Chris
-
Świat flory i fauny od niepamiętnych lat był dla najmłodszych źródłem inspiracji nie tylko do coraz to bardziej wymyślnych zabaw, ale także pięknym przekaźnikiem wiedzy o otaczającej nas przyrodzie. Nic więc dziwnego, że ogromna większość książek dla dzieci czerpie swe tematy właśnie z krainy zwierząt i roślin, dzięki czemu edukacja odbywa się poprzez świetną zabawę. Oczywiście istnieje prawdopodobnie nieskończenie wielka ilość zabaw i innych gier opartych na faunie z których każda będzie cieszyć się mniejszą lub większą popularnością wśród najmłodszych. Muszę jednak przyznać, że jako wielki miłośnik książek zawsze staram się połączyć pasję do lektur z zabawą i edukacją jednocześnie i dzięki takim właśnie tytułom, bardzo często udaje mi się to osiągnąć.
„W lesie” to zbiór kilku sporych rozmiarów rysunków, które od razu przyciągają uwagę dziecka. Na każdej z nich możemy odnaleźć ogromną ilość różnego rodzaju szczegółów, które natychmiastowo wywołują zainteresowanie u najmłodszych czytelników. Tak więc już na samym początku, jako rodzice, nie mamy najmniejszego problemu z przekonaniem naszych małych pociech do sięgnięcia po książkę gdyż samą kolorystyką i przedstawionym tematem reklamują swoją treść. Mimo, że „W lesie” nie posiada żadnego tekstu, historyjki czy też opowiadania (występują jedynie oznaczenia przedstawionymi przed nami zadaniami) to w żadnym stopniu nie można tego uznać za minus książki. Wręcz przeciwnie, daje to nam bogate pole manewru do uruchomienia szarych komórek, pobudzenia wodzów fantazji i zdanie się na własne wyobrażenie wydarzeń jakie mogły mieć miejsce na ukazanym rysunku. Brak tekstu nie oznacza również brak walorów edukacyjnych. Można kolejny raz dojść do wniosku, że sprawy się mają całkowicie na odwrót gdyż nawet poprzez same obrazki autorka świetnie przemyciła podstawową wiedzę na temat świata flory i fauny. Dzięki temu możemy poznać różne rodzaje lasów, pór roku i dnia, a nawet zwierzęce życie pod ziemią. To wszystko sprawia, że tak jak wspomniałem na wstępie, jest to nie tylko okazja do świetnej zabawy wśród ulubionych kompanów najmłodszych (czyli zwierząt), ale przede wszystkim także cenne źródło informacji o otaczającej nas przyrodzie. Pomijając tytułowy las, możemy poznać także liczne nazwy jego mieszkańców, gdzie czasem również rodzic może zostać zaskoczony. Warto także wspomnieć o naprawdę pięknie przedstawionej szacie graficznej, która idealnie wkomponowuje się w wiek czytelnika do którego skierowana jest książka (od trzech do pięciu lat). Myślę jednak, że nawet młodsi czytelnicy będą wniebowzięci i całą swą uwagę skupią na ukazanej im oczom książce. Nie chcąc być gołosłownym postanowiłem przeprowadzić pewnego rodzaju eksperyment i udałem się z „W lesie” do dwuletniej siostrzenicy. Moja intuicja okazała się niezawodna i kolejny raz mogłem sprawić dziecku radość pokazując „uhuuu” i „auuuu”, Bardzo często mówi się, że teoria nie idzie w parze z praktyką, ale akurat w tym przypadku mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest inaczej.
Christine Henkel stworzyła książkę dla dzieci, która przypadnie do gustu nie tylko rodzicom, ale przede wszystkim najmłodszym czytelnikom. Piękne rysunki, ogromna gama możliwości, świetna zabawa i okazja do odkurzenia swojej dorosłej wyobraźni i kolejnego pobudzenia jej u dziecka. Czy powinniśmy czegoś więcej wymagać od książki dla dzieci? Myślę, że nie, dlatego polecałbym „W lesie” każdemu rodzicowi.