Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Mój Michael

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Amos Oz
  • Tytuł Oryginału: Mikha'el Sheli
  • Gatunek: Obyczajowe
  • Język Oryginału: Hebrajski
  • Przekład: Agnieszka Jawor Polak
  • Liczba Stron: 308
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 128x197 mm
  • ISBN: 9788381881340
  • Wydawca: Rebis
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Poznań
  • Ocena:

    6/6

    3/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Mój Michael | Autor: Amos Oz

Wybierz opinię:

Agnesto

Wzięłam do rąk powieść „Mój Michael”, zanurzyłam w nią nos, odurzyłam się zapachem druku i poczułam wielki smutek, że Amos Oz już nie żyje. Że autor tak dobrych książek, animator tekstu, myśliciel i znawca świata odszedł od nas dwa lata temu. Lecz pociesza fakt, że został na zawsze w panteonie klasyki. W panteonie tych najlepszych, niedoścignionych.

 

„Mój Michael”, powieść tak skrajnie oceniania i tak skrajnie poddawana krytyce. A teraz ja – i moja opinia – która podważy wszystko, co zostało powiedziane i napisane przez recenzentów. Bo w moich oczach „Mój Michael” to coś na miarę klasyki. Zmusza do powolnego czytania, które tylko wtedy smakuje, choć rozleniwia. Wymusza nieznane dotąd reakcje, sprawia, że nie patrzysz na której jesteś stronie, czy daleko do końca, kiedy dowiesz się więcej, bo przecież nuda... Nic z tych rzeczy. Jesteś w Jerozolimie na studiach, potem w kibucu i szykujesz się do ślubu, co nie każdemu się podoba i co nie każdy akceptuje. Oz stosuje „rzucanie” miejscami, co powoduje, że raz czujesz się, jak wyrzutek pośród uczciwych wyznawców właściwej religii, innym razem, jak rzucony pionek do niewłaściwego pudełka gry.

 

Oto bowiem historia kobiety, studentki, która wychodzi za mąż za Michaela Gonena, ideał swoich marzeń o mężczyźnie. Szczupły, typ intelektualisty, myśliciela. Jedno spotkanie, kilka dni, szybka decyzja o ślubie. I tu zaczynają się kłopoty, które tylko ona widzi... Koszmary nocne, przestrogi, ostrzeżenia. Tak nie wolno, to źle wróży, religia zakazuje. To barbarzyństwo. Obraza rodziny, Boga i tradycji. Bo kiedyś... - wszyscy kraczą nad głową Hannah. Ale dlaczego tylko nad nią? A co z nim?

 

Lecz ślub jest, a trzy miesiące potem ciąża, nieplanowana. Czy szczęśliwa? Raczej trudna, ale kogo to obchodzi? Męża na pewno nie. Ale on... Obcy człowiek, nie poznajesz go. Rodzina (zwłaszcza jego) zwie cię idiotką, głupią trzpiotką, bezmyślną kobietą. Pomocy brak, o wsparciu nie ma mowy. A ty? Ty pełna złych hormonów kipisz. Tkwisz na tarasie i nie robisz nic. Stajesz się ociężała od problemów, ciąży i jakiejś dziwnej bezsilności. I wraca on, ale czy to on? Czy to Mój Michael, myślisz? On taki nie był Przecież innego mężczyznę spotkałaś w kawiarni. I tu tkwi problem. Wystarczyło kilka dni po ślubie, by małżeństwo zaczęło umierać. Dziecko nie cieszy, nikogo nie raduje. Mąż się od ciebie odsuwa, rodzina odcina od zakały i bezmyślnej matki ich ukochanego Michaela. Brak wsparcia, brak wiary w siebie, brak nadziei na lepsze jutro. Zero i pustka. Lecz cała ta kumulacja w tobie, ten supeł złego, jaki zawiązało w tobie życie i łzy sprawiają, że odchodzisz od niego. Mentalnie i cieleśnie. Powoli. Obserwujesz i milczysz, tak, jak doradzał ci ojciec. Słowa zawsze można rzucić, te właściwe rzadko kiedy, a ty musisz żyć wedle mądrej drogi taty.

 

Amos Oz podjął temat miłości. Ale nie tej pięknej i kolorowej, rozrywającej serce. Na warsztat wziął miłość pełną samotności i walki z własną duszą. To studium, którego czytanie wręcz boli. Prawdziwość słów, jakie wyłaniają się z otwartej książki sprawia, że człowiek, niby doświadczony w każdej dziedzinie, karleje. Wszystko przytłacza. Fabuła staje się nie do udźwignięcia.

 

„Mój Michael” to powieść do powolnego czytania. Każde zdanie z czegoś wypływa i z czymś się łączy, choć czasem wydaje się rzucone bez ładu. Ta powieść to spójna całość dla koneserów. Nie ma biegu akcji, szybkości. Tu jest sielanka, łzy i wewnętrzny marazm, otępienie jakieś. Czytasz, personifikujesz się – każdy z sobie bliższym bohaterem – a to sprawia, że wewnętrznie płaczesz. Tylko, że ta gorycz zamiast wypływać na zewnątrz, wpływa w ciebie i to... jest piękno owej książki.
Tylko Oz potrafi tak pisać.

Ambros

Opowieść o trudnej miłości, ukazująca nie zawsze tę piękną i wzruszającą stronę małżeństwa. Historia małżeństwa kochającego się, ale żyjącego obok siebie, razem ale osobno. Hannah, studentka literatury poznaje Michaela, studenta geologii. Przypadkowe spotkanie zaważy na ich dalszym wspólnym życiu. Bardzo szybko się pobierają, wkrótce na świat przychodzi syn. Małżonek jest trochę zaskoczony faktem, że zostanie ojcem. Jednak z czasem radość pojawia się w jego dziwnym sposobie bycia. Nie jest im łatwo, prowadzą oszczędne życie, Michael tylko pracuje na utrzymanie rodziny, a ponadto cały czas poświęca na pisanie doktoratu. Domem zajmuje się Hannah, co wkrótce powoduje pustkę w jej życiu. Małżonkowie coraz bardziej oddalają się od siebie, zaczyna więcej ich dzielić niż łączyć. Czy małżeństwo przetrwa kryzys? Czy są na tyle dojrzali, aby zapełnić tę przepaść, która jest między nimi?

 

Mój Michael to niezwykła powieść o samotności w małżeństwie, kryzysie relacji małżeńskich i poczuciu wyobcowania w związku. Ludzie z czasem się od siebie oddalają, tylko warto zadać pytanie, czym to jest spowodowane? Pracą, nadmiarem obowiązków, pojawieniem się dziecka na świecie, a może faktem, że małżeństwo nie wynikało z wielkiej miłości? Trudna to lektura, nie na jeden wieczór, ale na dłuższą chwilę. Nie można jej czytać szybko, w nią się trzeba wczuć, aby uchwycić to, co nie jest napisane, ale błądzi pomiędzy stronicami tej lektury. Nie oczekujcie wielkich i szybkich akcji, dynamicznych zwrotów czy wybuchu fajerwerków. Tutaj fabuła płynie spokojnie, jest uśpiona. Trzeba emocje samemu wydobyć z niej, wnikliwie obserwować zachowania bohaterów i samemu ocenić sytuację.

 

Nie mogę powiedzieć, aby ta powieść mnie bardzo wciągnęła i zniewoliła. To trochę nie mój klimat. Owszem bardzo cenię powieści psychologiczne, ale ta do mnie nie przemówiła mocnym głosem, trochę wiało nudą i nijakością. Bohaterowie zbyt wycofani i niezdecydowani, nie potrafiący się odnaleźć w nowej roli. Jestem jednak pewna, że historia na pewno znajdzie swoich wiernych fanów, zwłaszcza tych, którzy znają i cenią wcześniejszą twórczość Amosa Oza.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial