Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Sprawa Mściciela Z Konwaliowej Doliny

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Sprawa Mściciela Z Konwaliowej Doliny | Autor: Beata Skarbek

Wybierz opinię:

Anena

Jak zapewne już wiecie uwielbiam kryminały, kocham je miłością bezgraniczną i nie jestem w stanie przegapić żadnej książki z tego gatunku. Więc nie zdziwi was fakt, iż gdy tylko zobaczyłam okładkę powieści ,,Sprawa Mściciela z Konwaliowej Doliny”, to nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Do przeczytania jej zachęcał również opis wydawcy, więc po prostu musiałam to przeczytać. No i powiem Wam szczerze, że…. niestety się zawiodłam. Moje oczekiwania okazały się znacznie przekraczające to, co przyniosła mi ta powieść, ale o tym za chwilę.

 

O autorce, czyli Beacie Skarbek, wiadomo bardzo niewiele, jedynie to, że jest debiutantką. ,,Sprawa Mściciela z Konwaliowej Doliny” to zdecydowanie nie jest pozycja dla tych czytelników, którzy przyzwyczajeni są do bardzo grubych pod względem objętości pozycji – powieść ma raptem 140 stron i można ją przeczytać w jeden wieczór. Czy jest to wada? To już musicie ocenić sami :-)

 

Akcja utworu rozgrywa się w niezwykle malowniczej miejscowości zwanej Konwaliową Doliną, która od wielu lat jest kolebką artystów i przedstawicieli dawnej arystokracji. Mieszkańcy stanowią nieco zamkniętą społeczność, w której wszyscy się doskonale znają, więc gdy dochodzi do makabrycznych morderstw wszyscy są przerażeni i zszokowani. Zbrodnie wstrząsają lokalną społecznością, która do tej pory żyła sobie w niemalże idyllicznej atmosferze. W prowadzenie śledztwa zostaje zaangażowana młoda, ale odnosząca sukcesy detektywka Sabina Chmielewska, jednakże przeczuwa ona, że nie poradzi sobie z tajemnicami skrywanymi przez mieszkańców miasteczka. Prosi o pomoc swoją koleżankę ze studiów Anastazję Sosnowiecką.

 

Zastanawia mnie to, dlaczego powieść przypisano do kategorii „kryminał”, skoro autorka zawarła tak niewiele informacji o śledztwie, czy sposobie jego prowadzenia. Okazuje się bowiem, że zarówno policja, jak i pani detektyw okazują się bezradni wobec zbrodni popełnionych przez Mściciela. Jedynie podczas sekcji zwłok zostały poczynione pewne ustalenia, ale zaskakujące jest to, że policja bardzo szybko i praktycznie jednogłośnie opowiada się za jednym motywem mającym wytłumaczyć zbrodnie, czyli za zemstą po latach. Czy naprawdę istnieją tacy śledczy, którzy nie biorą pod uwagę innych możliwości? To co najmniej zaskakujące. Również niecodzienne wydaje się to, iż tak naprawdę policja nie jest w stanie pozyskać informacji ani w toku śledztwa, ani pośrednio podczas rozmów z mieszkańcami. To Anastazja staje się niejako powiernicą przedstawicieli lokalnej społeczności, którzy chętniej zwierzają się jednej ze „swoich”, czyli córce znanej i szanowanej rodziny o nieposzlakowanej opinii. W ten sposób widać, że rola policji, jak i detektywki została zredukowana do minimum i wcale nie pasuje do powszechnej wiedzy dotyczącej tego, jak prowadzone są śledztwa w sprawie o morderstwo. Mogę nieśmiało powiedzieć, że w taki sposób raczej nie powinno się konstruować kryminałów.

 

Patrząc na tę powieść z perspektywy nieco sztywnych ram kryminału można stwierdzić, że kryminałem raczej ona nie jest. Byłabym bardziej skłonna do zaliczenia tej powieści do beletrystyki obyczajowej, w której pojawia się wątek kryminalny, gdyż nie jest on dominujący. Brakuje mi w tej powieści elementów police procedural, które znacznie uatrakcyjniłyby fabułę i udowodniły, że pisarka zna prawdziwe procedury postępowania policji podczas prowadzenia śledztwa. Niestety pozbawienie tej powieści elementów typowych dla kryminału i za duże skupienie uwagi na wątku romantycznym sprawiły, że nieco zawiodłam się na książce pani Skarbek. Oczekiwałam czego w stylu Katarzyny Puzyńskiej, a otrzymałam dobre czytadło, które przyjemnie i szybko się czyta, ale i niestety szybko się o nim zapomina. Mocnym punktem i chyba tak naprawdę jedynym elementem, który przypadł mi do gustu była końcowa spowiedź mordercy, w której wyjaśniał jak i dlaczego zabijał.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial