Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Sprzężenie Zwrotne

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 4 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 4 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Sprzężenie Zwrotne | Autor: Krystyna Jarocka

Wybierz opinię:

Wanda Rajska

PRL w rozkwicie. Anna, niedługo po maturze i jej mąż Marcin, świeżo upieczony inżynier przyjeżdżają do niewielkiej wioski, malowniczo skrytej wśród łąk i lasów. Mąż Anny dostał tu swoją pierwszą pracę w filii szczecińskiego zakładu przemysłowego. Zesłanie do pracy na prowincji traktuje jako niechcianą, ale konieczną odskocznię do dalszej kariery. Anna natomiast, oczarowana otaczającą przyrodą, wcale nie marzy o powrocie do dużego miasta. Młodzi małżonkowie otrzymują pokój w hotelu robotniczym i bloczki na obiady w przyzakładowej stołówce. Od pierwszych dni nawiązują też przyjaźń z kolegą Marcina ze studiów, który pracuje tu już od pewnego czasu oraz z jego dziewczyną. Zaczyna się normalne, codzienne życie, które poznajemy z punktu widzenia Anny – wrażliwej, dziecinnej jeszcze nieco dziewczyny, zakochanej po uszy w swoim mężu i pełnej nadziei na przyszłe, wspaniałe lata wspólnego życia.

 

Brzmi nudno? Niby tak, a jednak historia dziwnie wciąga i zasysa. Nieśpiesznie śledzimy codzienność Anny i Marcina, a zwłaszcza bogate życie wewnętrzne Anny – dość chwiejne i czułe na wszelkie, błahe nawet z pozoru wydarzenia. Obserwujemy dynamikę ich małżeństwa, kiedy jedno i drugie coraz bardziej odsłania swoje prawdziwe ja i stopniowo zmienia się pod wpływem ich nudnego i jednostajnego w sumie życie. Przypomnijmy, że to przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, życie nie oferuje zbyt dużo możliwości, ani zbyt dużo rozrywek. W ośrodku wszelkich wydarzeń jest wódka - gdy smutno, gdy wesoło, gdy nudno. Gdy trzeba kogoś powitać, pożegnać czy ugościć… Poza tym zostaje praca i bezpardonowe parcie na wyższe stanowiska, nie tyle przez osiągnięcia, co przez znajomości, układy, członkostwo w partii i „życie z ludźmi”, cokolwiek by to znaczyło. Marcin i jego kolega Paweł świetnie odnajdują się w tym świecie, wiedzą, „z kim, gdzie i jak”, by zapewnić sobie kolejny awans czy inne korzyści. Anna tego do końca nie pojmuje i nie zgadza się z taką postawą, co, jak można się domyślić, generuje napięcia i konflikty.

 

Mijają miesiące i lata, napięcia narastają, bądź nikną, a mocno skomplikowany układ sił pomiędzy głównymi bohaterami ewoluuje i zmienia się, tak jak to bywa w życiu. My jednak, zdaje się, widzimy więcej. Dostrzegamy, gdzie bohaterowie popełniają błędy, gdzie są kompletnie nieobiektywni, niekonsekwentni, a często zwyczajnie egoistyczni i okrutni. Widzimy przepaść między tym, co mówią, a tym, jak postępują. Bohaterowie tej powieści niespecjalnie dają się lubić, przynajmniej ja do nikogo nie zapałałam sympatią. Nawet Anna, choć dojrzewa i nabiera sił na naszych oczach, często jest irytująca i infantylna. Nie potrafi o siebie zawalczyć, a gdy w końcu podejmuje próbę – przesadza i rozognia sytuację. Jak dla mnie – duże dziecko we mgle. Nie znamy jej przeszłości i dzieciństwa, nie dowiadujemy się o nim ani słowa, ale można się domyśleć, że nie wyposażyło jej ono w siłę, poczucie własnej wartości i wewnętrzną dojrzałość.

 

Książka pisana jest bardzo prostym językiem, rzekłabym bardzo otwarcie i prostolinijnie. Przedstawia fakty chronologicznie, takimi, jakie są i dokładnie odmalowuje to, co dzieje się w głowie Anny. Akcja dość długo zawęża się wyłącznie do czterech postaci, pokoiku w hotelu czy pobliskiego lasu. To wszystko oddziałuje dość klaustrofobicznie, dusząco. Tak samo jak Anna czy Marcin, też zaczynamy się czuć uwięzieni, w pułapce, zatrzymani w biegu. Bez przeszłości i bez widoków na przyszłość. Tym bardziej zwracamy uwagę na nieoczekiwanie bogate, barwne opisy przyrody w zmieniających się porach roku, przyrody, która otacza, wręcz więzi naszych bohaterów. Na tle bujnych łąk, rozgrzanych słońcem wrzosowisk, krętych leśnych ścieżek czy przejrzystego jeziora życie bohaterów wydaje się tym bardziej szare, ponure, statyczne.

 

Nie jest to optymistyczna lektura i optymistycznie się nie kończy. Mnie finał poraził i wręcz rozwścieczył. Potem jednak przyszła refleksja – czy tak właśnie nie jest najczęściej w prawdziwym życiu? Warto się zastanowić, na co w życiu się godzimy i gdzie przebiega nasza własna granica między ideałami a cynizmem.

Sylfana

Krystyna Jarocka, powieściopisarka z zamiłowania, tworzy teksty, które zawsze oscylują gdzieś między nurtem romantycznym i obyczajowym. Kreuje historie, które mogą się wydarzyć, przy czym najbardziej zawsze interesuje ją ciąg przyczynowo – skutkowy. Zachowania bohaterów mają swoje odzwierciedlenie i określone skutki w niedalekiej przyszłości – kobieta bezwzględnie wskazuje, że dokonane wybory życiowe zawsze pozostawiają jakieś piętno, przede wszystkim w kontekście działań nieetycznych, niepoprawnych lub najprościej ujmując – nieakceptowanych przez normy społeczne. Można zauważyć, że ta koncepcja również przyświeca jej w Sprzężeniu zwrotnym (warto zwrócić uwagę na zmienny tytuł!), które tylko z pozoru jest błahą, lekką powieścią, zaczynającą się od bardzo przyziemnych i nawet odrobinę nudnych scen z życia młodej pary, która zapoczątkowuje nowy etap – zarówno pod kątem prywatnym, jak i zawodowym.

 

W powieści poznajemy głównych bohaterów – Annę i Marcina, którzy są raczkującym małżeństwem. Ze względu na otrzymaną posadę mężczyzny, para przeprowadza się do pewnej wioski, z dala od zgiełku miasta. Anna jest bardzo zadowolona ze zmiany środowiska, napawa się pięknem przyrody i tego, że czas w takim miejscu płynie wolno, bez pośpiechu. Nie do końca jednak zadowolony jest jej partner, który czuje się zmuszony do przyjazdu na wieś ze względu na kwestie typowo zawodowe. Tak, czy inaczej, okoliczności narracji są bardzo stagnacyjne, niepośpieszne i przyziemne, co całe szczęście w jakiś sposób ratuje sama główna bohaterka – a właściwie jej dyskurs. Należy zaznaczyć w tym miejscu, że to właśnie Anna prowadzi swoisty dialog z czytelnikiem i to z jej perspektywy poznajemy otaczającą ją rzeczywistość. Tym samym wykrystalizowuje się pełny obraz charakteru kobiety – wiemy, że jest ona niepoprawną romantyczką, trochę infantylną, jednak wierzącą w swoje szczęście, potrafiącą czerpać radość z drobnostek i małych spraw. Oczywiście jej największą motywacją jest jej ukochany, w którego jest wpatrzona jak w obrazek. Dzięki temu, że autorka oddaje całkowicie głos Annie, wspomniana obyczajowa i przyziemna historia staje się odrobinę bardziej ciekawa i wciągająca. Można śmiało powiedzieć, że kreacja dziewczyny jest tutaj najmocniejszym ogniwem, które podciąga całą narrację i opowieść.

 

Kolejnym wątkiem, który wydaje się być najważniejszy z perspektywy twórczyni staje się mechanizm życia i działania w latach 70/80 – tych ubiegłego wieku. W tym czasie, jak wiadomo, głęboko rozkwitająca komuna zbiera swoje żniwo – w sprawach zawodowych liczy się „kolesiostwo”, cwaniactwo, oszustwo i naciąganie oraz parcie przy wspinaniu się na szczeble kariery. Oprócz tego wszystko mają załatwiać spotkania towarzyskie zawsze i bezgranicznie zakrapiane alkoholem. Marcin szybko dostosowuje się do tych praktyk, nie potrafi być do końca uczciwy, czego nie umie zrozumieć młoda małżonka. Tym samym czytelnicy mogą obserwować, że Annie zaczynają spadać stopniowo z nosa „różowe okulary”. Starcie dwóch skrajnych światopoglądów ma swoje znamienne skutki. Można się zastanawiać, dlaczego Jarocka chciała przedstawić nam to zestawienie? Czemu to właściwie ma służyć?

 

Myślę, że powody są dwa, dla których autorka prezentuje nam taką, a nie inną historię. Z jednej strony pragnie stworzyć opowieść romansowo – obyczajową, która nie będzie do końca kolorowa i usłana płatkami róż, z drugiej zaś chce wykreować obraz swoistej „polskości”, która, choć wykluła się już dziesięciolecia temu, to do dzisiaj zbiera swoje żniwa – jest to widoczne zarówno na rodzimych podwórkach lokalnych, jak i tych większych, można nawet śmiało rzec, państwowych. Jest to gruntowna analiza społeczna, która wyjaśnia pewne mechanizmy, o których opowiadają nam starsze pokolenia, a które to młodsze wykorzystują na różne sposoby. Myślę, że warto przypatrzeć się tej powieści i przeczytać ją, nawet jeśli nie jesteśmy fanami literatury obyczajowej. Polecam!

Nvilia

Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z publikacjami autorstwa Krystyny Jarockiej. Niestety, w swojej książce zatytułowanej „Sprzężenie zwrotne” autorka nie zachwyca. Szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś zupełnie innego niż to, co przyszło mi przeczytać. Czy można jednak powiedzieć, że wspomniana pozycja jest... „zła”? Że nie powinno się po nią sięgać? Tego powiedzieć nie mogę. Pragnę zaznaczyć, że choć w każdej recenzji powinno się skupiać na fabule i wydarzeniach przedstawionych w książce, to w tym przypadku chciałabym zwrócić uwagę na coś zupełnie innego - moim zdaniem - dużo ważniejszego

 

Poświęcę jednak kilka słów na przybliżenie sytuacji fabularnej przedstawionej w lekturze. Fabuła książki skupia się na życiu młodych dorosłych, których dzieciństwo przypadło na czasy PRL-u. Wydarzenia z lat 70. i 80. XX wieku zdecydowanie miały wpływ na rozwój bohaterów. Nie da się ukryć, że ówcześnie zachodzące zmiany społeczne i polityczne mogły doprowadzić do błędnego postrzegania świata. Postaci mają więc nieco zaburzony system wartości. W związku z tym w dorosłości przyjmują podejście mające pokazać całemu światu ich cynizm, a jednocześnie ma ono za zadanie uchronić ich przed jeszcze większym cierpieniem, którego spodziewają się ze strony świata.

 

O ile mogę się zgodzić, że strona fabularna książki jest jak najbardziej jej zaletą, o tyle nie mogę powiedzieć tylko samego o realizacji tego tematu w wykonaniu Krystyny Jarockiej. Język, jakim napisano książkę, jest bardzo opisowy. Czułam się prawie tak, jakbym otworzyła tomik „Dzieł zebranych” Mickiewicza. Czasami taki styl literacki jest zaletą, a czasami wadą. Myślę, że wszystko zależy od gatunku powieści oraz kunsztu autora. W tym przypadku, niestety, ta obrazowość bardzo przeszkadzała mi w lekturze. Na dodatek styl wypowiedzi w zupełności nie pasuje do charakteru utworu. Być może był to celowy zabieg autorki (moim zdaniem chybiony), a może po prostu właśnie w taki sposób pisze Jarocka. W każdym razie jest to moje indywidualne odczucie, dlatego nie mogę powiedzieć, że każdy czytelnik będzie miał podobne refleksje.

 

Poza, pozornie, nieskomplikowaną fabułą książka porusza też trudne tematy, takie jak aborcja czy przemoc. Uważam, że wątki fabularne są w istocie nośnikiem, przenoszącym zacznie ważniejsze informacje. Wydarzenia przedstawione w utworze, owszem, stanowią historię samą w sobie, ale spełniają również rolę przekazania tego, co kryje się głębiej. Służą ukazaniu relacji pomiędzy bohaterami, ale również ich uczuć, portretów wewnętrznych oraz tego, jak radzą sobie w nowej dorosłej rzeczywistości.

 

W swoich recenzjach staram się nie lukrować opinii o „złych” książkach, ale również nie stawiać „dobrych” książek na piedestale. Próbuję znaleźć tzw. złoty środek, aby odbiorca mojego tekstu mógł sam krytycznie zdecydować, czy zapozna się z książką, czy zgadza się z moją opinią, a może zupełnie odwrotnie. Nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że „Sprzężenie zwrotne” to lektura niegodna przeczytania. Z drugiej strony nie jestem w stanie jej wychwalać, ponieważ zwyczajnie mnie nie zachwyciła. Wszystkie moje wypowiedzi są subiektywne, a negatywny stosunek wynika m.in. z tego, że nie potrafię identyfikować się z bohaterami książki. Nie zostałam wychowana w czasach PRL-u, dlatego ich odczucia są mi obce. Dlatego rówieśników głównych bohaterów gorąco zachęcam do lektury – może otworzy dla Was drzwi do świata wspomnień albo odkryje istniejące problemy, z których nie zdajecie sobie sprawy. Wspomnę jeszcze, że jeśli któremuś z czytelników przypadnie do gustu styl autorki, to Krystyna Jarocka ma na swoim koncie jeszcze kilka innych książek, z którymi można się zapoznać.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial