Medycyna Holistyczna Tom XII Układ Limfatyczny I Skóra. Detoks, Odmładzanie I Eliminacja Patogenów | Autor: Rosina Sonnenschmidt

Książka pt. “Układ limfatyczny i skóra. Detoks, odmłodzenie i eliminacja patogenów” autorstwa dr Rosiny Sonnenschmidt to 12 część serii Medycyna holistyczna. Podtytuł (detoks, odmłodzenie i eliminacja patogenów) brzmiał dosyć intrygująco, stąd postanowiłam zainteresować się tą pozycją. Przeczucie mnie jednak nie oszukało. Dla mnie książka jest niczym połączenie książki do biologii z niemalże szarlatańskim podejściem. Tezy zawarte w pozycji opierają się na założeniu, że organizm, który nie jest w stanie pocić się, ani gorączkować jest chory. Podejście samo w sobie nie jest niczym złym - po to czytamy ksiażkę, aby dowiedzieć się o czymś, czego nie wiemy. Dalej nie jest jednak wyjaśnione to stwierdzenie. Wyjaśnione są natomiast inne przyczyny chorób m.in. myślenie materialistyczne. Właśnie przez takie podejście, mi osobiście, bardzo trudno było “brać książkę na poważnie”.

Autorka książki, mimo posiadania tytułu doktora, brzmi bardziej jako pseudolekarz. Książka wychwala jakość i działanie leków homeopatycznych, które według powszechnie znanej wiedzy, nie są prawdziwymi lekami. Homeopatia znana jest jako pseudonaukowy system medycyny niekonwencjonalnej, który opiera się na założeniu “pamięci wody” stosując wielokrotnie rozcieńczone substancje, jako leki. Jako, że homeopatia opiera się głównie na efekcie placebo, a autorka wielokrotnie poleca leki homeopatyczne, trudno jest doczytać tę książkę do końca ze świadomością, że wychwala ona pseudonaukę.

Wiele informacji zawartych w pozycji jest zwyczajnie śmiesznych, nawet dla laika. Autorka w jednym z rozdziałów omawia poszczególne choroby skóry i ich opisami, zdjęciami, a także lekami homeopatycznymi (!) dla ich uleczenia. Jedną z wymienionych przez nią chorób jest opryszczka, która według książki jest objawem pragnienia bycia dotykanym, które spotyka się z odrzuceniem. Zdaniem autorki słaby układ odpornościowy, a także niskie poczucie własnej wartości mogą być przyczyną występowania tak popularnej opryszczki. Śmiesznym wydaje się łączenie opryszczki wargowej z poczuciem własnej wartości. Nie jest to jeden, jakże oryginalny, pomysł na zrozumienie zmian skórnych. Rosina Sonnenschmidt przytacza historię przodka, który został oddzielony od klanu, lecz usilnie poszukiwał kontaktu, jako przyczyny trądziku różowatego z dziedzicznego powodu. Jest to dla niej typowy temat uchodźcy. Pozwolę sobie nie wymieniać innych przykładów chorób skóry i ich przyczyn, które podaje autorka książki. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej w małym procencie pokazałam niepowagę tej lektury.

W jednej części książki autorka wysnuwa teorię, jakoby szczepienia dzieci miały zły wpływ na ich życie i zdrowie. Twierdzi, że zamiast wydawać pieniądze na szczepionki powinno się inwestować w badania leków homeopatycznych, które polepszą jakość życia ludzi. Co dziwne, w żadnej części książki twierdzenia autorki nie są poparte stosowną literaturą. Co więcej, zerkając w bibliografię pozycji można podzielić ją na dwie części. Jedna część to artykuły czy książki innych badaczy, z których najnowsze pozycje są z 2011 roku, druga część bibliografii to natomiast miejsce, w którym autorka powołuje się na swoje własne publikacje.

Z zalet książki, których szczerze nie było wiele, można wymienić konkretność. W książce nie ma miejsca “lanie wody” i sztuczne zajmowanie przestrzeni. Nie ma w niej miejsca na powtarzanie tych samych zdań w inny sposób - jak to bywa w podobnych publikacjach. Za zaletę można uznać także wiele odwołań do medycyny chińskiej, lecz ma to miejsce jedynie na początku książki. Rysunki skóry i jej biologiczne opisy, które na początku recenzji porównałam do książki z biologii to także jedna z lepszych, jak nie najlepsza strona tej publikacji. Przyjemne jest również samo czytanie: kartki nie odbijają światła, więc podczas czytania nie męczymy wzroku.

Podsumowując, mimo tego, że w książce możemy znaleźć fragmenty interesujące, są to akapity, które można zliczyć na palcach jednej ręki. Osobiście nie zachęcałabym do zakupu
tej książki, ponieważ wydaje mi się ona nie tyle bezcelowa, co zwyczajnie szkodliwa.

„Jedno jest wszystkim, a wszystko jest jednym”

Nasz organizm jest doskonale zorganizowanym mechanizmem, który działa bez problemów, o ile zadbamy o jego poszczególne elementy. Żebyśmy mogli to zrobić, dobrze jest mieć chociażby podstawową wiedzę na ich temat, i to nie tylko pod kątem fizycznych właściwości ale też na każdym innym poziomie naszego istnienia. Taką możliwość daje seria „Medycyna holistyczna”, z której każdy tom poświęcony został innemu układowi naszego organizmu. Tom XII nosi tytuł „Układ limfatyczny i skóra” i jest ostatnią odsłoną tej serii.

Dr Rosina Sonnenschmidt jest jedną z najbardziej znanych holistyczną terapeutką w Niemczech. Opracowała kinezjologię terapeutyczną dla pacjentów w śpiączce oraz osób cierpiących na demencję czy zaawansowanym stanie chorób. W swojej pracy łączy homeopatię, naturopatię, odżywianie i ćwiczenia umysłowe. Te elementy są obecne w jej specjalistycznych publikacjach, także w każdej z części serii „Medycyna holistyczna”, która jest wyrazem jej pragnienia pokazania holistycznego podejścia do leczenia. Dotychczasowe tomy spotkały się z ogromnym zainteresowaniem, gdyż wnoszą dużo przydatnej wiedzy o naturalnym uzdrawianiu. Naturopatia i inne terapie holistyczne skupiają się na człowieku jako całości i mają na uwadze przede wszystkim jego dobro.

Do tej pory poznałam tom V „Nerki i pęcherz“, tom VI „Układ krążenia“, tom VII „Układ hormonalny“, tom X „Zmysły“ i tom XI „Układ ruchu”. Tom XII jest moim szóstym spotkaniem z autorką i jej wiedzą na temat naszego organizmu.

Dr Sonnenschmidt w swojej praktyce poznała wiele kierunków sztuki uzdrawiania ale najbardziej wzoruje się na azjatyckich systemach medycznych. Swoje podejście do leczenia opiera na teorii odpowiedniości, według której „proces zdrowienia opiera się na własnych programach samouzdrawiania.” Podstawą tej teorii jest znajomość Zasady Pięciu Żywiołów, którą poznajemy w jednym z początkowych rozdziałów. Jest to niezwykle ważne, by ją zrozumieć, gdyż w dalszej części książki autorka często odnosi się do tej zasady.

„Traktowanie skóry z perspektywy duchowej poszerza horyzont dla przemiany świadomości koniecznej do uzdrawiania”

W tytule tomu XII jest zapowiedź zagadnienia związanego z układem limfatycznym i skórą, ale to tematy związane ze skórą zajmują większą część poradnika. Wiedza została ujęta w ośmiu rozdziałach, z których aż pięć poświęconych jest właśnie skórze a tylko dwa ostatnie – układowi limfatycznemu.

W pierwszych rozdziałach autorka przybliża ideę medycyny holistycznej, następnie omawia pojęcie skóry według chińskiej teorii odpowiedniości i z perspektywy fizjologicznej. Przedstawia budowę skóry, jej ważne funkcje, współzależności i wyjaśnia jej działanie poprzez teorię odpowiedniości. Podobne podejście prezentuje przy omawianiu układu limfatycznego. Ciekawym zagadnieniem jest spojrzenie na nasze dolegliwości w rozdziale czwartym, w którym autorka opisuje konkretne choroby i podaje przyczyny ich powstawania oraz podpowiada w jaki sposób sobie z nimi poradzić. Poprzez ukazanie duchowych i mentalnych źródeł choroby pomaga zrozumieć ich sens a przy tym wymienia leki homeopatyczne pomocne w ich leczeniu, różne naturalne techniki uzdrawiające, ćwiczenia i elementy diety.

Całość ma przystępną formę przekazu, ale pod warunkiem zrozumienia początkowego, teoretycznego wprowadzenia w uzdrawianie holistyczne. Autorka posługuje się terminologią charakterystyczną dla swojej profesji i często używa fachowych zwrotów, dlatego ważne, by przyswoić sobie ich znaczenie zanim przejdziemy do dalszych zagadnień. Duchowy aspekt podkreślają cytaty zaczerpnięte z chińskiego dzieła pochodzącego z V wieku, pt.: „Shinjinmei”, klasycznego tekstu Zen ”Strofy wiary w Umysł”.

To wiedza która z pewnością będzie przydatna dla studentów medycyny, psychologii ale też osób, które chciałyby lepiej poznać samych siebie, gdyż autorka pokazuje nie tylko fizyczne aspekty choroby czy jakiejś dolegliwości, lecz także wymienia duchowe przyczyny ich występowania. Za każdym bowiem schorzeniem kryje się źródło problemu, które ma swoje korzenie w naszym umyśle, postępowaniu, nawykach czy przekonaniach na różne aspekty życia.

Dwunasty tom serii „Medycyna holistyczna” jest ciekawym materiałem, podobnie jak wcześniejsze jej części. Nasz organizm i związane z nim konflikty przedstawione są w niej w niestandardowy sposób. Pani Rosina Sonnenschmidt wykazuje, że każda dolegliwość niesie ze sobą ważne dla nas informacje czy jakąś wskazówkę, która objawia się na fizycznym poziomie i powinna być dla nas sygnałem, by coś zmienić w sposobie naszego postępowania. Przekazując swoją wiedzę, ma nadzieję, że będzie ona przydatna wielu osobom i pomoże zrozumieć co dana sytuacja chce nam przekazać.

Autorka uczy uważniejszego obserwowania sygnałów, jakie wysyła nam nasze ciało poprzez różne dolegliwości, które zawsze niosą ze sobą jakieś ważne wskazówki. Umiejętność ich odczytywania z pewnością pomoże nam w zrozumieniu siebie i pozwoli na wprowadzenie zmian w dotychczasowym życiu, by w efekcie przywrócić zdrowie w naszych poszczególnych układach.