Lot W Stronę Wolności | Autor: Janusz M. Szlechta

„Lot w stronę wolności” to zapis rozmów Janusza M. Szlechty z pilotem Piotrem Wasielewskim. Książka przedstawia historię wielkiej ucieczki stanu wojennego i jest zapisem dokumentującym prawdziwą historię. Pozycję tę poleciłabym każdemu, kto choć trochę interesuje się historią i chciałby poznać wiele ciekawostek związanych z minionymi już czasami. Ja sama, mimo iż nie jestem wielką pasjonatką historii, przeczytałam ją z zapartym tchem i wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem tego, czego dokonał pilot Piotr Wasielewski z kolegami. Książkę czyta się tym przyjemniej, ponieważ jest zapisana w atrakcyjnej formule pytanie – odpowiedź. Czytelnik może więc poczuć się jak osoba przysłuchująca się naprawdę długiemu i szczegółowemu wywiadowi.

„Lot w stronę wolności” opisuje ucieczkę z Polski wojskowym samolotem An-2. Na pokładzie tego samolotu (później ochrzczonego „Wiedeńczykiem”) oprócz pilota Piotra Wasielewskiego znajdowali się jeszcze dwaj piloci: Andrzej Malec oraz Jerzy Czerwiński, ich żony oraz ogółem czwórka dzieci. Poznając relację Piotra Wasielewskiego można przekonać się, że lot nie należał do bezpiecznych, a jego uczestnicy wykazali się nie lada odwagą. Podkreślić należy, że uciekający samolot z załogą znajdowali się na małej wysokości – wszystko po to, by pozostać poza zasięgiem radarów. Dzięki dużej wiedzy pilotów oraz doświadczeniu, jak również niesamowitemu szczęściu oraz ikonie Matki Boskiej Częstochowskiej, udało im się dotrzeć do Wiednia. Wprawdzie nikt nie przypuszczał, że ostatecznie tam wylądują, ale jednak… W pierwszym planie mieli dotrzeć do jednego z krajów zachodnich (to miały być Niemcy), by w ostateczności znaleźć się nie gdzie indziej, jak w Stanach Zjednoczonych. Mieli lecieć szczegółowo zaplanowanym kursem 241, a na początku polecieli kursem 220… Samo pojawienie się w Wiedniu nie oznaczało, że oto zniknęły wszystkie kłopoty. Było wręcz przeciwnie… Piotr Wasielewski wprawdzie nie trafił do aresztu, ale dwaj pozostali piloci, owszem. Uczestnicy ucieczki dla polskich władz i mediów byli nie kim innym, jak przestępcami i zdrajcami ojczyzny. Zupełnie inaczej przedstawiały zaś ich media w Austrii czy Niemiec. Dla państw zachodnich Polacy na czele z pilotem Piotrem Wasielewskim byli prawdziwymi bohaterami. Udało im się bowiem z powodzeniem uciec z bloku komunistycznego.

Czytając zapis rozmowy Janusza M. Szlechty z pilotem Piotrem Wasielewskim można się dowiedzieć, skąd w ogóle pomysł na ucieczkę samolotem z Polski. To był swego rodzaju manifest i niewyrażenie zgody na sytuację polityczną, która miała miejsce wówczas w Polsce. Pomysł ucieczki pojawił się wraz z wprowadzeniem stanu wojennego w 1981 roku, jednak sama ucieczka rozegrała się dopiero 1 kwietnia rok później. Ostatecznie Piotr Wasielewski trafił do Stanów Zjednoczonych w 1982 roku, a pozostali dwaj piloci, dwa lata później.

„Lot w stronę wolności” to jednak książka nie tylko o tym, jak wyglądała ucieczka samolotem An-2 do Stanów Zjednoczonych. To także opowieść o sile ludzkich marzeń, potrzebie wolności i znalezieniu się w wolnym kraju. To niewątpliwie także opowieść o życiu pilota Piotra Wasielewskiego w Stanach Zjednoczonych, który do 2002 roku nie pojawił się w Polsce. W książce nie brakuje fotografii z archiwum pilota Piotra Wasielewskiego, materiałów udostępnionych przez Fundację „Wiedeńczyk An-2” z Krakowa, Instytut Pamięci Narodowej oraz artykułów publikowanych w takich gazetach jak wiedeńska „Wiener Zeitung” czy wydawany w Krakowie „Dziennik Polski”.

Książkę „Lot w stronę wolności”, będącą niezwykle interesującym zapisem rozmów Janusza M. Szlechty z pilotem Piotrem Wasielewskim, oceniam na 6. To pozycja, którą zaliczę do absolutnie obowiązkowych do przeczytania przez każdego Polaka. Naprawdę warto!