Sosnowa Igiełka
-
Broń pancerna przez okres II wojny światowej niezwykle ewoluowała, a wojskowi konstruktorzy wszystkich frontów starali się wprowadzać coraz więcej ulepszeń, które miały zapewnić skuteczność i przodowanie na polu walki. Nie bez znaczenia pozostają na tym polu działania armii Stanów Zjednoczonych. To w końcu ich sprzęt, technika oraz pomysłowość służyły wsparciem innym krojom podczas działań wojennych. Jak wiele czołgów i innych rodzajów broni zostało zaprojektowanych i wybudowanych przez Amerykanów dowodzi publikacja pt. „Amerykańska broń pancerna II wojny światowej”, której autorem jest Michael Green.
Autor przedstawia dokładną, bogatą w szczegóły i ciekawostki charakterystykę czołgów, samochodów pancernych i wozów opancerzonych wraz z opisem ich możliwości i przeznaczenia. Czytelnik ma okazję dowiedzieć się, jak maszyny zachowywały się w boju, do czego dokładnie służyły, a także jakie sprawiały trudności. Ich rodzaj i liczba doprawdy zdumiewają. Jak udoskonalano napęd? Jakie zmiany wprowadzano w konstrukcji? Co wymagało wzmocnienia? W jaki sposób testowano kolejne maszyny? Czy wszystkie pomysły były trafione? Jakie słynne nazwiska brały udział w produkcji? I w końcu jakie warunki, nie tylko dotyczące frontu, powodowały, że poszukiwano wciąż nowych rozwiązań technologicznych? Czy chodziło o ekonomię, zmniejszenie strat w ludziach, a może po prostu o to, żeby czołg dał radę przedostać się przez trudny teren? Książka Michaela Greena to nie tylko opowieść o tym, jak zmieniały się czołgi na przestrzeni lat, ale z wielką precyzją dostarczone czytelnikowi dane pozwalające np. na poznanie ciekawostek typu grubość pancerza, rodzaj silnika, waga czołgu, czy kaliber dział. Autor wskazuje na to, że nikt nie spoczywał na laurach i każda z maszyn była pod stałą obserwacją (niektóre z ulepszeń wprowadzano metodą prób i błędów, co skutkowało różnymi sytuacjami np. nieprzetrwaniem na froncie) i podążaniem ku odpowiadającemu potrzebom ideałowi. I tak mamy w publikacji do czynienia z podróżą od prototypów przez kolejne przeobrażenia. Jak to na wojnie, liczyło się to, by jak najszybciej unieszkodliwić przyjaciela i nie pozwolić mu na dokonanie kolejnych ataków, przy jednoczesnym zminimalizowaniu strat własnych. Książka „Amerykańska broń pancerna II wojny światowej” to nie tylko sam leksykon czołgów i innych konstrukcji militarnych, ale także spora dawka interesującej historii o ludziach, którzy zajmowali się udoskonalaniem wojskowej techniki. Kolejna warstwa, prócz społecznej i politycznej, uzupełniająca obraz tego, co działo się na świecie w latach 1939-1945.
Publikacja Wydawnictwa RM jest naprawdę imponująca. Bardzo wyczerpująca pod względem tematu (ponad czterysta wypełnionych po brzegi stron). Zarówno treść, jak i oprawa graficzna potrafią zaskoczyć i wciągnąć wielbiciela tematyki wojskowej na długie godziny. Najgorsze co może być, to gdy wydawca publikacji oszczędza na ilustracjach, publikując je w jak najmniejszym formacie, co powoduje spadek jakości i może lepiej, żeby w ogóle nie zamieszczać żadnej grafiki. W przypadku „Amerykańskiej broni pancernej II wojny światowej” na szczęście tak się nie stało. Fotografie są duże, dobrej jakości, wyraźne, ciekawe, przyciągające uwagę i, co najważniejsze, pozwalające dostrzec szczegóły budowy danego modelu. Występują zarówno w czerni i bieli, jak i w kolorze. Przedstawiają one m.in. broń na polu walki i podczas spoczynku, a także żołnierzy. Fotografie doskonale uzupełniają tekst, a i same w sobie stanowią ogromną wartość. Podsumowując, książka Michaela Greena jest bardzo dobrą, specjalistyczną publikacją, skierowaną do konkretnego odbiorcy, jakim jest miłośnik militariów oraz wielbiciel historii. Może się on zatracić w lekturze, a także uzupełnić swoją wiedzę na temat broni pancernej z czasów II wojny.