Wigilia Dnia Zmarłych | Autor: Filip Zając

Staram się zbytnio nie sugerować opiniami recenzentów znalezionymi w internecie, ale muszę przyznać, że w przypadku książki ,,Wigilia Dnia Zmarłych” były one tak bardzo pochlebne, że bardzo chciałam sama przeczytać ową surrealistyczną, zaskakującą powieść Filipa Zająca. Jakie są moje wrażenia po lekturze wspomnianej publikacji?

,,Wigilia Dnia Zmarłych” to bez wątpienia utwór bardzo oryginalny, wielowątkowy, trudny do jednoznacznego sklasyfikowania jako dzieło literackie. Autor powieści z pewnością włożył wiele wysiłku w to, by skonstruować dość zagmatwaną fabułę, jak również połączyć ze sobą kilka gatunków i konwencji w jednym sugestywnym, bardzo mrocznym utworze. Moim zdaniem debiut pisarski pana Zająca posiada sporo zalet, ale nie znalazłam w nim aż tyle powodów do zachwytów, co inni tak pozytywnie wypowiadający się na temat tej książki recenzenci. Podobno ,,Wigilia Dnia Zmarłych” w 2018 roku była dostępna w formie ebooka, ale cieszyła się tak dużym zainteresowaniem czytelników i recenzentów, że w tym roku została wydana również w formie papierowej przez wydawnictwo Psychoskok. Długo zastanawiałam się, co mogę napisać na temat tej nieoczywistej książki, w której wciąż pojawiają się nowe wątki, zaś rzeczywistość w zaskakujący sposób miesza się z fikcją, niekiedy wręcz wypełnioną po brzegi absurdami. Pomimo doskonałego zamysłu na powieść Filip Zając nie do końca sprostał wyzwaniu, jakim było napisanie ,,Wigilii Dnia Zmarłych”.

Dlaczego? Odnoszę wrażenie, że miejscami w tej książce występuje tak zwany przerost formy nad treścią, zdarzenia opisywane przez autora przykuwają uwagę czytelnika, ale bohaterowie i opisy zawarte w tej książce… Cóż, moim zdaniem pozostawiają wiele do życzenia, powiem wprost, styl pisania pana Zająca wydaje mi się strasznie sztampowy, charakteryzujący ucznia niższych klas szkoły średniej. Poza tym bohaterowie omawianej tutaj książki np. Oskar, czy Berenika są moim zdaniem strasznie nieciekawi, nie wzbudzają w czytelniku praktycznie żadnych emocji. Z tego też względu miałam kilka razy chęć porzucić czytanie książki ,,Wigilia Dnia Zmarłych” i zająć się jakimś ciekawszym zajęciem – ot choćby lekturą jakiegoś innego dzieła. Uważam, że książka ,,Wigilia Dnia Zmarłych” to pewnego rodzaju eksperyment literacki, który Filip Zając odważył się wykonać samodzielnie, czekając jak jego efekty zostaną przyjęte przez czytelników. Moim zdaniem ta powieść została skonstruowana i zaprezentowana przez autora w sposób bardzo nierówny, miejscami mało przekonujący. Czytając książkę, kilka razy odniosłam, może trochę mylne wrażenie, że oto jakiś nastolatek podejmujący pierwsze próby literackie, zabrał się za opisywanie swojego genialnego przepisu na wzbudzającą strach i mrożącą krew w żyłach surrealistyczną powieść z wątkami science fiction.

Powieść Wigilia Dnia Zmarłych to lektura odpowiednia na przełom października i listopada, kiedy szczególnie często wpadamy w zadumę i zastanawiamy się nad istnieniem życia pośmiertnego. Na uwagę zasługują te fragmenty książki Zająca, które dotyczą balu przebierańców, są związane z wywodami myślowymi głównego bohatera. Zaletą omawianej tutaj książki są również bezsprzecznie zgrabnie sformułowane dialogi i klimat oscylujący między jawą a snem, niekoniecznie przyjemnym i błogim… Odnosząc się do książki ,,Wigilia Dnia Zmarłych”, należy zwrócić uwagę również na intrygujące ilustracje Rafała Klausa. Moim zdaniem doskonale uzupełniają one treść poszczególnych etapów tej przedziwnej opowieści, rozbudzają wyobraźnię czytelnika, skłaniają nas do bardziej szczegółowych rozważań poszczególnych elementów składających się na powieść  ,,Wigilia Dnia Zmarłych”. Podsumowując, książka Filipa Zająca to utwór zapadający w pamięć, nieoczywisty, miejscami naprawdę interesujący. Uważam, że jak na debiut ta książka ma w sobie olbrzymi potencjał i mam nadzieję, że autor dołoży starań, by doskonalić swój warsztat literacki. Mnie osobiście ,,Wigilia Dnia Zmarłych” nie oszołomiła, nie zachwyciła, niestety nie mam większej ochoty, by sięgać po kolejne utwory tego polskiego autora.