Michał Lipka
-
PAPIEŻ W CZASACH ZARAZY
Papież Franciszek, człowiek który zaskoczył cały Kościół – zarówno duchownych, jak i „zwykłych” wiernych – przybywa z książką na niepewne, pandemiczne czasy. Z tym, że pandemia to dla niego o wiele bardziej złożony i obejmujący zupełnie nieoczkiwane dla wielu obszary temat. A wszystko to w przystępnej, ale skłaniającej do myślenia – i miejmy nadzieję także, że do działania – pozycji skierowanej nie tylko do ludzi wierzących
Pandemia koronawirusa wstrząsnęła naszym globem i wywróciła świat do góry nogami. Przewartościowała wszystko, odmieniła nasze kontakty towarzyskie, zrewidowała co ważne, odcięła wielu od kontaktów międzyludzkich, dotychczasowego trybu życia czy sposobu wyznawania wiary. Ale to nie jedyna zaraza, jaka może dotknąć – jaka dotyka – człowieka. Wręcz przeciwnie. Istnieją bowiem nie tylko zarazy szkodliwe dla ciała, ale i dla ducha, a jedną z nich jest obojętność, znieczulica na problemy i potrzeby innych. Coś, z czym można i trzeba walczyć.
Papież, a właściwie każdy przywódca duchowny, powinien być zarówno przykładem tego, jak należy żyć i postępować, jak i kompasem moralnym, wskazującym nam właściwą drogę. „Powrotem do marzeń” Papież Franciszek – z pomocą przeprowadzającego z nim rozmowę dr. Austena Ivereigha, brytyjskiego pisarza, dziennikarza i przy okazji autora dwóch biografii Franciszka – podejmuje się tego zadania. Analizując zarówno skutki pandemii koronawirusa, jak i przyglądając się trawiącej ludzkie duże obojętności, nie tylko nas diagnozuje, nie tylko wytyka to, co wytknąć należy, ale i idzie o wiele dalej.
Co za tym dalej się kryje? Przede wszystkim chęć skłonienia nas do myślenia, zastanowienia się, ale nie bezproduktywnego, a popartego działaniem. Jakby tego było mało, Papież Franciszek ukazuje nam tu swoje marzenie, swoją wizję świata, jaki mógłby narodzić się po pandemicznym kryzysie. Świata odmienionych, także ekologicznie i politycznie, ludzi. Bo z każdego kryzysu człowiek wychodzi inny – od niego samego zależy jednak czy wyjdzie lepszy, czy gorszy, a ojciec święty, jak na moralny kompas przystało, chce nam pomóc stać się lepszymi dla wszystkiego, co nas otacza.
Jednocześnie „Powróćmy do marzeń: Droga ku lepszej przyszłości” to pozycja pogłębiająca portret samego Papieża. Lekko i przystępnie napisana, nieprzegadana, trafnie ujmuje wszystkie zagadnienia, których dotyczy i stanowi interesującą lekturę. Nie tylko dla wierzących. W końcu Franciszek zdołał już przekonać nas, że jest po prostu papieżem ludzi wszystkich, do każdego podchodząc z szacunkiem i zrozumieniem. Warto więc jego książkę poznać i przemyśleć ją sobie. Na pewno z tego literackiego spotkania wyjdziemy o wiele bogatsi.
Opis Wydawcy
-
„Świat znalazł się w momencie próby. Nie ma powrotu do świata sprzed pandemii” – ogłasza w swojej programowej książce papież Franciszek i kreśli autorski plan ułożenia się społeczeństw po kryzysie związanym z koronawirusem. Nie ogranicza się przy tym do wskazówek mających po doświadczeniach pandemii pobudzić sumienia katolików do ich rozwoju i osobistej zmiany na lepsze. Jego „odważne marzenia” to raczej radykalna, globalna wizja społeczno-polityczna, która ma zmienić świat!
Ponownie podejmowane bardzo mocno wątki ekologii, zmian klimatycznych i migracji, koncepcja dostępności „ziemi, mieszkania i pracy” dla wszystkich, poparcie dla idei bezwarunkowego dochodu podstawowego, radykalna krytyka gospodarki liberalnej, wsparcie ruchów ludowych i dezaprobata dla elit, wyjaśnienia i polemika z krytykami jego decyzji, wreszcie zapowiedź zwołania synodu o... synodalności, to tylko niektóre z tematów, które wzbudzą zapewne gorące dyskusje.
Nic dziwnego, tak zaskakująca treść połączona ze szczególną szczerością Autora musi wywołać burzę. Jedni podejdą do papieskich propozycji z entuzjazmem, inni będą zbulwersowani. Wśród tych pierwszych inny, lepszy świat, który proponuje Franciszek, wzbudzi nadzieję, ci drudzy uznają „odważne marzenia” za niebezpieczną utopię.
Jedno jest pewne, niezależnie od stosunku do społecznych poglądów papieża Franciszka, każdy przeczyta tę książkę z wypiekami na twarzy i zapewne wielkimi emocjami.