dawnych lat, opisu przebiegu każdego dnia oraz przybliżenia sylwetek znanych ludzi), są one potrzebne każdemu z nas, gdyż wzbogacają naszą wiedzę oraz wskazują drogę właściwego postępowania w tych ciężkich czasach. Gorąco polecam tę książkę każdemu czytelnikowi bez względu na to, jakie ma poglądy w każdej dziedzinie, gdyż zawsze taka pozycja może wskazać nam możliwość innej drogi albo chociaż uczuli na możliwe skutki danego postępowania, bo pamiętajmy, że autor jest naocznym świadkiem wielu cierpień i zna mechanizmy, które je wywołały.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial